Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dwa Wyścigi W Dwa Tygodnie - Jak Się Przygotować?


15 odpowiedzi w tym temacie

#1 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 23 maj 2017 - 21:51

Cześć,

Szykuję się do wyścigu 4 czerwca ale 28maja jest też fajny i mnie korci, żeby wziąć udział - dowiedziałem się o nim dziś po treningu. Dziś zrobiłem 1.5h interwałów powyżej FTP, 20 min rozjazd więc już nie jest to standardowy delikatny tydzień przed. Jeśli teraz wejdę w ścieżkę standardowego tygodnia przed to odpadną mi intensywne treningi w czwartek, sobotę i niedzielę - po 2h. Zamiast tego będzie delikatny czwartek i wyścig w niedzielę. Pytanie co w następnym tygodniu od poniedziałku robić? Delikatny tydzień tak jakby nie było w ogóle pierwszego wyścigu? Czy do drugiego będę gorzej przygotowany? 

A może jechać wedle planu, czyli odpuścić pierwszy wyścig?

Oba wyścigi są w terenie płaskim na dystansie 60-70km.



#2 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1383 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 24 maj 2017 - 05:41

Pierwszy wyścig potraktuj jako trening. Potem zrób rozjazd w poniedziałek. Wtorek przerwa albo lekka jazda z jakimś akcentem. Środa i Czwartek to jeden trening interwałowy a drugi jako wprowadzenie do wyścigu piątek lekki rozjazd sobota luz. Ja tak bym zrobił i tak robię przed Bydgoszcz CC a potem kryterium w Debrznie. Ale każdy jest inny i po to trenujesz żeby poznać swój organizm i jego reakcje na bodziec. Nikt nie wie jak szybko się regenerujesz a to kluczowa sprawa żeby dać z siebie wszystko.

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka



#3 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 24 maj 2017 - 06:45

Nie da się robić "tygodnia przed" (rozumiem, że chodzi o tydzień regeneracyjny) w przypadku każdego wyścigu, bo oznaczałoby to, że starty ograniczamy sobie do częstotliwości co miesiąc :) Po  prostu część startów traktujemy jako podstawowe, pod które specjalnie się przygotowujemy, a inne jako treningowe/kontrolne - czyli nie podporządkowujemy im wszystkiego.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#4 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 24 maj 2017 - 13:54

Dzięki, ps. wcześnie wstajecie, czyżby na trening?



#5 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 24 maj 2017 - 14:45

Nie tylko kolarstwem się człowiek w życiu zajmuje :D


  • Born Ready lubi to

"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#6 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 25 maj 2017 - 08:25

Otóż to, a poza tym, gdyby @herbatniczek miał 6 startów co tydzień, z tego dwa ostatnie dzień po dniu, to tematu mogłoby wcale nie być - regeneracja nie nadąża w moim przypadku.



#7 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 28 maj 2017 - 20:18

Trasa miała 320m podjazdów i zakręty redukujące prędkość do mimimum i wymuszające maksymalny wysiłek po wyjściu, żeby utrzymać się w peletonie. Złapała mnie kolka po 20km, walczyłem sam kilkadziesiąt minut, potem goniłem, plecy zaczęły mnie rwać na podjazdach, nogi były ok, nogi trenuję 9h tygodniowo na trenażerze i żałuję, że je olałem w zimie. Nie wiem skąd ta kolka ale chyba za szybko wystartowałem, bo śniadanie jadłem przed 8smą, potem tylko popijałem wodę. Jeszcze zjadłem batonika przed startem, bo się opóźnił o godzinę ale wypróbowałem go wcześniej i było ok. Mimo to udało mi się wykręcić 36km/h. Jutro robię rozjazd tak jak radzicie, wt, śr, czw. interwały. Co myślicie? Piątek i sobota wolny. Czeka mnie wyścig na płaskim terenie, tym razem bez zakrętów i podjazdów. Jeśli chodzi o Głowno.. to najtrudniejszy wyścig w jakim brałem udział, nie spodziewałem się takiego wyzwania, nie wiem co było trudniejsze, zakręty czy podjazdy na maxie.

 

Problemem są plecy.. zaczęły mnie rwać, nie mogłem spakować roweru, teraz jest ok ale boje się o wyścig za tydzień. Co radzicie żeby się dobrze zregenerować?



