2271 odpowiedzi w tym temacie

[cauchy]

mam nadzieję, że będzie lepiej działał niż Bolt V2

[artho]

Natomiast Karoo to jest inna liga, w sumie pierwsza typowa nawigacja rowerowa. Funkcje treningowe od początku traktowane były po macoszemu, ale na szczęście poprawili znacznie funkcjonalność także i w tym zakresie.

Nazywanie Karoo nawigacją czy licznikiem eksploracyjnym to jednak przesada. Wbudowany CLIBER jest nawet lepszy niż w Garminie, a o Wahoo nawet szkoda wspominać bo tam w ogóle nie ma narzędzia do wspinaczki. Ale napisz proszę czego w Karoo brakuje pod kątem trenignowym co ma Wahoo.

 

 

mam nadzieję, że będzie lepiej działał niż Bolt V2

Ja bym na Twoim miejscu dał szansę Karoo 2. Raczej nie będziesz żałował kasy a jak nie podejdzie to oddasz.

 

[Prozor]

Nazywanie Karoo nawigacją czy licznikiem eksploracyjnym to jednak przesada. Wbudowany CLIBER jest nawet lepszy niż w Garminie, a o Wahoo nawet szkoda wspominać bo tam w ogóle nie ma narzędzia do wspinaczki.

 

Dla kogoś użytkujących nawigacje smartfonowe itp. to akurat prawda. Akurat nawigacja działa w Karoo bardzo sprawnie, nie wymaga wyciągania smartfonu np. w celu wyznaczenia czy korekty trasy. Tak, wiem, że teoretycznie na nowszych modelach Wahoo również można "jakoś" to ogarnąć i z poziomu samego Roam/Bolt (v.2), ale jest to jeszcze bardziej upierdliwe, niż w garminowskim Edge 530. Brak ekranu dotykowego w tego typu zastosowaniach to jednak spory minus z punktu widzenia użytkownika. 

Niedawne rozszerzenie climbera o przewidywanie trasy sprawia, że Karoo przegonił pod tym względem Garmina, zastanawiam się tylko, jak bardzo wpłynie to na zwiększone zużycie energii. To ostatnie może być punktem, przy którym długodystansowcy będą się zastanawiać, czy to urządzenie wytrzyma cały dzień bez konieczności podłączenia zewnętrznego zasilania. Co właściwie byłoby bardzo rozsądnym rozwiązaniem, aczkolwiek Karoo musiałby pomyśleć nad wprowadzeniem złącza ładowania odpornego na warunki atmosferyczne (tak, wiem - USB-C w Karoo ma IP67, jednak wymaga i tak podłączenia wtyczką), coś jak porty we mocowaniach garminowskich, choć tam zastosowanie zewnętrznego źródła zasilania ma chyba sens jedynie w ultramaratonach czy wyprawach. W Karoo natomiast przydałoby się to znacznie częściej. Tak jak wspomniałem, USB-C Karoo ma IP67 jednak trzeba zadbać, żeby i wtyczka kabla zasilającego taka była. A to nie takie łatwe. Mimo wszystko, to i tak o wiele lepsze zabezpieczenie, niż zakrywanie gniazda gumką, która może się kiedyś urwać (chyba we wcześniejszych modelach Wahoo to się zdarzało, nowy Bolt ma gumkę wymienną).

 

Pomimo, że Wahoo i Karoo używają Androida, to Karoo używa wydajniejszych podzespołów. Wahoo nawet w nowych urządzeniach (czytaj: Bolt v.2, nie sądzę, żeby nowy Roam miał coś znacznie nowszego/wydajniejszego, choć chciałbym się mylić) używa dość starych i mało wydajnych podzespołów, za to zoptymalizowanych pod względem energetycznym. Przynajmniej tak to wygląda. W Karoo jest wydajniej, na dodatek ładny, responsywny ekran, który w odróżnieniu od ekranów Wahoo pobiera zdecydowanie więcej energii. 

 

Swego rodzaju protezą profilu spinaczkowego może być segment. Wymaga to oczywiście subskrypcji zewnętrznej Strava (dodatkowo płatnej), ale dzięki temu pewne informacje można uzyskać. Nie tak szczegółowe jak u konkurencji, ale jednak jak się nie ma co by się chciało, to się używa co jest dostępne. Oczywiście segmenty na danej trasie trzeba oznaczyć, co jest trochę upierdliwe, ale da się. 

