Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lublin okolice


5 odpowiedzi w tym temacie

#1 Tomekk

Tomekk
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądLublin

Napisano 09 wrzesień 2010 - 12:58

Witam,
Czy są może chętni w bardziej zorganizowanej grupie na wycieczki kolarskie z amatorem tego pięknęgo sportu?

#2 SZERSZEN2

SZERSZEN2
  • Użytkownik
  • 65 postów
  • SkądJanów Lubelski

Napisano 09 wrzesień 2010 - 17:35

http://forum.rowerowylublin.org/
zachęcam do zalogowania się na tym forum. Sporo osb tam się umawia na wspólne wyjazdy.

pozdrawiam

#3 Etheos

Etheos
  • Użytkownik
  • 32 postów
  • SkądWrocław

Napisano 10 wrzesień 2010 - 08:13

Z Lublina to mogę polecić drogę na Nałęczów i dalej na Kazimierz. Dobry asfalt i jak się śmiga w godzinach około południa to i ruch nie duży.

A z takich wycieczek po pagórkach to polecam bardzo mocno okolice Batorza (sam z niego pochodzę), co prawda podjazdy nie są długie, ale nadrabiają nachyleniem (nawet do 20%).

Jakby ktoś się wybierał gdzieś jeszcze w cieplejszy wrześniowy weekend to piszcie.

W razie jeszcze jakiś pytań, chętnie podpowiem gdzie śmigać na Roztoczu. Pozdrawiam.

#4 SZERSZEN2

SZERSZEN2
  • Użytkownik
  • 65 postów
  • SkądJanów Lubelski

Napisano 10 wrzesień 2010 - 12:05

po roztoczu to ja moge osobiście oprowadzać:P:P
Najlepszy podjazd na roztoczu jest w Hoszni:)

#5 Zwirek

Zwirek
  • Użytkownik
  • 30 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 wrzesień 2010 - 17:37

Tak jak Szerszeń zapraszam do rejestracji na Rowerowym Lublinie. Sam jak zjadę w październiku do Lbn na studia też chętnie pośmigam na szosie :-)

A gdzie w okolicy Batorza są takie zacne podjazdy?

#6 Etheos

Etheos
  • Użytkownik
  • 32 postów
  • SkądWrocław

Napisano 20 wrzesień 2010 - 06:54

Jest jedna taka boczna uliczka (nie zaznaczona na mapie), tak jakby po drugiej stronie rzeki (za wyciągiem narciarskim). Jak się właśnie jedzie od "centrum" to trzeba się kierować w stronę wyciągu, na pierwszym mostu przejechać na drugą stronę strumyka, potem do końca tej wąskiej uliczki, aż do takiego zakrętu w prawo (a w lewo będzie na kolejny mostek i powrót na główną drogę. I tą ścieżką do końca asfaltu (kończy się dokładnie na szczycie), w połowie zniesienia trzeba zakręcić w lewo, bo inaczej wjedzie się na czyjąś posesję. ;) Miejscowych można pytać o "Matyskową górę". Momentami nachylenie na prawdę mocne, wyjeżdża się wyżej niż najwyższy punkt na stoku narciarskim, ale górka krótka, bo tylko ok. 500m.

Wiele podobnych górek jest w okolicy, tylko ta moim zdaniem chyba najbardziej stroma no i widok całkiem fajny. Ze szczytu można wypatrzeć inne fajne podjazdy (np. dokładnie na przeciwko podobna górka, tylko na drodze dużo żużlu).

Pozdrawiam.



Dodaj odpowiedź