Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dzieci W Domu - Kiedy Trenować?


70 odpowiedzi w tym temacie

#41 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 15 grudzień 2016 - 22:47

@czarusblitz
Taa...z pewnością jako 21-latek ma spore doświadczenie w temacie ;)
A może jako dziecko zaznacza, że chciałby mieć ojca, jak osoba, ktorej posty lajkuje? ;)
@tobo
Jak widać, niektórzy mają życie rodzinne, a niektórzy są sponsorami i mają służących, bo liczy się własne szczęście ;)

#42 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 15 grudzień 2016 - 23:11

Bombowy temat jedni mówią innym jak mają wychowywać dzieci , jak maja żyć :/

Pomimo wpajania nam że wszyscy są równi, nie znaczy to że są tacy sami i mają robić to samo.


7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#43 jaroMKV

jaroMKV
  • Użytkownik
  • 234 postów
  • SkądŚląsk

Napisano 15 grudzień 2016 - 23:12

Mimo, że rodzicem jestem młodym :) córka ma kilka miesięcy, to jednak nie widzę opcji abym w tym okresie mógł wyrwać się na jazdę pięć dni w tygodniu, nie zaniedbując przy tym życia rodzinnego (pracując po 8 godzin dziennie). Oczywiście mówię o sobie. 

 

9 godzin w pracy łącznie z powrotem i szybkim obiadem

2-3 godziny jazda łącznie z prysznicem 

 

Idę do pracy na 6:00 i na dobrą sprawę wracam o 18:00. Ile czasu zostaję dla żony czy córki :)

 

Ja już wiem, że max dwa razy w tygodniu + jeden w weekend to będzie góra moich możliwości i wcale z tego powodu nie ubolewam. Sądzę jednak, że przy większych dzieciakach jest łatwiej ale to się przekonam za parę lat.

 

 

 


  • gielu lubi to

#44 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 15 grudzień 2016 - 23:48

@rozmiar, nie boję się słów i opisuję wprost pewne zjawiska. Swoje zdanie na ten temat mam.
Przeczytałem jeszcze raz swoje posty i nikomu nie karze żyć tak czy inaczej. Niech każdy robi jak chce, a czas pokaże czy było to dobre

#45 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 16 grudzień 2016 - 08:35

Cały ten wątek można podsumować stwierdzeniem, że to ile czasu któryś ojciec jest w stanie przeznaczyć na rower zależy od jego indywidualnych potrzeb, wyrozumiałości żony, potrzeb dzieci, wzajemnych relacji rodzinnych, rodzaju pracy jaką wykonuje itp itd.

Zawsze jednak pasja ojca wiąże się z większym lub mniejszym poświęceniem reszty rodziny, ponieważ pasja to nie obowiązek, a przyjemność, czas dla siebie. To tak jakby żona chciała co drugi dzień a nawet codziennie chodzić do kosmetyczki na 1-2h zabiegi. Ciekawe jak co niektórzy odnaleźliby się w takiej konfiguracji hehe.

 

Innymi słowy: nikt kto ma rodzinę i dzieci i normalną pracę nie będzie w stanie zbudować takiej formy, jaką by ogarnął będąc singlem czy bezdzietnym.

 

P.S. Wczoraj sobie zaplanowałem trening wieczorny, jak Mała pójdzie spać. I co? I dupa. Zamiast standardowe 15 minut jak zazwyczaj usypiałem ją 2h bo miała dzień pełen wrażeń i nie chciała zasnąć, wyszedłem z pokoiku po 23 śpiący i zmęczony, z treningu nici. Żona nie mogła mnie zmienić bo w tym czasie ogarniała pranie i obiad na jutro. Taka rzeczywistość rodzica :)


  • beskidbike lubi to

#46 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 16 grudzień 2016 - 09:25

@beskidbike, jak dzieciak to się zachowujesz tutaj właśnie Ty. A to, że nie posiadam dzieci, rodziny akurat pomaga mi w obiektywnym spojrzeniu na Twoje spazmy w tym temacie.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#47 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 16 grudzień 2016 - 10:00

Panowie, trzymajmy się tematu! 

Każde kolejne posty z personalnymi wycieczkami będą kasowane!

