Jeśli chodzi o koła to warto zrobić tak, by obręcze były tej samej średnicy. Oryginalnie w tych starych Peugeotach mogli montować 630 (czyli tył jest z oryginału), ale znalezienie porządnej aluminiowej obręczy w tym rozmiarze graniczy z cudem (choć nasz forumowy kolega SPIKE coś kiedyś o takich wspominał, więc można zapytać). Na zdjęciach wygląda, że tylny hamulec da się jeszcze wyregulować (czyli obniżyć klocki) pod koło 622, więc ja bym chyba przeplótł tył na 622.
A czy któraś obręcz obecnie jest stalowa? Stalowe obręcze poza ładnym wyglądem (jeśli nie są pordzewiałe) mają same wady. Ciężkie, mało precyzyjnie wykonane, łatwo się wgniatają przy dobiciu, no i praktycznie nie hamują na mokro (trochę pomaga radełkowana powierzchnia).
Z ceną jestem podobnego zdania jak mój przedmówca, choć z drugiej strony 500 zł czy 300 zł to kwotowo niewielka różnica. Podobał Ci się, kupiłeś, masz rower w jakimś sensie nietuzinkowy, choć może z niższej półki.
Ten przedni widelec w innym kolorze trochę psuje wygląd, no i koła różnej średnicy. Lakier wystarczy jeszcze dopieścić (wypolerować) i będzie ok. Ja wolę oryginalne, nawet lekko podrapane malowania. Może jedynie widelec prysnąć pod kolor ramy.
Wywaliłbym w pierwszej kolejności te pedały. Chyba nie ma już bardziej niebezpiecznych niż takie z zestarzałą gumową nakładką. No i ważą około 600 g. Zwykłe plastiki za kilkanaście złotych np. VP, będą bardziej przyczepne i o połowę lżejsze. Albo jakieś stylowe aluminiowe z epoki.
Na kierownicę najlepiej skórzana owijka lub obszycie.
Takie moje sugestie.