Nietypowe pytanie ...
Started By
jesion
, 13 gru 2007 15:40
26 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 17 grudzień 2007 - 17:15
W moim przypadku jest niestety taki "mały" szczegół, że właśnie zaczęłam studia i chciałabym je skończyć... a wybrałam sobie taki kierunek, że mam czas na trening 2 razy w tygodniu :cry: ...
Chociaż nawet gdybym miała czas - musiałabym poważnie się zastanowić czy w to wchodzić: ja trenuję i czasem pojawię się na jakimś wyścigu bo to lubię... i wydaje mi się że zawodowe ściganie popsułoby mi całą zabawę ;-)
Chociaż nawet gdybym miała czas - musiałabym poważnie się zastanowić czy w to wchodzić: ja trenuję i czasem pojawię się na jakimś wyścigu bo to lubię... i wydaje mi się że zawodowe ściganie popsułoby mi całą zabawę ;-)
#22 Gosc_Arek_*
Napisano 17 grudzień 2007 - 20:29
Zawodowe ściganie to niestety nie zabawa, przynajmniej w przeważającej części. Jest to po prostu biznes jak każdy inny, gdzie za dobrą pracę otrzymuje się odpowiednią płacę. Przykre? Brutalne? Ani trochę, tak się kręci świat . A to, że komuś sprawia dziką radość ściganie to inna bajka.
#24
Napisano 21 grudzień 2007 - 23:08
Hej, najleprzy sposób żeby dostać sie do klubu to wystartować w jakimś wyścigu, Ja w tym roku pierwszy raz w życiu pojechałem w Sądeckim Maratonie Rowerowym Doliną Popradu, (nowy rower to trzeba było wyprubować) Jako jedyny byłem w zwykłej koszulce, spodenkach i "trampkach" (troche się wyrużniałem) :mrgreen: . Podczas wyścigu czasami wyrywałem się do przodu a raz nawet mi się udało troszke uciec, ostatecznie zająłem 22 (2 do 18 lat)miejsce. Na mecie podeszło do mnie dwuch gości koło czterdziestki z którymi jechałem w grupce z młodą zawodniczką którą eskortowali cały wyścig i zaczeli ze mną rozmawiać. I zaproponowali mi żebym sie zapisał do ich klubu, Tylko że ja jestem z NS a oni z Krakowa więc troszke daleko.
STARTUJ W WYśCIGACH A NA PEWNO KTOś CIE ZAUWAżY
pozdro. :-D
STARTUJ W WYśCIGACH A NA PEWNO KTOś CIE ZAUWAżY
pozdro. :-D
#26 Gosc_michaelk_*
Napisano 03 kwiecień 2008 - 09:53
powiem jedno bo wiem jako to jest, trenowałem w klubie i pacyfik to jedni z tych lepszych... i raczej na pewno Cie nie wezmą jak do tej pory tylko "turystycznie" uprawiałeś kolarstwo... moim zdaniem mimo największych checi niedasz rady, niestety taki jest ten sport, jeśli chce sie zostać zawodowcem to trzeba zacząć trenować w klubie od ok 12-14rok zyci...
nie moge sie z Toba zgodzic
na swiecie jest dużo wybitnych kolarzy którzy pozniej zaczeli trenowac albo przezucili sie z innego sportu