Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy rowerem również po mieście?


41 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Czy przemieszczasz sie rowerem po mie¶cie (79 użytkowników oddało głos)

Czy przemieszczasz sie rowerem po mie¶cie

  1. Tak zawsze i wszedzie (40 głosów [50.00%])

    Procent z głosów: 50.00%

  2. Nie.Tylko na treningi w wolnym czasie najlepiej poza miasto (16 głosów [20.00%])

    Procent z głosów: 20.00%

  3. Czasem g³ównie w lecie i na wiosne gdy pogoda sprzyja (24 głosów [30.00%])

    Procent z głosów: 30.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 18 listopad 2007 - 19:39

Jak to u was jest?? Rower również do przemieszczania sie po mieście?(do pracy,szkoły i w ogóle wszedzie)


Ps.mam nadzieje ze nic nie poknociłem i wszystko jest zrozumiałe :P

#2 rekoncept

rekoncept
  • Użytkownik
  • 11 postów
  • Skądabc

Napisano 18 listopad 2007 - 20:29

Rowerem wszędzie. Do pracy 22km, do szkoły 36km, spowrotem identycznie.

Jeśli chodzi o miasto. Lubię lawirować przy sporej prędkości między samochodami, nie będe tkwił w korkach.

#3 Muniek

Muniek
  • Użytkownik
  • 350 postów
  • SkądPszczyna

Napisano 18 listopad 2007 - 22:25

Szosówką dość często, chociaż jazda w zatrzaskach i wymijanie pieszych często przyprawia o ekstremalne sytuacje. Jak tylko złoże OK (już... już... :D), to na piechotę będę chodził tylko do wc :P

#4 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 listopad 2007 - 13:56

Tak, jeżdżę po mieście ( choć nie w tej chwili, trochę za zimno jak dla mnie ) i rower jest dla mnie podstawowym środkiem komunikacji.

Co prawda, poranne jazdy na Wisłostradzie potrafią szarpać nerwy - dwukrotnie wiele nie brakowało...

Mimo wszystko, ZDECYDOWANIE wolę jazdę poza miastem a już na pewno poza głównymi ulicami stolicy... taką wycieczkę do Lublina na przykład wspominam bardzo fajnie :)

#5 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 19 listopad 2007 - 14:26

Ja staram sie zawsze i wszędzie choć do szkoły nie jeżdżę(mam 28km,11przez miasto a reszta to przez dość ruchliwą drogą s8 )ale resztę to na rowerze,uwielbiam jazde miedzy samochodami itp. ;-)

#6 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 19 listopad 2007 - 14:47

...a reszta to przez dość ruchliwą drogą s8 )ale resztę to na rowerze,uwielbiam jazde miedzy samochodami itp. ;-)

Po drogach "E" czyli szybkiego ruchu rowerem jeździć nie wolno.
Co do jazdy między samochodami to uważaj na siebie.

#7 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 19 listopad 2007 - 14:52

ja jeżdżę po mieście, i kocham widok pana w garniturze, w służbowym samochodzie, który stoi w korku a ja śmigam koło niego, rower w mieście jest chyba najszybszym środkiem przemieszczania 4 liter...

#8 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 19 listopad 2007 - 15:00

xgarfildx napisał/a:
...a reszta to przez dość ruchliwą drogą s8 )ale resztę to na rowerze,uwielbiam jazde miedzy samochodami itp. ;-)

Po drogach "E" czyli szybkiego ruchu rowerem jeździć nie wolno.
Co do jazdy między samochodami to uważaj na siebie.


wiem ale niestety to jedyna droga ;/ tzn. jest inna ale ona idzie trochę bardzo na około 0k.45/50km wiec odpada co do jazdy miedzy samochodami to uważam ;-)

#9 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 19 listopad 2007 - 15:03

ja jeżdżę po mieście, i kocham widok pana w garniturze, w służbowym samochodzie, który stoi w korku a ja śmigam koło niego,

spotkałem się z negatywnym zachowaniem pewnych typów kierowców w takiej sytuacji - widząc rower w lusterku potrafią zjechać do prawej lub lewej (środka) strony pasa żeby uniemożliwić ich sprawne ominięcie.
O trąbieniu już nie wspominam...

Rower w mieście jest chyba najszybszym środkiem przemieszczania 4 liter...

bez wątpienia tak

#10 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 19 listopad 2007 - 15:44

Po mieście rowerem nie jeżdżę, bo mój bicykl wymaga odpowiedniego obuwia i "uniformu", w którym paradowanie po urzędach i sklepach raczej nie należy do dobrego tonu :mrgreen:
Mam co prawda inny rower, ale na tamten już nie starcza mi czasu,... z resztą też ma spd.

pozdro horny

#11 janczol

janczol
  • Użytkownik
  • 61 postów
  • SkądPoznań, Turek

Napisano 19 listopad 2007 - 16:49

Ja podobnie jak horny. Nie chce mi się ubierać na rower - za długo to trwa. Kilka razy jechałem do roboty na rowerze jak miałem samochód popsuty, ale dla mnie to piekło. Dziury, wąsko i nikt na Ciebie nie uważa. Ścieżki rowerowej mam kawałek po drodze do roboty i to w dodatku asfaltowa (ewenement), ale poza tym tragedia. Rowerem tylko na trening za miasto. Szkoda mi go katować po mieście. Może jak mnie będzie stać na dwie maszyny...