Ktoś mógłby odrzec, że w urządzeniach garminowskich ClimbPro jest dostępny tylko na kursie - i owszem, ale podczas jazdy wystarczy wskazać mniej więcej punkt za podjazdem i wyznaczyć kurs bez sięgania po smartfon, a ClimbPro zostanie uruchomiony. Tu co prawa Karoo może robić to za użytkownika (opcja, bo może być off/kurs/zawsze), stąd jest to wygodniejsze. Z drugiej strony (nie)dokładność map profilów wysokościowych może powodować przekazywanie przekłamywanych informacji, stąd podział podjazdu na 100m kawałki w Karoo jest może i efektowny, ale może być mało dokładny. Prawdopodobnie wprowadzą możliwość zmiany "kawałków" na inne odcinki uśrednień, co mogłoby wyjść tej funkcji na dobre. 

 

W przypadku Wahoo trzeba mieć zsynchronizowany segment w urządzeniu, podczas jazdy wyszukanie segmentu i jego synchronizacja raczej do wygodnych nie należy. Oczywiście o ile wszystkie podjazdy na trasie będą oznaczone wcześniej segmentami, co wcale nie jest takie oczywiste. Zresztą nawet jeśli są, to czasami jest ich za dużo i też ciężko wybrać. W tym miejscu Wahoo musi ostro zakasać rękawy, żeby spróbować dogonić konkurencję, bo raczej zostawienie tej funkcjonalności (czyli de facto jej brak) raczej nie powinno mieć miejsca. 

 

Ale napisz proszę czego w Karoo brakuje pod kątem trenignowym co ma Wahoo.

 

 

Komputerki Wahoo lepiej sterują trenażerami Wahoo. Co prawda miało to znaczenie zwłaszcza przed aktualizacją oprogramowania trenażerów w której uzyskały możliwość komunikacji BT FTMS, ale mimo wszystko i tak tworzą lepszą parę. Podobnie jak to, że przeróbka aktywności (śladu GPS) umożliwiająca jego odtworzenie lepiej wyszła Wahoo niż np. Garminowi, bo... po prostu uśredniają wartości występujące w danych, dzięki czemu praktycznie nie powinny występować zbyt duże wahania nachyleń. Proste, ale skuteczne. W przypadku urządzeń garmina jest to (no chyba, że poprawili, w co wątpię) bezpośredni odczyt nachylenia w pliku, co potrafi być bardzo niedokładne, przez co odtworzenie trasy jest zbyt szarpane i raczej mało realistyczne. Fakt, można dane po prostu uśrednić zewnętrznie i dopiero później wysłać do urządzenia - co właściwie robią urządzenia Wahoo, bo to nie Bolt przerabia te dane, tylko odtwarza się z historii. W garminach oczywiście też tak można (i wtedy tryb symulacji działa całkiem sprawnie), ale jest ta nienajlepsza opcja odtworzenia bezpośrednio z aktywności...

Z drugiej strony, o ile komputerki Wahoo dogadują się idealnie po prywatnym kanale BT z trenażerami Wahoo, to nie do końca tak samo dobrze dogadują się z innymi trenażerami - np. swego czasu znane były problemy komunikacji z trenażerami Elite przez ANT+ FE-C. 

 

Jeśli zaś chodzi o pozostałe dane treningowe, to urządzenia obu firm raczej mają ten sam zakres możliwości. Jak na razie żadne z nich nie próbowało wprowadzić wirtualnego trenera podpowiadającego jak trenować (abstrahując od jego użyteczności) itp. ale niewykluczone, że w prędzej czy później to się zmieni z uwagi na wejście Karoo do portfolio firm SRAM. Wahoo być może będzie realizował te funkcje przez ich treningowy serwis zewnętrzny, co oczywiście wymagać będzie dodatkowej subskrypcji, ale może zapewni dobrą jakość? Jak widać tutaj może się sporo zmienić, aczkolwiek patrząc na dynamikę zmian Wahoo, to może potrwać lata...

