Skocz do zawartości


Zdjęcie

Szosa czy nie szosa oto jest pytanie...


32 odpowiedzi w tym temacie

#1 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 24 maj 2010 - 12:45

Witam!

Do tej pory zadawalem na forum pytania o sprzet co kupic jaka tania szose.

Teraz wlasciwie moje pytanie czy kupic szose? :) a zaraz wszystko wyjasnie (acha szanowni moderatorzy szukalem ale nie znalazlem - jezeli zle szukalem zawsze moj temat mozna usunac:( )


Zaczalem na nowo jezdzic na rowerze rok temu.
Kupielm sobie miejski rower pełnoletni ok 30 letni Peugeota (chyba starszy jednak troche)

Pełna opcja w metaliku - 3 przełożenia, koła bijące jak szalone - dzięki niemu zacząłem z żoną jeździć na wycieczki - nie bylo rzeczy niemozliwych.

Pewnego pięknego dnia stweirdziliśmy wspólnie że chyba trzeba kupić coś lepszego...
Dla testów szfagier dał mi trekingowego Gianta. Zakochałem się był precyzyjny, super radzil sobie tam gdzie mój George już wymiękał, kilometrów nie czulo się w nogach.
Kupiłem trekingowego Herculesa na którym jeździ mi się super jeżeli chodzi o jazdę rekreacyjno wycieczkową.
Sezon na Herculesie otworzyłem jak dla mnie dość ostro - przejechałem z żoną prawie 100km, podczas kilku wycieczek minęli nas ludzie na rowerach szosowych i byłem pełen podziwu że ja jadę już na maxa a oni bez zmęczenia znikają gdzieś za horyzontem.
Zacząłem się więc zastanawiać nad szybszą może agresywniejszą jazdą.


Tutaj odpowiednie pytania:

Niestety nie mam żadnego znajomego który jeździłby na szosie - więc nie mam możliwości sprawdzić czy jest to coś dla mnie.

Jedyne rozwiązanie to kupić jakąś tanią szosę i zobaczyć "z czym to się je".

Czy kupując jakąś starą szosę jestem w stanie zasmakować szosowej jazdy?
Czy jestem w stanie poczuć róznice w jeździe w porównaniu do mojego bądź co bądź w miarę nowego Herculesa?
Czy przeceniam troche sprzęt i może powinienem raczej skupić się na kręceniu kilometrów i wzmacnianiu organizmu na trekkingu?

Nie wiem właśnie czy nie przeceniam trochę sprzętu.
Wiem, że większość z Was trenuje dużo ale wasze wyniki i trasy są imponujące.
Co prawda ja większość kilometrów do tej pory robiłem po lesie ale dla przejechania 200km może warto zjechac na szose.

Bedę wdzięczny za każda odpowiedz - nawet za te krytyczne :)

Pozdrawiam

#2 PsYhOl

PsYhOl
  • Użytkownik
  • 1064 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 24 maj 2010 - 13:27

profaner, przesiadając się na szosę pokochasz to ;] nawet nie bijąc rekordów prędkości.. Jak będziesz miał ochotę, to weźmiesz swojego Herculesa w las, ale i tak większość czasu będziesz wolał jeździć po asfaltach.. Nie na darmo nazywają ją połykaczem km ;]

Kupując kilkuletni rower szosowy(nawet dziesięcioletni - ja mam jeden starszy) posmakujesz tej jazdy.. może Ci to wystarczy, ale najprawdopodobniej będziesz chciał mieć coś lepszego, bardziej sztywnego, na lepszym osprzęcie by jeszcze szybciej i pewniej pokonywać kolejne kilometry.

Jeśli chodzi o rady odnośnie kupna, znajdziesz tu mnóstwo osób chętnych do pomocy w dziale o sprzęcie.. śmiało mżesz zadawać tam pytania i swoje propozycje rowerów do kupna.. pomożemy odradzając albo potwierdzając decyzję wzięcia tego czy tamtego roweru ;]

Jeśli natomiast chodzi o próbę przejechania się na rowerze szosowym, to widzę tutaj mnóstwo osób z Poznania - znajdź kogoś chętnego do użyczenia roweru w celu jego sprawdzenia, na pewno ktoś pomoże.. umówcie się nad Maltą w niedzielne popołudnie.. porozmawiacie o jeździe na szosie, o sprzęcie, na pewno Cię namówią na słuszność decyzji przesiadki ;] Ważne, żeby rower był w miarę dobry wielkością, żebyś nie czuł się bardzo niekomfortowo przy jego dosiadaniu, bo możesz się zniechęcić uderzając kolanami o kierownicę albo nie sięgając do hamulców ;>

