Najbardziej wadliwe części rowerowe?
#23 Gosc_tozik_*
Napisano 05 styczeń 2008 - 20:58
#24
Napisano 05 styczeń 2008 - 21:04
To mnie tozik zmartwiłeś, bo właśnie zamówiłem u Poręby tarcze 42t 110mm dural stronglight i mam zamiar na niej trochę pojeździć, zobaczymy czy jest warta 58pln...
#25 Gosc_bula_*
Napisano 05 styczeń 2008 - 23:04
no i własnie to jest wadą, że sie przebija, tak samo wadliwa cześcia opony jest to że sie zciera i mozna wymieniać tak reszte, wieć tak naprawde wszystko jest wadliwe, ale że jest napisane NAJBARDIZEJ to przepraszam dętka nie koniecznie może być wadliwa lecz nieprzewidywalnie wadliwa.ale mówimy o tym że dętka pęka bo się w nią coś wbije
#26
Napisano 06 styczeń 2008 - 10:41
trudno nazwać wadą dętkę która pęka bo na coś najedziemy, to raczej wina nawierzchni albo kierowcy... generalnie większość usterek to jednak wina kierowcy...
#27
Napisano 06 styczeń 2008 - 12:49
no i własnie to jest wadą, że sie przebija
czyli wadą baterii jest ze sie wyczerpuje, a akumulatora ze go trzeba ładować?? czyli wg ciebie gdy kupie w sklepie baterie do powiedzmy cyfrowki i ta bateria mi sie wyczerpie po 3 dniach to moge isc i powiedziec ze byla wadliwa?? :mrgreen: fajnie
co do najbardziej wdliwych czesci w rowerze to mi sie raz rozsypala RD ale to raczej z wyesploatowania:P wadliwej czesci jeszcze nie nabylem i obym nie nabyl ;-)
#30
Napisano 06 styczeń 2008 - 17:09
Ale w moim przypadku polegało to na tym, że miałem chyba 3 dętki Authora, jakies takie najtańsze (do szosówki, z prestą) I we wszystkich trzech robiły się małe dziurki, przetarcia w tym samym miejscu (jak by to wytłumaczyć, po drugiej stronie wentyla, u góry. Jeśli wentyl jest na dole, to mi się przecierały u góry, to co się styka z oponą w najwyższym punkcie). Co prawda miałem tez wtedy kiepskie, zużyte opony, no ale opona nigdy nie była nakładana identycznie, więc to nie mogła być wina tylko opony.
Myślę, że to jest wada, bo w tych samych oponach droższa dętka schwalbe nie pękała.
pozdro
#31
Napisano 06 styczeń 2008 - 17:22
przerzutki? no coz, same z siebie sie nie rozpadaja i prawde mowiac (a raczej piszac) jeszcze nidgy sie nie spotkalem z czyms takim co opisujecie.
w szosie nie ma za wiele wadliwych czesci, ktore psuja sie same z siebie.
gdybysmy rozwazali czesci mtb to opcji jest znacznie wiecej jak chociazby przednie przerzutki shimano, ktore sa gowniane na calej lini niezaleznie od tego z jakiej grupy pochodza. srodki suportu hallowtech II kolejna popierdolka, ktora zdycha po zetknieciu z byle kaluza ;-)
#33
Napisano 06 styczeń 2008 - 19:30
dla mnie nr 1 sa cieniowane szpryszki DT sciervo ;-)
przerzutki? no coz, same z siebie sie nie rozpadaja i prawde mowiac (a raczej piszac) jeszcze nidgy sie nie spotkalem z czyms takim co opisujecie.
w szosie nie ma za wiele wadliwych czesci, ktore psuja sie same z siebie.
gdybysmy rozwazali czesci mtb to opcji jest znacznie wiecej jak chociazby przednie przerzutki shimano, ktore sa gowniane na calej lini niezaleznie od tego z jakiej grupy pochodza. srodki suportu hallowtech II kolejna popierdolka, ktora zdycha po zetknieciu z byle kaluza ;-)
Z całym szacunkiem ale bzdury wypisujesz.W tym roku cały sezon przejeździłem na korbie ht2 (xtr 2007) podczas którego zaliczyła prawie wszystkie maratony z dwóch największych edycji w Polsce, do tego kilka wyścigów xc.Jak sam wiesz nie raz można było spotkać błoto po pachy.Łożyka pracują tak samo jak w dniu zakupu. Głównym powodem sypania się łożysk ht2 jest nieodpowiednia troska ze strony użytkowników.....włosy mi się jeżą na głowie jak widzę mycie rowerów Karcherem po zawodach.Tak samo nie mogę zgodzić się z Twoim twierdzeniem odnośnie przednich przerzutek shimano.Uważam, że jak na tą chwilę nie ma lepszych na rynku.Jeśli jest inaczej proszę o przykład :roll:
pozdro
#34
Napisano 06 styczeń 2008 - 20:06
tez mam xteka ht2 ale na 2008 i jak na razie kreci sie wszystko jak nowe, pewnie dlatego ze za wiele na tym nie przejechalem.dla mnie nr 1 sa cieniowane szpryszki DT sciervo ;-)
...