[Prozor]

Lepiej późno, niż za późno czyli Wahoo wzbogaca oprogramowanie komputerków treningowych o funkcję Wahoo Summit, czyli pierwszy krok do wzbogacenia informacji o podjazdach. Ta pierwsza zmiana dodaje kolorowanie gradientowe dla wcześniej zaplanowanych tras. Kolorowe gradienty, czyli będzie to dostępne dla nowszych modeli, bo nawet czytelna skala szarości (np. Edge 130+) może być... mało czytelna, zwłaszcza gdy wykres wysokości będzie tego typu:

 

Wahoo Summit (czyli po polsku: szczyt) właściwie to trochę nazwa na wyrost. Nie zapewnia informacji takich jak ClimbPro/Climber, a jedynie kolorowanie wykresu wysokościowego kursu (czy wyznaczonej w urządzeniu trasy) wg dostępnych danych wysokościowych. Co prawda zmiana skali profilu wysokościowego i tak zdecydowanie ułatwi ocenę wysiłku na podjeździe, aczkolwiek brak określenia długości podjazdu (nie wspominając nawet o informacjach o wszystkich podjazdach, nachyleniach czy odległości do nich) utrudnia rozłożenie sił. Jednakże Wahoo twierdzi, że pracują nad pełną wersją swojej odmiany funkcji podjazdów i prędzej czy później będzie ona wprowadzona.  

 

[lukaszzsch]

Ale napisz proszę czego w Karoo brakuje pod kątem trenignowym co ma Wahoo.

Przede wszystkim warto napisać, że ja mam Karoo od listopada 2020, jestem prawdopodobnie jednym z pierwszych użytkowników tego modelu w Polsce, a pewnie jedynym, któremu to urządzenie służyło niemal w stu procentach do typowego trenowania. W tym czasie odbyłem jakieś 250 treningów rozpisanych w training peaks. Z możliwości nawigacyjnych praktycznie nie korzystam wcale, ale….

Dlaczego uważam, że jest biedny w temacie treningów??

Po skończonym treningu masz dostęp do super podstawowych informacji o nim:średnia moc, prędkość, kadencja, NP i HR.

Do połowy zeszłego roku nie było podglądu na wynik poszczególnych intrerwalow po ich zakończeniu( fakt, że teraz działa to świetnie), pola „last lap” i targety dla obecnych interwałów dostępne chyba z miesiąc.
Owszem-jest od początku wbudowany ekran do obsługi treningów, ale daje jedynie wykres mocy, zakładana moc, kadencje o czas upływającego interwału.
Bardzo podstawowe dane, wiec i tak kusisz zbudować osobny ekran i do niedawna trzeba było wachlować ekranami żeby z jednej strony patrzeć na czas interwału, a z drugiej znać średnią moc, którą kręcisz.

Na wahoo po zapisanym treningu miałeś profil mocy teningu i kilka innych danych, które w przypadku Karoo wymagają korzystania z aplikacji zewnętrznych.


Tyle, że ja uwielbiam Karoo i nie zamieniłbym go na coś innego. Już się przyzwyczaiłem.

[mention]Prozor [/mention] jechałem w niedziele długi, ponad trzygodzinny trening z włączonym przewidywaniem wzniesień(ale wokół Łodzi ich po prostu nie ma) i nie zauważyłem żadnego wpływu na czas działania baterii.

[artho]

Dzięki, zrozumiałem, że nie chodzi o podsumowania treningu na komputerku, tylko podczas jazdy np. nie da się załadować treningu, nie ma panelu informującego o przedziale mocy do utrzymania w ramach interwału etc. Coś jak nie-treningowe urządzenia Garmina, chyba tak było w Edge Explore czy Edge 130 bez plusa.

 

Dla mnie to akurat nie problem, bo na komputerku i tak nie analizuję ukończonego treningu tylko praktycznie zawsze z laptopem i to w serwisach trzecich zwykle (ostatnio to głównie w intervals.icu). W moim przypadku komputerek praktycznie na stałe przypięty do roweru spełnia rolę komputera pokładowego podczas jazdy i praktycznie tylko podczas jazdy, jakoś tak się przyzwyczaiłem, jest nieodzownym elementem roweru, kontroluje wszystkie światła, które wykryje przy danym rowerze, pokazuje parametry, które mnie interesują bądź cele treningu ale rola Edge-a u mnie się kończy w momencie gdy rower wraca na wieszak bądź ląduje w bagażniku.

 

Karoo się świetnie rozwija, trzymam kciuki.

[sargento]

Po prawie 3 latach użytkowania Roam umarł. 
Wiecie może jaka bateria tam pasuje? Może uda mi się reanimować tanim kosztem. 
Dostałem wprawdzie ofertę zniżki 40% na kolejny ale nie wiem czy kupować bo kolega Prozor coś pisał o nowym komputerze w maju?