#12 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 19 listopad 2007 - 17:55

Praktycznie nigdy nie jechałem rowerem (szosą) specjalnie na miasto. A w cywilnych ciuchach się nie wybieram nigdzie.
Dlatego postanowiłem złożyć sobie ostre koło które to jak sądze będzie idealne na miejską dżunglę.
Przez miasto owszem jeżdze tzn muszę ale moja mieścina nie jest duża więc tragedii nie ma.
A co do samej jazdy to w mieście trzeba jeździć nieco agresywnie (nie wiem czy to do końca odpowiedni termin).

#13 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 20 listopad 2007 - 12:38

Do pracy jak najbardziej rowerkiem. Obowiązkowo dobre oświetlenie i kamizelka odblaskowa, jednak i to zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym nie stanowi dobrego zabezpieczenia przed autami. :roll:

#14 rekoncept

rekoncept
  • Użytkownik
  • 11 postów
  • Skądabc

Napisano 20 listopad 2007 - 22:39

Po mieście rowerem nie jeżdżę, bo mój bicykl wymaga odpowiedniego obuwia i "uniformu", w którym paradowanie po urzędach i sklepach raczej nie należy do dobrego tonu

Ja zawsze w plecaku noszę jakiś ciuch, który w potrzebie najzwyczajniej wciągam na rowerową lycre. Jakieś lekkie spodnie, bluzka, trampki. Ludzie w 'urzędach' nie patrzą na mnie krzywo.

A co do samej jazdy to w mieście trzeba jeździć nieco agresywnie (nie wiem czy to do końca odpowiedni termin).

Zdecydowanie. Adrenalina, adrenalina, adrenalina robi ; P

#15 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 21 listopad 2007 - 00:21

Jak dla mnie jazda po mieście nie musi być agresywna co prawda ja często jeżdżę bardzo "agresywnie" ale można też jeździć nie agresywnie trochę wolniej ale można ;-) (ahh te ciemno pomarańczowe światła)

co do zachowań kierowców to ostatnio miałem "miłe" zaskoczenie jak paru kierowców zjechało z lewej na prawą bym miał więcej miejsca ale chyba to był jakiś margines społeczeństwa :-P często sie zdarza ze jest inaczej choć lepiej jak pare lat temu!! Kierowcy coraz częściej dostrzegają rower na drodze(?) choć TiRy i taksiarze nadal są zmorą ;-p

#16 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 21 listopad 2007 - 07:34

Ludzie w 'urzędach' nie patrzą na mnie krzywo.

...ot i cała różnica. Odnoszę wrażenie, że gdy wychodzę na trening, to nawet niektórzy sąsiedzi patrzą na mnie jakby trochę z boku :-D :mrgreen:
...fakt, że zdarza się to coraz rzadziej.

pozdro horny

#17 rekoncept

rekoncept
  • Użytkownik
  • 11 postów
  • Skądabc

Napisano 21 listopad 2007 - 09:43

Tak, ludzie, z którymi się obracam przywykli już do mojego kolarskiego wdzianka. I dobrze, nie krępuje ich to. Często pada stwierdzenie, jakobym miał zgrabne nóżki, tudzież tyłeczek. Rzeczywiście, niczego sobie.

#18 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 21 listopad 2007 - 09:54

Faktycznie coś w tym jest... Magia stroju kolarskiego ? Jak wchodzę np. do wiejskiego sklepiku np. po "Grześka" to miny miejscowych siedzących pod sklepem są conajmniej inne od standartowego wyrazu twarzy człowieka . :mrgreen:

#19 rekoncept

rekoncept
  • Użytkownik
  • 11 postów
  • Skądabc

Napisano 21 listopad 2007 - 11:12

W wiejskim (na codzień) sklepie czuję się taki 'pro'. Miłe.

#20 Konik

Konik
  • Użytkownik
  • 540 postów
  • SkądKraków

Napisano 21 listopad 2007 - 20:43

Ja jeżdżę po mieście rowerem kiedy tylko mogę (uważam, że mogę). Z kilku powodów. Po pierwsze - w tygodniu w zasadzie nie mam czasu na rower po pracy, a te 20-40 km ruchu dziennie bardzo dobrze mi robi. Po drugie - bardzo lubię jeździć na rowerze. Po trzecie - jeżdżąc samochodem tylko po mieście zużywam miesięcznie paliwa za ok. 400 zł. W ostrym złożonym za kilka stówek, poza oponami (komplet na sezon), po dwóch sezonach nie musiałem nic robić (teraz czas na nowy łańcuch i tylna zębatkę - 25 zł). Po czwarte - korki, remonty, i strefy parkingowe w centrum (Kraków) powodują, że rowerem jestem nawet jeśli nie szybciej (choć zwykle tak), to bardziej przewidywalnie. A ze stroju (choć rzadko jeżdżę w lajkrze) w pracy nie muszę sie nikomu tłumaczyć. Pracownikom - "bo nie", a wspólnikowi - bo przywykł. I dlatego na tę zimę złożyłem sobie właśnie ostrego "górala" :mrgreen:



Dodaj odpowiedź