Skocz do zawartości


Zdjęcie

Witam Serdecznie. Rama Siga Cr7 Karbon.

Siga

7 odpowiedzi w tym temacie

#1 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 16 lipiec 2017 - 00:27

Nie znalazłem przywitalni, no to witam serdecznie wszystkich tutaj :)

 

Od dwóch lat jeżdżę na stali, codziennie śni mi się szosówka z karbonu, gdy przeglądam oferty to strasznie się ślinie. Nie oznacza to, że jestem nienormalny, oznacza to, że zakochałem sie w szosie a na wymarzony rower po prostu mnie nie stać.

Problemu by nie było, gdybym miał niepotrzebne 5tys. zł.

W związku z tym, mam pyatnie:

Czy ktoś zna markę Siga? Czy to nie jest jakiś Chińczyk? Czy warto się w to pchać?

I jak w ogóle wygląda sprawa karbonu? Czy taka rama posłuży mi 10/20la5?  zakładając, że nigdy nie zostanie uderzona.

 

https://www.olx.pl/o...html#73e5b694a4

 

 

 

 

 



#2 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 16 lipiec 2017 - 09:53

Oczywiście, że mamy temat, gdzie można się przywitać: http://szosa.org/top...pięknie/page-31

 

Wpisując w wyszukiwarkę "siga bikes", na drugiej pozycji wyskoczyła ta strona: http://www.nakita.at/de/

 

Wychodzi na to, że to austriacka firma, która się przekształciła, zmieniła nazwę, czy została wchłonięta, o czym można przeczytać tutaj: http://www.nakita.at/en/we-are/

 

Dalej można by dociekać, czy sama robi ramy, czy jak wiele marek zleca wykonanie ram (najczęściej na dalekim wschodzie) i tylko je firmuje, czy może nawet maluje. 

 

Uważam, że dobra rama karbonowa spokojnie posłuży 10 lat i więcej - oczywiście gdy nie wydarzy się coś takiego jak , no nie wiem np zapieczenie gwintu i uszkodzenie tulei przy próbie odkręcenia, urwanie haka przerzutki i zniszczenie jego mocowania. Ale ramy karbonowe można przecież naprawiać.


"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#3 HESHER

HESHER
  • Użytkownik
  • 305 postów

Napisano 16 lipiec 2017 - 11:26

po nazwie smiem napisać ze te ramy w tej chwili z dalekiego wschodu ida



#4 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 16 lipiec 2017 - 15:00

Trochę się boję używanych ram z karbonu, nigdy nie wiesz czy nie była uderzona.

A co sądzicie o RIDLEY? Chyba Belgijski producent. Czy to bardziej zaufana marka? Też mi jednak słabo znana.

 

http://allegro.pl/ra...890417057.html#

 

Jako, że szosa to mój jedyny rower (zn. się mam rower trekkingowy ale nie trawie nim jeździć), to czasem jeżdżę też po strasznych nierównościach, lasy i przeróżne bezdroża. Ale 90% to głównie asfalt i drogi utwardzone w miarę równe.

 

Pytanie, czy szosa karbonowa to wytrzyma? Wybaczcie, ale jestem laikiem początkującym i nie chciałbym się władować na mine.



#5 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 16 lipiec 2017 - 15:34

Żebyśmy się dobrze rozumieli - daleki wschód to nie tyko Chiny, ale także np Tajwan, a to już trochę inna kultura techniczna. I jest różnica, kiedy firma otwiera/przenosi do Chin produkcję (czyli ma swoją fabrykę), a co innego, kiedy zamawia z "katalogu" chińskiej wytwórni części karbonowych ramy i tylko ustala jak mają być pomalowane.

 

Szosowa rama karbonowa wjechanie na nierówny teren oczywiście wytrzyma, ale .... czy będziesz mógł jechać - to już zależy od opon. Na typowo szosowych oponach po"strasznych" nierównościach nie pojedziesz. Najwyżej dobrze ubity szuterek, twarda ścieżka.

 

 


"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#6 szosowykolarz

szosowykolarz
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 16 lipiec 2017 - 17:18

Nie chodzi o to czy pojadę czy nie, bo to ja sam wiem najlepiej.

Ostatnio z kolegą robiliśmy trasę wzdłuż Świdra do Wisły, ścieżka wydeptana przez pieszych przy samej rzece, później wzdłuż Wisły i jakoś to przeżyłem. Fakt, że się umęczyłem, ale nie bałem się, że mi rama strzeli.

Mijaliśmy setki rowerzystów i ja jako jedyny byłem na szosie, momentami trzeba było rower przenosić lub pchać. Teren na szosę był wybitnie trudny i nikt normalny by szosą się nie wybrał. Tak jak wspomniałem, nie zamierzam mieć dwóch rowerów i czasem jestem zmuszony jeździć po poligonie szosą.

Pytanie czy karbon w szosie wytrzyma takie traktowanie 5-10 razy w roku?. Zdaję sobie sprawę, że jest to głupota, ale powtórzę, nie stać mnie na dwa rowery a czasem muszę pojechać w takich warunkach bo kumpel nie przepada za asfaltem.



#7 HESHER

HESHER
  • Użytkownik
  • 305 postów

Napisano 16 lipiec 2017 - 17:51

no to kup przełaj, i bedzie wypośrodkowane , rower lekki a i do lasu tez wiedziesz



#8 Dari

Dari
  • Użytkownik
  • 3118 postów

Napisano 27 lipiec 2017 - 09:05

Albo gravela, które są przeznaczone do tego typu jazdy. I wiele jest z karbonu.

Czy mi się wydaje czy ta rama ma bardzo krótko przycięty widelec ?

Daleki Wschód to także bardziej egzotyczne kraje: miałem karbonowego Felta wyprodukowanego 

w Kambodży, zrobiłem nim ponad 20 tys. km bez problemów, następny użytkownik jeżdzi nim od około

dwóch lat i bardzo sobie chwali.





Dodaj odpowiedź