Ja uważam, że warto.. Nawet bez wstępnego testowania. Sam też tak zacząłem jeździć ;> A im więcej będziesz w stanie wydać na rower, tym lepiej, bo znajdziesz coś lepszego dla siebie - najlepiej szukać używki, choć do tego trzeba cierpliwości, bo dla wysokich ciężej wtedy o okazje.

Pozdrawiam i raz jeszcze namawiam do przesiadki :] Drugi rower możesz wykorzystywać od czasu do czasu na przejażdżki z żoną po lesie :)

#3 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 24 maj 2010 - 13:37

Drugi rower możesz wykorzystywać od czasu do czasu na przejażdżki z żoną po lesie :)


Nie drugi a trzeci bo Peugeot został ze mną i zostanie pwenie na zawsze :))

PsYhOl wielkie dzięki za szybką odpowiedz.

Powiem szczerze celuję chyba w coś starszego niż 10 lat :) chciałbym kupić coś za 400-600zł i zobaczyć jak to wyjdzie.
Na forum jestem nowy i nie chce molestować poznaniaków ... :mrgreen:
Na malcie w niedzielne popołudnie to samobójstwo hehehe. Tak się składa że jadąc w różne miejsca musze czasami przejechać przez Maltę - nie należy to do przyjemności.

Ale jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź chyba mnie przekonałeś że jednak nie przeceniam sprzętu :lol:

#4 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 24 maj 2010 - 14:06

Ja bym Ci zaproponował przełajówke,ponieważ dla mnie jest dobrym kompromisem pomiędzy szosą a trekingiem.Geometria szosowa ale opony szersze,można tym bez problemu zjechać z asfaltu a rower nie traci zacięcia szosowego...

#5 Gosc_krzysztof_*

Gosc_krzysztof_*
  • Gość

Napisano 24 maj 2010 - 14:38

Czy kupując jakąś starą szosę jestem w stanie zasmakować szosowej jazdy?
No pewnie że poczujesz różnice i to dużą :-) Zasmakujesz szosowej jazdy i pokochasz szosę :-)
Czy jestem w stanie poczuć róznice w jeździe w porównaniu do mojego bądź co bądź w miarę nowego Herculesa?
Na pewno odczujesz pewną różnicę :-)
Czy przeceniam troche sprzęt i może powinienem raczej skupić się na kręceniu kilometrów i wzmacnianiu organizmu na trekkingu?
Na trekingu na pewno sobie mięśnie itd wyrobisz bardziej ale jazda na szosie jest nieporównywalna z żadną inną, ta prędkość mmmm.... ;-) pozdrawiam

#6 Gosc_Karuzelek_*

Gosc_Karuzelek_*
  • Gość

Napisano 24 maj 2010 - 14:59

Ja bym Ci zaproponował przełajówke,ponieważ dla mnie jest dobrym kompromisem pomiędzy szosą a trekingiem.Geometria szosowa ale opony szersze,można tym bez problemu zjechać z asfaltu a rower nie traci zacięcia szosowego...


W Polsce coś taniego do przełaju ciężko znaleźć ;) sam szukałem ponad miesiąc...