#8 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 29 maj 2017 - 07:46

320 m przewyższenia na 60-70 km i plecy Cię zaczęły boleć na podjazdach? Po prostu zaczęły Cię boleć plecy, bo trudno przy takim przewyższeniu mówić o podjazdach.
Jeśli nic Ci nie jest, czyli nie masz jakichś zmian w kręgosłupie, to po prostu powinieneś się wziąć za trening stabilizacji centralnej. Systematycznie treningi 3 razy w tygodniu po 30-45 min i po roku powinno być ok.
A żeby się dobrze zregenerować to polecam małe piwko, sen, dobrą książkę, oddychanie, spacer w lesie i praktykowanie wdzięczności :)
  • Greek i herbatniczek lubią to

#9 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 29 maj 2017 - 11:40

No dobra załączam trening stabilizacji centralnej, mam wrażenie, że zbudowałem formę w nogach na trenażerze i zaniedbałem plecy i to jest powodem bólu pleców. Wynika to trochę z ograniczonego czasu, robie to po pracy. 9h w tygodniu na trenażerze z programem TR to nie tak mało i myślałem, że to również załatwi plecy. Co prawda program treningowy mam na tereny płaskie ale myślałem, że zaczynając w grudniu będzie dobrze w maju.. A żeby być gotowy na za tydzień to chyba najlepszy masaż da mi basen zamiast planowanego dziś rozjazdu .. 300m to niby mało ale równie obciążające dla pleców były zakręty, ciągłe spowalnianie i przyspieszanie na maxa.



#10 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 29 maj 2017 - 12:23

Najlepsze na ból pleców na podjazdach są...podjazdy ! Proste prawda? Trzeba to trenować i wtedy odpowiednie mięśnie się wzmocnią. Na górne partie ciała, ręce i plecy dobre są również pompki. Na szosie i to jeszcze na płaskim raczej mało się dzieje, wiec mięśnie pleców się nie rozwijają. Możesz też pojeździć MTB w terenie, pocwiczysz równowagę, balans ciała i przy okazji wzmocnią się też plecy :)

No ale w ciągu tygodnia tego nie poprawisz ;)



#11 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 29 maj 2017 - 12:29

Nie prawda. Jazda na rowerze sama w sobie nie sprzyja plecom. Rada, by na ból pleców spowodowany ciśnięciem na podjazdach stosować ciśnięcie na podjazdach nie nadaje się za bardzo do komentowania nawet :) Poza tym w ćwiczeniach stabilizacji centralnej nie chodzi tylko o plecy. Raczej o cały gorset mięśniowy oraz mięśnie głębokie. Ważne jest też aby rozwijać te mięśnie, które nie pracują, albo pracują w małym zakresie podczas jazdy na rowerze.

#12 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 29 maj 2017 - 13:18

U mnie działa, u Ciebie nie musi. Podjazdów mam sporo, więc mam gdzie ćwiczyć i na wiosnę bywa różnie, ale w sezonie problemów z plecami brak. Na MTB też jeżdżę, własnie dla techniki i pracy nad całym ciałem, nogi to nie wszystko. Chcesz być dobry na podjazdach-ćwicz podjazdy, chcesz dobrze biegać-biegaj, a nie pływaj ;) Tyle w temacie.



#13 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 29 maj 2017 - 13:22

Ważne jest też aby rozwijać te mięśnie, które nie pracują, albo pracują w małym zakresie podczas jazdy na rowerze.

Powiedz to zawodnikom PRO i innym którzy poważnie podchodzą do tego sportu, żeby popracowali nad bicepsami albo klatą, bo słabo to wygląda ;)



#14 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 29 maj 2017 - 15:43

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale mowa była o core stability oraz mięśniach głębokich. Ale żeby było jasne, nie chce mi się z Tobą dyskutować więc dla mnie EOT.


  • Greek lubi to

#15 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 29 maj 2017 - 16:11

@herbatniczek, zobacz na tym filmiku   

przy 14:00 jest o tym wzmianka i potem od 20:40

może to coś pomoże, chociaż kolega już cię zdiagnozował na odległość ;)



#16 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 04 czerwiec 2017 - 20:52

Dzięki za filmik. Na plecy pomógł dużo basen dzień po wyścigu, przestałem je odczuwać. W czwartek jeszcze zrobiłem trening a dziś podczas wyścigu odezwały się po 30km. Zaczynam myśleć o bike fittingu. Dziś usłyszałem taką radę jak pogadałem z kolarzami po wyścigu. Ciężko mi samemu stwierdzić, czy to ustawienie roweru, bo na treningach jest ok, tylko na wyścigach mi doskwiera a to nie pora na testowanie nowych ustawień. Muszę dokładnie sprawdzić, czy trenażer jest ustawiony poprawnie, bo pewnie 2cm róznicy od naturalnej pozycji może mieć ogromne znaczenie. BTW: Udało się dziś wykręcić 38km/h więc jak poprawię plecy i popracuję na siłowni to może za rok stanę na podium :) Nie wiem w jakich miesiącach trenować plecy i nogi na siłce a w jakich budować siłę i kondycję na trenażerze.





Dodaj odpowiedź