18 odpowiedzi w tym temacie

[cky]

Ile sztyca ze zdjęcia ma offsetu? może źle mierzę bo sprzedawca upiera się, że to na pewno 30mm

Załączone pliki

•  offset-1.jpg   98,48 KB   20 Ilość pobrań

[robo]

15mm - jeśli dolna skala to metrówka

[cky]

No tak właśnie myślałem, mam zamiar zwrócić sztycę a sprzedawca chce się wykręcić z pokrycia całkowitych kosztów... i upiera się, że ma 30mm

[szosowykolarz]

Bo sprzedawca mierzył do końca i teraz nie umie się do błędu przyznać.

[cky]

No właśnie a prosiłem żeby upewnił się przed sfinalizowaniem zakupu, i niby sprawdził to osobiście i jego dostawca też potwierdza, że ta sztyca ma 30mm offsetu i jeszcze zdziwiony skąd taka różnica w wymiarze, jako że minęło 14 dni od zakupu to w drodze wyjątku przychyli się do mojej prośby i pozwoli mi odstąpić od umowy po regulaminowym czasie zwrotu  Ja nie mam zamiaru płacić za jego błędy i dla zasady tego tak nie zostawię, kto może wydać opinię o offsecie w sztycy? musi być to rzeczoznawca czy wystarczy sklep/serwis  rowerowy? pytam poważnie 

[mikroos]

Każdy sklep to potwierdzi. Choć nawiasem mówiąc, popełniłeś błąd, powołując się na zwrot towaru, a nie odpowiedzialność za niezgodność z umową (która jest ewidentna).

[cky]

Napisałem do sklepu, że towar jest niezgodny z opisem i mam zamiar go zwrócić z pokryciem całkowitych kosztów i zadałem pytanie czy mam nadać paczkę we własnym zakresie czy przyślą swojego kuriera. W sumie zamiary można mieć jakie się chce, myślałem, że po luźnej rozmowie sklep przyzna się do błędu. Po prostu dawno nie miałem problemów z zakupami przez internet i zapomniałem, że od razu trzeba pisać formalnie, masz rację teraz wystosuje do nich oficjalne pismo z moimi żądaniami ale dam im szansę dotrzymać umowy. 

[szosowykolarz]

Rzeczoznawcą jest miarka, ona nigdy nie kłamie

Zero offsetu = sztyca prosta.

 

 Niech głąb sobie wyobrazi, że prostą sztycę będzie przerabiał na offset 30mm, ucina jarzemko i o ile musi przesunąć?

No chyba logiczne, ze o 30mm środek - środek, a nie środek - koniec.

A może to jakaś blondi była?

 

To tak jakbyś mierzył rozstaw kół zaczynając od piasty przedniego koła do końca obręczy tylnego.

[mikroos]

zapomniałem, że od razu trzeba pisać formalnie

Nie wiem, czy nie zinterpretowałeś moich słów nieco na wyrost.

 

Na mnie jako sprzedawcę taki język działa jak płachta na byka (wszak jesteśmy tylko ludźmi i również mamy emocje), szczególnie, że w bardzo wielu sytuacjach osoba zaczynająca takim roszczeniowym językiem nie ma bladego pojęcia o tym, co właściwie pisze.

 

Ogromna większość sprzedawców to normalni ludzie - oczywiście będą bronić swojego interesu tam, gdzie to zasadne, ale nie będą brnąć w przegrane z góry sprawy, więc wystarczy z nimi/nami rozmawiać jak z ludźmi - tak jest korzystniej dla obu stron, a sprzedawca może szybciej wrócić do "normalnej" pracy. Przynajmniej u mnie wygląda to tak, że naprawdę staramy się znaleźć wspólny język z klientem i naprawdę rozwiązać problem.

 

Wg mnie wytaczanie artylerii ma sens dopiero wtedy, kiedy trafisz na człowieka jak ten, który w obliczu oczywistych faktów dalej opowiada bzdury.

[cky]

Nie wiem, czy nie zinterpretowałeś moich słów nieco na wyrost.

 

Na mnie jako sprzedawcę taki język działa jak płachta na byka (wszak jesteśmy tylko ludźmi i również mamy emocje), szczególnie, że w bardzo wielu sytuacjach osoba zaczynająca takim roszczeniowym językiem nie ma bladego pojęcia o tym, co właściwie pisze.

 

Ogromna większość sprzedawców to normalni ludzie - oczywiście będą bronić swojego interesu tam, gdzie to zasadne, ale nie będą brnąć w przegrane z góry sprawy, więc wystarczy z nimi/nami rozmawiać jak z ludźmi - tak jest korzystniej dla obu stron, a sprzedawca może szybciej wrócić do "normalnej" pracy. Przynajmniej u mnie wygląda to tak, że naprawdę staramy się znaleźć wspólny język z klientem i naprawdę rozwiązać problem.

