Takie coś czeka na wiosnę:
Ramę (z widelcem i sztycą) kupiłem, koła miałem (składane przez Daveo).
Nie miałem parcia na wagę, ale wyszła nawet elegancka: 7,3 kg z nie najlżejszym siodełkiem.
Zmieniłem nieco kolorystykę, bo w oryginalnych teamowych barwach na górze ramy był fioletowy fragment
oraz zakleiłem napisy Lampre.
Niewykluczone, że będzie to moja ostatnia (albo przedostatnia) szosówka z obręczowymi hamulcami.