Pytanie jak w temacie, które siodełko wybrać na dłuższe wyprawy szosówką? I przy okazji - czemu Power Expert jest prawie 2x droższe od Power Comp, wyglądają praktycznie tak samo..? Oba są żelowe.
Selle Max Flite Gel Czy Specialized Power Comp
#2
Napisano 11 marzec 2017 - 15:43
Expert ma szyny z tytanu.
Te dwa siodełka są tak diametralnie różne, że aż ciężko jest porównywać.
Selle Italia Max Flite Gel Flow używałem i dla mnie jest to wygodne - chociaż bardzo ciężkie - siodełko.
Powera miałem w ręku i -w mojej opinii- żelu raczej nie posiada. To siodełko jest bardzo krótkie.
"Odpowiednikiem" Max Flite Gel Flow u Specialized'a będzie Avatar. Po 500 przejechanych kilometrach uważam je za wygodne.
Zresztą producent reklamuje je jako " zaprojektowane z myślą o pokonywaniu dużych dystansów".
#3
Napisano 11 marzec 2017 - 16:39
Dzięki za odpowiedź, btw: przerzucam się z Selle X1 i w ogóle główną przyczyną jest chęć przekonania się czy może być lepiej, szczególnie interesuje mnie ten otwór w siodełku i jak to się sprawuje na dłuższych dystansach. Avatar wygląda podobnie do X1, szukałem czegoś innego, dlatego zainteresowałem się Power Comp. Jeżdżę także w pozycji aerodynamicznej i na X1 jest z tym gorzej.