 

Pozdrawiam


Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#48 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 16 grudzień 2016 - 18:37

Wiec napisze jak to wyglada u mnie. Trenuje praktycznie codziennie, obecnie w zime, tygodniowo wychodzi mi okolo 8h i co tydzien objetosc tygodniowa wzrasta okolo 30min, w sezonie maxymalna objetosc tygodniowa wynosi okolo 13-14h.
W ciagu tygodnia treningi sa krotsze, wtorek i czwartek po godzince silowni, weekendy objetosc troche wieksza.

Jak laczyc to z praca, rodzina i innyni obowiazkami? Niestety czas jest ograniczony, wiec treningi na rowerze w ciagu tygodnia oraz czasami w weekendy wykonuje dopiero wieczorem. Czasem trzeba zacisnąć zęby i pomimo , że sie nie chce, ale idzie sie wieczorem na trening, potem w sezonie lepiej i z wieksza satysfakcja startuje sie w wyścigach. Pracuje do godz 17, potem obowiazki rodzinne i inne sprawy i potem dopiero trening, nie raz jest ze ide odrazu po pracy, jeśli żona nie jest zmęczona, bo takze pracuje, wiec to kwestia wylacznie checi i jakiegos samozaparcia.

Mam paru znajomych, ktorzy wiecznie narzekają na brak czasu, brak możliwości do trenowania itd, ... lecz wydaje mi sie, ze czestszym powodem jest mimo wszystko poprostu lenistwo, nic wiecej. 🙄
Using Tapatalk

#49 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 16 grudzień 2016 - 20:33

Gratuluję :) Za chęci i samozaparcie podziwiam takich ludzi bardziej niż zawodowców. Mi zdecydowanie tego brakuje

#50 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 16 grudzień 2016 - 21:57

Tu nie ma czego gratulowac, kazdy trenuje, jeździ na rowerze czy co tam jeszcze, tyle czasu, na ile ma możliwości i chęci, są ludzie którzy poświęcają na to dużo więcej czasu. W każdym razie to kwestia podejścia, a bez pracy nie ma efektów, na każdym szczeblu życia. Ważne, aby to pogodzić z rodzina, praca oraz to odpowiednio zrownowazyc. No i jeszcze jedna ważna, a właściwie najważniejsza sprawa, rodzina musi wspierać i akceptować twoja pasje, inaczej żadna strona nie będzie zadowolona :-)
  • beskidbike i smolar16 lubią to
Using Tapatalk

#51 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 17 grudzień 2016 - 10:50

Dobry temat :D Akurat go przerabiam... a zasadzie od ponad 3 lat i ze zdwojoną mocą od niespełna 4 miesięcy kiedy to urodził się mój drugi syn. 

Kiedy robić treningi? Jakie treningi?! :D Przy dwójce małych dzieciaków trzeba pozmieniać priorytety. Nie wyobrażam sobie żebym miał trenować i startować w wyścigach tak jak to robiłem przez xx ostatnich lat. Jedyna możliwość aby coś więcej jeździć to tylko w przypadku braku pracy. 

Kiedy miałem jednego bobasa na stanie udawało mi się jeździć niemal codziennie (wiosna/lato) o 4-5 rano. 2-2.5h jazdy i do domu. Prysznic, śniadanie i do roboty, ap o robocie do domu i zabawa z dzieciakiem. 

Odkąd mam drugie to nie ma opcji żebym wyszedł rano. Jedyna możliwość jazdy w tygodniu to późne wieczory i niedzielne poranki. 

 


  • maccacus i 4gotten lubią to

#52 Yarasq

Yarasq
  • Użytkownik
  • 139 postów
  • SkądGorzów Wlkp.