[Prozor]

Z wymianą baterii w nowszych modelach niż Elemnt to spory problem, już w Elemnt wymiana baterii do bardzo prostych nie należała (aczkolwiek głównie z powodu podłączenia elektryki do alternatywnej baterii, ale kiedyś Wahoo sprzedawało baterie do wymiany do tych modeli), to w nowszych modelach jest już z tym spory problem. Co prawda gdzieś widziałem jak ktoś kombinował z wymianą baterii w Roam, ale tak ze znalezieniem alternatywnego akumulatora jak i z samą wymianą łatwo nie miał. Niestety, nie mogę teraz odszukać tego wątku, ale nie było to ani łatwe, ani tanie. Niestety, to swego rodzaju wada urządzeń Wahoo - konstruktorzy założyli działanie u użytkownika do końca sprawności baterii, minimum okres gwarancyjny. Później zakup nowego modelu lub ewentualnie tego samego ze zniżką. Za projektowanie jednorazówek powinno się karać chłostą. 

 

Wygląda na to, że chyba raczej wszyscy ze zdegradowaną/uszkodzoną baterią wymieniają nowsze modele w Wahoo. 

Na nowego Roam będziesz musiał poczekać do ok. końca maja - o ile nie będzie problemów. Pytanie tylko, czy Wahoo da rabat na nowy model Roam? Stany magazynowe poprzedniego modelu pewno jeszcze będą na tyle duże, że być może będzie im zależeć na rabatowaniu starszych modeli. 

Biorąc pod uwagę powyższe, to raczej (chcąc pozostać przy Roam) brałbym z 40% zniżką. Po premierze nowego modelu raczej ciężko będzie stracić przy sprzedaży (uwzględniając tą zniżkę) no i kupić nowy model. Co prawda bez zniżki, ale do tego czasu miałbyś sprawny sprzęt.

[sargento]

Dla mnie to oczywiste, że rabat jest tylko na obecne Bolty (2) i Roamy, a i do końca maja jakoś przebiduję. 

[cauchy]

A ja…. chyba kupie nowego starego bolta.

[artho]

cauchy kupże tegoż Karro

[cauchy]

to ten licznik, który na nawigacji pokazuje strzałkę położenia na środku ekranu, a nie na dole, zawężając pole widzenia? 

[artho]

Nie wiem, zakładam, że możesz skonfigurować Ale Karoo 2 wyrasta na naprawdę niezły licznik, nie wiem czy już robili rebranding i teraz to SRAM Karoo 2 czy Hammerhead.

[cauchy]

Poczytam

[manfred]

Zaplanowałem trasę w Komoot i przejechałem w punkt. Komoot pokazuje 1160 w pionie. Wahoo roam pokazuje 1290 w pionie. Kto tu buja a kto mówi prawdę :-)

[cauchy]

Wejdz na strave zapis treningu i kliknij w opcjach correct elevation

[manfred]

No a który jest prawdziwy? :-)

[Prozor]

Komoot pokazuje 1160 w pionie. Wahoo roam pokazuje 1290 w pionie. Kto tu buja a kto mówi prawdę :-)

 

No a który jest prawdziwy? :-)

 

Najprawdopodobniej... Żaden. Komoot przewyższenia bierze z map wysokościowych danego obszaru, a te zbyt dokładne nie są. Nawet przy względnie dużej dokładności, czyli np. 25m (czyli co kolejne 25m jest kolejna wartość wysokości) mogą pojawiać się niedokładności z uwagi na pofałdowanie terenu pomiędzy tymi 25m. 

Z kolei zarejestrowanie zmiany wysokości czujnikiem barometrycznym też nie jest super dokładne. Sprawdza się nawet dość dobrze (ale nie bezbłędnie) gdy ciśnienie atmosferyczne jest stałe, jeśli jednak następują wahania ciśnienia, czy też ciągły wzrost/spadek, to ma to wpływ na zarejestrowane dane o zmianach wysokości. O ile przy krótkich jazdach może być to pomijalne, to przy długich na ogół będzie to mieć znaczenie i praktycznie każda jazda na tej samej trasie będzie mieć zarejestrowane inne dane.

A z drugiej strony, co to jest te 130m rożnicy - ok. 10% ...

[manfred]

To na koniec zapytam czy jest jakiś bardzo dokładny sposób aby wyznaczyć trasę i przewyższenia?

[mikroos]

Bardzo dokładny? Tylko sprzętem stosowanym przez geodetów. Dla sportowca masz dwie metody: wg mapy albo wg barometru, obie z charakterystycznymi dla siebie wadami i zaletami.