Witam.
Chwalić się nie ma czym, no to się pochwalę.
Rower kupiony w zeszłym roku w maju, jako, że się nie znałem (w dorosłym życiu nigdy roweru nie miałem, samochód wyparł wszelkie jednoślady, kupiłem za duży rower. Tragedii nie było, ale zagłębiając się w temat, dowiedziałem się, że mam za duży rower i zacząłem kombinować z ustawieniami - za cholerę nie mogąc znaleźć optymalnego ustawienia.
W kolarstwie (za duże słowo hyhy) zakochałem się po uszy i postanowiłem, że kupię sobie rower inny, lepszy, ładniejszy - być może, dożywotni. Trudno znaleźć coś co by mnie w 100% satysfakcjonowało w kwocie do 4tys (bardzo długo szukałem - tysiące ogłoszeń przejrzanych) więc postanowiłem (nie wiem czy dobrze) skrócić ramę :roll: Robota na szybko (impuls) czego wynikiem jest lekkie przeholowanie w drugą stronę ;/ (eh kuźwa). Z rozmiaru 61cm (rura górna) zrobiłem 55cm.
Pierwsze kilometry na spawanej ramie to ciężki szok i ostry wkurw - nie spodziewałem się tego.
Jazda ze świadomością, że masz spawy przed ryjem i gdy to pęknie, lądujesz prosto na łeb (bez kasku) nie mając nawet czasu na reakcję, spowodowały, że zacząłem żałować tej całej operacji i ze strachu wzmocniłem rurę górną 'nakładką'.
Jeździ się o wiele wygodniej, zrobione ok. 100km i coraz bardziej się oswajam wypierając strach.
Prawdopodobnie mój strach jest nieuzasadniony bo pospawane jest nieźle.
Obcięte fragmenty rurek zostały przecięte wzdłuż i po dopasowaniu średnicy zespawane i wstawione w środek, dodatkowo jak wspomniałem, przyszła jeszcze na wierch mufa z blachy 1mm.
Przed operacją (tamten sezon).
http://static.pokazy....jpg?1501363951
http://static.pokazy....jpg?1501364200
Po operacji. - Sorry za jakość, ale ciemno w warsztacie.
http://static.pokazy....jpg?1501364307
Szukam dalej szosówki lub przełaja - jak ktoś ma piękny rower lub ramę do sprzedania niech się zgłosi.