Obejrzałem pierwsze dwa filmy dosyć uważnie. Większość nawyków żywieniowych o których mówi ten człowiek stosuję od około 10-12 lat i dla mnie są skuteczne (chodź mi ciągle mówią, że beznadziejnie się odżywiam).
Zaciekawił mnie wątek o tłuszczach. Nie wiedziałem, że podnoszą poziom testosteronu i wspomagają regenerację. Może dlatego tak lubię majonez?
To do czego bym się przyczepił to o miejsce wchłaniania węglowodanów. Facet mówi, że węglowodany są wchłaniane w żołądku. Nieprawda. Węglowodany wchłaniają się tylko i wyłącznie w jelicie cienkim. Ale to tylko mały "szczegół techniczny".
Natomiast to co bym dołożył do jego wskazówek to (pewnie to wiecie), żeby po intensywnym wysiłku przyjąć około 1g węglowodanów na każdy kilogram masy ciała i powtórzyć "kurację" 1-2 razy po upływie 1-2h. Jeśli chodzi o klasyczne wieczorne "ładowanie węglowodanów" to dobrze jest dołożyć do nich trochę białka, które przyspiesza wchłanianie węgli.