Siema,
od jakiegoś czasu noszę się z myślą o porzuceniu przedniej przerzutki, jako że jeżdżąc głównie po płaskim (Mazowsze) używam lewej manetki na zwykłej przejażdżce 20-60km max 4-6razy. Aktualnie mam setup korba Deore 42/32, kaseta Deore 10rz 11-32T. 90% jeżdżę na dużej zębatce i cięższych biegach 11-18. Z młynka i wysokich koronek korzystam sporadycznie, spokojnie 32 z przodu i 28T z tyłu mi starcza na podjazdach, które są krótkie i "do przeżycia".
Zastanawiam się czy zmiana kasety na 11-36 będzie wystarczająca aby zrezygnować z przedniej przerzutki. Czy ktoś z was miał takie doświadczenia - że skombinował napęd 1x10, który nie jest dedykowanym napędem 1x10 (brak narrow wide, brak dedykowanego łańcucha, itp). W ogóle jestem zaskoczony, że ciągle brakuje dedykowanych systemów 1x10, 1x11 dla riderów, którzy nie jeżdżą po górach. Nie potrzebuję korby 32t i kasety 11-50 - dużo za lekko jak na jazdę po płaskim. Chcę 40-42 z przodu i 11-36 z tyłu, a nawet za 10-36 bym się nie obraził. Albo chociaż możliwość dobrania sobie koronek.