#7 MG

MG
  • Użytkownik
  • 128 postów
  • Skąd20 km od granicy

Napisano 24 maj 2010 - 15:54

Rower szosowy to nie tylko ostre zasuwanie ile wlezie i robienie kosmicznych srednich predkosci i ogolnie "agresja" zeby wyprzedzic wszystko co sie rusza, szosowka to przedewszystkim swietne dopasowanie przelozenia do predkosci (a nie predkosci do przelozenia jak to bywa w innych rowerach na asfalcie), to rowniez mnostwo pozycji (dolny chwyt przy na krancach baranka, dolny chwyt przy hamulcach, chwyt za klamkomanetki, chwyt gorny itd.) gdzie mozna co kilka km zmieniach pozycje odciazajac plecy, ramiona i rece, to rowniez cisza w czasie jazdy, mniejsza wrazliwosci na wmorde wiatr (dolny chwyt vs pozycja na trekingu to jakby spadochron otworzyc) oraz idealne zgranie sie czlowieka ze sprzetem. Zaczynalem od mtb, pozniej mtb na slickach, a teraz tylko i wylacznie szosa. Na poczatku koszmarny byl bol nadgartkow, mimo carbonowego widelca i super rownych tras w okolicy, balem sie skrecac i hamowac. Teraz nie wyobrazam sobie innego roweru, bo szosa to efektywnosc przemieszczania sie do kwadratu, a 90% mojej jazdy to spokojne krecenie i poznawanie nowych miejscowosci po drugiej stronie granicy, a ledwie 10% to zaciagi i cisniecie w grupie lub maratony szosowe. Wedlug mnie jest duze prawdopodobienstwo ze sie zakochasz w szosie. Tylko, stary klamot vs nowozytna szosowka to duza roznica, za tysiaka mozna wyrwac dobre uzywki, a pozniej odsprzedac bez straty jak okaze sie ze to nie to.

#8 Isgenaroth

Isgenaroth
  • Użytkownik
  • 13 postów
  • SkądWołomin

Napisano 24 maj 2010 - 21:17

Nie chcąc tworzyć nowego tematu, może podłączę się tutaj. Mam mianowicie taki problem. Jeżdżę Kellysem Axis i preferuje jazdę szosową. Rower kupiłem rok temu i nie stać mnie raczej na kupno nowego, szosowego. Może za jakiś czas. Mam zatem pytanie. Czy będzie miało sens założenie do mojego Kellyska opon 700x23C? Czy przełoży się to na większą prędkość? Nie mam zamiaru jeździć w ogóle w terenie.

#9 Gosc_Dominik_*

Gosc_Dominik_*
  • Gość

Napisano 24 maj 2010 - 21:29

Isgenaroth, z pewnością wpłynie to na większą prędkość ale nie wiadomo czy cienka opona dobrze będzie siedzieć w szerszej obręczy. No i dętki musiałbyś też na cieńsze zmienić.

#10 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 24 maj 2010 - 22:47

Isgenaroth, są opony, które z założenia mają być zakładane na obręcze trekingowe, aby efektywnie jeździć takim rowerem po drogach asfaltowych - poparz tutaj: http://www.formicki-...t=91&&id_kat=44
Założysz ją bezpiecznie na swoje obręcze, waży tyle co drutówka w rozmiarze 700x23C i dzięki temu, że to łysy slick, będziesz miał namiastkę jazdy na szosówce (namiastkę, bo rower nie ten).

profaner, coś mi się wydaje, że jeśli założyłeś temat na forum, to znaczy, że już połknąłeś bakcyla jazdy szosówką. Chyba tylko szukasz potwierdzenia tej swojej fascynacji u innych. Myślę, że jakbyś się zwrócił do kilku forowiczów z twojej okolicy, to chętnie by ci się dali przejechać swoimi sprzętami. Nawet by ci pedały zmienili na platformowe, bo chyba butów szosowych z blokami nie masz, byleby tylko jeszcze jednego zapaleńca do szosy przekonać.

#11 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 24 maj 2010 - 22:54

no dobra robo masz racje:)
troche szukam pretekstu troche pczytalem na poczatku chcialem ostre kolo a pozniej myslalem o szosie...
Jezeli ktos z okolicy da mi przejechac chociaz kilometr to wtedy bede juz wiedzial:).
Niesty nie moge znalezc nic rozsadnego na allegro szukam czegos bardzo taniego 400-600zl klamkomanetki chyba sobie odpuszcze:)
dzieki za sugestie chyba mnie przekonaliscie ze sprzet ma duze znaczenie

#12 darekb

darekb
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • SkądBiała Podlaska/Wawa

Napisano 25 maj 2010 - 08:20

Hej,

Dołączę się do tematu ;)

Na forum szosowym, jak i w temacie szosy jestem całkowicie nowy. Na rowerze jeżdżę już od wielu lat posiadam trzy rowery: trialówkę, fulla, oraz mtb single speed na cieniutkich slickach.
Od kilku dni przymierzam się do kupna kolejnego roweru - szosówki. Jednak mam wiele wątpliwości czy taki rower będzie mi odpowiadał, czy przypadkiem nie kupić roweru trekkingowego. Ogólnie potrzebuje sprzętu do wypadów za miasto po utwardzonych drogach, czyli po asfalcie. Najbardziej martwi mnie pozycja za kierownicą oraz sztywność całego roweru, brak amortyzacji. Chciałbym się poradzić kogoś kto przesiadł się z roweru mtb na szosę, jakie były Wasze pierwsze odczucia, jak wyglądały pierwsze przejechane kilometry?
Nie wiem czy nie kupić na początek rower z prostą kierownicą, dopiero później przesiąść się na "prawdziwą" szosę.