Napisano 28 grudzień 2016 - 14:39

Prawda jest taka, że bezdzietny kawaler ma w tym sporcie lepiej. I to jest fakt. Dużo czasu na treningi no i na regenerację. Ja osobiście potrafiłem wyłudzić u żony czas na trening ale regeneracja, no to już gorsza sprawa. Wstawałem o 5-6 rano, trening a potem obowiązki rodzinne lub praca. Popołudniowe treningi mogłem przeprowadzać tylko wówczas gdy odwiedzałem babcie hehe, no trudno było. No ale czas płynie, chłopaki podrośli (7 i 15 lat) więc i czasu jest więcej, a i sami chętnie z tatą na rower pójdą. Tak to wygląda u mnie.Reasumując treningi da się jeszcze pogodzić z życiem rodzinnym ale o regeneracji można zapomnieć. :-D



#53 johnny_pl

johnny_pl
  • Użytkownik
  • 167 postów

Napisano 28 grudzień 2016 - 15:43

Nawet Huzar przyznał, że w porównaniu z bezdzietnymi kolegami z peletonu miał gorzej z odpoczynkiem i regeneracją. A co dopiero mówić o amatorach pracujących na cały etat i jeszcze ogarniających rodzinę. Wielki szacunek dla tych, którzy potrafią to wszystko pogodzić i jeszcze odnosić jakieś w amatorskim sporcie.

 

Największymi hardkorami z tego wątku są dla  mnie ci, którzy trenują nocami i po ciemku - moja żona chybaby padła ze strachu o mnie. I tak jestem na GPS-owej smyczy, gdy jeżdżę, żeby mogła być spokojniejsza. 

 



#54 m.arek

m.arek
  • Użytkownik
  • 170 postów

Napisano 28 grudzień 2016 - 15:57

Największymi hardkorami z tego wątku są dla  mnie ci, którzy trenują nocami i po ciemku - moja żona chybaby padła ze strachu o mnie. I tak jestem na GPS-owej smyczy, gdy jeżdżę, żeby mogła być spokojniejsza. 

Nie przesadzaj, w nocy i nad ranem jest znacznie mniejszy ruch, można świadomie po krajówkach pośmigać, które są z reguły w  lepszym stanie niż boczne drogi. Do tego naście lat małżeństwa też robi swoje ;)



#55 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 28 grudzień 2016 - 16:10

Ja mam trudniejszy problem: "tato dlaczego nie wygrałeś?" :D  :(


  • maccacus, Yarasq i Senninho lubią to

7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#56 Yarasq

Yarasq
  • Użytkownik
  • 139 postów
  • SkądGorzów Wlkp.

Napisano 28 grudzień 2016 - 16:25

Mam to samo. Trudne pytanie.

#57 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 28 grudzień 2016 - 17:06

Dobrze powiedziane 😉 A co do tej regeneracji, to dobre spostrzeżenie, też z tym mam problem, czasem może warto podjąć współpracę z jakimś bardziej ogarnietym trenerem, bo czesto trenujac samemu, ma sie tendencje do "jeszcze wiecej i jeszcze więcej ". Ktos z boku nieraz potrafi lepiej ocenić obciazenie.
Using Tapatalk

#58 admsk

admsk
  • Użytkownik
  • 383 postów

Napisano 28 grudzień 2016 - 21:01

Niestety jest słabo. 7 i niecałe 3 lata. W tym roku zacząłem jeździć po uśpieniu młodszego czyli start około 21. Ostatnio nawet się zdarzało że zaczynałem o 22 lub później bo oprócz dzieci, żona też wymaga uwagi i atencji :-)

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka



#59 pangumas

pangumas
  • Użytkownik
  • 1525 postów
  • SkądSK

Napisano 28 grudzień 2016 - 21:31

johnny_pl w nocy się fajnie jeździ :) szczególnie jak się mieszka koło puszczy bydgoskiej. Gorzej w nocy nagrać jakieś zwierzę ;)

 

Z regeneracją faktycznie ciężko, szczególnie jak dziecko w nocy się budzi i chce mu się bawić a rodzić rano do pracy i jak tu jeszcze wyskoczyć na rower czy pobiegać ;)

I jeszcze pytanie. Na rowerek biegowy kiedy najlepiej sadzać dziecko? Jak już opanuje dobrze sztukę chodzenia? Czy dopiero tak od 2 roku życia?



#60 Yarasq

Yarasq
  • Użytkownik
  • 139 postów
  • SkądGorzów Wlkp.

Napisano 28 grudzień 2016 - 21:43

Mój latał jak miał 2 latka.



Dodaj odpowiedź