 

Wg mnie wytaczanie artylerii ma sens dopiero wtedy, kiedy trafisz na człowieka jak ten, który w obliczu oczywistych faktów dalej opowiada bzdury.

 

Sam jestem sprzedawcą, dlatego chciałem dogadać się mniej oficjalnie ale jak sam zauważyłeś przez takie ludzkie dogadanie się można zostać złapanym na powołaniu się na niewłaściwą formę zakończenia sprawy i tak samo ostatnim razem kiedy kupując prywatnie miałem problem z towarem niezgodnym z umową to samo wytknął mi sklep z którym chciałem dogadać się po przez zwrot. Tak bardzo chcieli trzymać się umowy no to dałem im możliwość a pismo roszczeniowe przygotowała osoba kompetentna co by nie było, że napiszę o czymś o czym do końca nie mam pojęcia.

 

Tak samo na co dzień w mojej branży muszę rozmawiać z różnymi osobami i zauważyłem, że im bardziej staram się być ludzki i iść na rękę to coraz częściej to wykorzystują i kłamią w sprawach reklamacji usług albo towaru z ich czy mojej strony.

 

Tylko takie moje przemyślenia, nie oznaczają one, że stanę się robotem bez uczuć ale myślę, że w takich sprawach chyba łatwiej i szybciej byłoby od samego początku używać formy bardziej oficjalnej.

 

Dziękuję za pomoc, wychodzi na to, że offset zmierzyłem prawidłowo.

[cky]

No właśnie w tym przypadku samo zdjęcie pochodziło od modelu bez offsetu, dlatego przed finalizacją transakcji poprosiłem o sprawdzenie czy na pewno ma 30mm, dzień albo dwa później dostałem telefon z potwierdzeniem, że to 30mm i faktycznie zdjęcie jest od wersji modelu bez przesunięcia. To nie była prywatna sprzedaż od Pana Janusza albo Seby z olx tylko ze sklepu rowerowego więc nie miałem powodów żeby nie wierzyć sprzedawcy.

[mikroos]

Dostarczenie realnego zdjęcia każdej wersji jest absolutnie nierealne. Dlatego bazuje się na zdjęciach katalogowych, a opis towaru powinien dostarczyć niezbędnych informacji.

[cky]

No nie do końca, często modele z jednej serii mają taka samą nazwę a różni je kod produktu a cechy i dodatkowe informacje zawarte są w opisie.

A sklep całkowicie ignoruje i nie chce się odnieść do wiadomości z załączonym zdjęciem potwierdzającym niezgodność towaru z umową, jakby to wyparli albo nie chcieli przyjąć do świadomości.

[robo]

Dostarczenie realnego zdjęcia każdej wersji jest absolutnie nierealne. Dlatego bazuje się na zdjęciach katalogowych, a opis towaru powinien dostarczyć niezbędnych informacji.

Nie rozumiem, dlaczego tak napisałeś. Jak nie można zaprezentować właściwego zdjęcia sprzedawanego towaru to ....  lepiej nie zamieszczać żadnego, ograniczyć się do dokładnego opisu. A tak to wyszło, że się wprowadza klientów w błąd - zdjęcie sobie, a opis (i to nierzetelny) sobie. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie można było zdobyć zdjęcia odpowiedniego modelu, kiedy akurat w przypadku sztycy pewnie są dwa do wyboru - z offsetem i bez offsetu. A jak nie można przywołać katalogowego, to obecnie każda komórka ma aparat, więc .... 

[mikroos]

Nie rozumiem, dlaczego tak napisałeś. Jak nie można zaprezentować właściwego zdjęcia sprzedawanego towaru to ....  lepiej nie zamieszczać żadnego, ograniczyć się do dokładnego opisu. A tak to wyszło, że się wprowadza klientów w błąd - zdjęcie sobie, a opis (i to nierzetelny) sobie.

Wystarczyło zacytować całą moją wypowiedź. Nie bez powodu napisałem wyraźnie, że opis powinien dostarczyć wszystkich istotnych informacji. Jeżeli nie dostarcza, a zdjęcie dostarcza błędne informacje o produkcie, faktycznie mamy do czynienia z zaniechaniem lub wręcz manipulacją.
 

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie można było zdobyć zdjęcia odpowiedniego modelu, kiedy akurat w przypadku sztycy pewnie są dwa do wyboru - z offsetem i bez offsetu. A jak nie można przywołać katalogowego, to obecnie każda komórka ma aparat, więc...

Nierealne, kiedy masz 10000 produktów w bazie. Poza tym uwierz mi: bazy zdjęć dostarczane przez wielu producentów są zadziwiająco ubogie.

[robo]

Mikroos, w Twoim sklepie nawet naklejki odblaskowe, różnokolorowe mają zdjęcia .... w odpowiednim kolorze i tak być powinno. A jak nie ma odpowiedniego zdjęcia od producenta, to jak pisałem, po co kombinować, szukać w Googlach, zamieszczać inne zdjęcia, skoro można od biedy cyknąć fotkę samemu.