Jeżeli chodzi o kupno roweru to preferuje nowy rower, Merida 880 lub Author A3300.
Ewentualnie trekkingową Meride speeder T1.

Jeszcze coś o mnie mam 25 lat, 178cm wzrostu, i raczej jestem szczupły. Myślę o ramie o rozmiarze 50 lub 52.

#13 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 25 maj 2010 - 09:29

darekb, rozmiar 540-560, i to rozmiar górnej rury a nie podsiodłówki, szosa nie ma porównania do trekkinga, więc musisz się zdecydować czy chcesz rower uniwersalny do wszystkiego i do niczego za razem, czy jednak będziesz śmigał na szosie, wyspecjalizowanej maszynie, raczej bezkompromisowej, ale za to bardzo szybkiej i uwierz mi, bardzo przyjemnej...

#14 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 25 maj 2010 - 10:23

co do rozmiaru to ja tez mam watpliwosci

Nie pamietam dokladnie swojego wzrostu ale tak mneij wiecej od 185-193 chyba :)
zalezy kto mierzy:-)
Rozmiary jakie znalazlem niby odpowiednie dla mnie maja tez dosyc duzy rozrzut od 56-60
dzisiaj jade ogladac rowerek ktorego odleglosc od srodka suportu do rury podsiodlowej 600mm
Czy jak dobiore sobie rower klasyczna metoda - rower miedzy nogi i sprawdze czy mam odpowiedni luz aby "nabialu" nie odbic - to bedzie dobrze??

#15 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 25 maj 2010 - 14:33

Czy jak dobiore sobie rower klasyczna metoda - rower miedzy nogi i sprawdze czy mam odpowiedni luz aby "nabialu" nie odbic - to bedzie dobrze??


Nie, to może w MTB się sprawdza, ale nie w szosie, co do rozmiaru jest odpowiedni temat na forum, dla ciebie 580-600, ale zmierz się dokładnie, można też korzystać z kalkulatorów dostępnych w sieci.

#16 Platon

Platon
  • Użytkownik
  • 558 postów
  • SkądWrocław

Napisano 25 maj 2010 - 20:29

profaner, ja jeździłem najpierw na trekingu, 3 lata temu pomyślałem sobie, że chce jeździć dalej, szybciej i przy mniejszym wysiłku. Poszedłem do sklepu, wziąłem najtańszą szosę (rama alu + osprzęt sora) i od drugiej jazdy zakochałem się w niej. Na pierwszej za to myślałem, że zrobiłem ogromny błąd (głównie przez inną pozycję do której nie byłem przyzwyczajony) ;)

#17 Birdy

Birdy
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądGdów

Napisano 26 maj 2010 - 10:23

a ja powiem ze 90% to siła 10 to rower, jezeli sądzisz ze na cienkich kołach pojedziesz szybciej to się mylisz, był test w którym udowodniono iż szersza opona ma mniejsze opory toczenia.

#18 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8638 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 26 maj 2010 - 11:22

Hej,

Dołączę się do tematu ;)

Ogólnie potrzebuje sprzętu do wypadów za miasto po utwardzonych drogach, czyli po asfalcie. Najbardziej martwi mnie pozycja za kierownicą oraz sztywność całego roweru, brak amortyzacji. Chciałbym się poradzić kogoś kto przesiadł się z roweru mtb na szosę, jakie były Wasze pierwsze odczucia, jak wyglądały pierwsze przejechane kilometry?
Nie wiem czy nie kupić na początek rower z prostą kierownicą, dopiero później przesiąść się na "prawdziwą" szosę.

Jeszcze coś o mnie mam 25 lat, 178cm wzrostu, i raczej jestem szczupły. Myślę o ramie o rozmiarze 50 lub 52.