Z całym szacunkiem ale bzdury wypisujesz.W tym roku cały sezon przejeździłem na korbie ht2 (xtr 2007) podczas którego zaliczyła prawie wszystkie maratony z dwóch największych edycji w Polsce, do tego kilka wyścigów xc.Jak sam wiesz nie raz można było spotkać błoto po pachy.Łożyka pracują tak samo jak w dniu zakupu. Głównym powodem sypania się łożysk ht2 jest nieodpowiednia troska ze strony użytkowników.....włosy mi się jeżą na głowie jak widzę mycie rowerów Karcherem po zawodach.
z kolei kolesie, ktorzy na tym jezdza juz jakis czas (trophy, kilka wyscigow xc, maratony) wymienili juz po komplecie lozysk. wcale nie uzywaja karcherow do mycia rowerow a jednak lozyska padaja i to nie sa pojedyncze przypadki. wystarczy poszukac na forach, grupach dyskusyjnych itp tematow zwiazanych z zywotnoscia lozysk systemu ht2.
no ale to mtb, a powinnismy raczej dyskutowac o szosie ;-)
heh tak owszem shimano rules jesli chodzi o przednie przerzutki, ale tylko i wylacznie jesli sa to przerzutki do max rocznika 2003. to co teraz jest wypuszczane na rynek to jeden wielki bubel, bo jak inaczej nazwac przerzutke, ktora po klikuset km dostaje masakrycznych luzow co znacznie pogarsza prace. nie pisze tego bo gdzies tam od kogos uslyszalem tylko wiem to z wlasnych obserwacji. w sezonie wymieniamy tego zlomu cala mase. nie wspomne juz o samym wygladzie, ktory powoduje u mnie mdlosci.Tak samo nie mogę zgodzić się z Twoim twierdzeniem odnośnie przednich przerzutek shimano.Uważam, że jak na tą chwilę nie ma lepszych na rynku.Jeśli jest inaczej proszę o przykład :roll:
pozdro
w szosie akurat to nie jest az tak zle. warunki w jakich pracuje przerzutka sa duzo lepsze, a sama praca nie jest tak czesta jak w mtb.
(sam smigam na xtrze 950ce juz 3 sezony i nie najmniejszych luzow. teraz znalezc jakas starsza zarabista przerzute graniczy niemal z cudem)
#35
Napisano 06 styczeń 2008 - 20:16
heh tak owszem shimano rules jesli chodzi o przednie przerzutki, ale tylko i wylacznie jesli sa to przerzutki do max roku 2003. to co teraz jest wypuszczane na rynek to jeden wielki bubel, bo jak inaczej nazwac przerzutke, ktora po klikuset km dostaje masakrycznych luzow co znacznie pogarsza prace.
w szosie akurat to nie jest az tak zle. warunki w jakich pracuje przerzutka sa duzo lepsze, a sama praca nie jest tak czesta jak w mtb.
Dokładnie tak.Nie chcę żeby ktoś uznał mnie za snoba ale taka prawda, ze w tej chwili wszystko poniżej xtr to szajs.Żeby nie być gołosłownym wiem to z praktyki....
#37
Napisano 06 styczeń 2008 - 23:17
nie ma co narzekać jak stare przekupy! Shimano pogorszyło jakość jak Campa no i np. Mercedes-Benz, bo takie mamy czasy! niestety, ale nikt już nie robi części jak w latach '90 (poza manuufakturami) i to dotyczy wszystkich rynków, nie tylko rowerowego...
nawet muzyka już nie ta...
#40 Gosc_@ndy_*
Napisano 08 styczeń 2008 - 10:48
Mianowicie suport(mirage, bo xenon to chyba nie robią) , ma malutki luz co przy moim "perfekcjoniźmie" jest dość uporczywe.
Swoją drogą nie spodziewałem się, że już po przeszło pięciu tysiącach kilometrów zaczną się luzy...
Teraz nie wiem czy kupić jakiś lepszy, czy znowu mirage który starczy na p 3/4 sezonu...