O amortyzację na asfalcie nie masz co się martwić. Oczywiście o ile Twoja przyszła szosówka nie będzie wyposażona w sztywny widelec aluminiowy. Już stalowe są nieco lepsze, ale dobrą amortyzację zapewni dopiero widelec karbonowy. Wbrew pozorom tłumi on dość dobrze większość niewielkich nierówności, oczywiście nie będzie remedium na dziury w asfalcie, które jak dobrze wiesz, są dokuczliwe nawet w rowerze z pełną amortyzacją i szerokimi oponami. Z tyłem gorzej, no chyba, że rower ma tylny widelec również z kompozytu, albo cała rama jest kompozytowa. No właśnie - w rowerach terenowych zadanie tłumienia wstrząsów w znacznej mierze mają właśnie szerokie opony, tu podobnie jak w samochodach, na niskoprofilówkach komfort jest gorszy, tym bardziej że wąska oponka musi być twarda prawie jak kamień. Ale nie jest tak źle, przy wąskich oponach, ramie alu i widelcu karbonowym no i w miarę równym asfalcie jedzie się gładko i o płynniej niż na mtb z grubym terenowym (na błoto) bieżnikiem opony - jest takie subiektywne wrażenie "ślizgania się do przodu" (minimalny opór toczenia) po przesiadce na mtb asfalt nagle robi się "chropowaty"...
Kierownica prosta? Ależ... nigdy w życiu! Baranek jest najwygodniejszy! Kiedyś też się zastanawiałem, jak na tym można jeździć! A można i to całkiem wygodnie. Dlaczego? Bo baranek zapewnia klika różnych chwytów (tego przy prostej nie uświadczysz) w zależności od warunków jazdy i potrzeb możesz trzymać dłonie w górnym chwycie na owijce, na łapach klamkomanetek, złapać kierownicę w dolnym chwycie (no i jeszcze to wszystko na kilka różnych sposobów). Wszystko to dzięki specyficznemu kształtowi i owijce, która bardzo dobrze trzyma dłonie, na dodatek zapewniając dodatkową amortyzację. Oczywiście trzeba pamiętać o różnych kształtach kierownic i tu warto pomyśleć nad wyborem przy kupnie roweru. Oczywiście później można zmienić, ale...
A co do rozmiaru - skorzystaj ze specjalnego kalkulatora, na forum są odnośniki do stron, gdzie możesz określić jaki dokładnie potrzebujesz rozmiar ramy (z odpowiednim marginesem). Jak już wspomniano, to nie mtb, tu nie wystarczy przekrok, żeby sobie nabiału nie uszkodzić (choć w mtb też nie o to chodzi przy doborze ramy), bardzo ważny jest również rozmiar górnej rury i długości mostka. Dobranie wg zasady "a jakoś to będzie" potrafi się zemścić.

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#19 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 26 maj 2010 - 11:43

a ja powiem ze 90% to siła 10 to rower, jezeli sądzisz ze na cienkich kołach pojedziesz szybciej to się mylisz, był test w którym udowodniono iż szersza opona ma mniejsze opory toczenia.

No tak, też o tym czytałem. Ale do diaska pojąć nie mogę, dlaczego na podobnych klasowo rowerach różniących się rodzajem (jakiś badziewny marketowy MTB kontra stara szosa Raleigh'a jeszcze na chromowanych Rigida'ch i oponach 37-622!) łatwiej mi się jechało szosówką, nawet w górnym chwycie. :->
Podobne odczucie miałem jak się wspiąłem wyżej w jakości rowerów - Trek 3200 vs. mój Peugeot.

#20 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 26 maj 2010 - 13:17

a ja powiem ze 90% to siła 10 to rower, jezeli sądzisz ze na cienkich kołach pojedziesz szybciej to się mylisz, był test w którym udowodniono iż szersza opona ma mniejsze opory toczenia.


co z tego skoro z dwukrotnym wzrostem predkosci, opory toczenia wzrastaja dwukrotnie, a opory powietrza czterokrotnie. Opory toczenia maja jakies znaczenie do siaks 24km/h, dalej wazne jest jak kroisz powietrze :) Na dodatek kolarka to nie tylko cienkie opony... jest juz sporo nasmarowane na ten temat w innym topicu(porownanie mtb do szosy). A roznica miedzy kolarka a trekingiem jest wielkosci naszej galaktyki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



Dodaj odpowiedź