W tej chwili robię trening FBW (a więc w tym i nogi) 3x w tygodniu i jestem mile zaskoczony, jak zdołałem sprogresować, i że jest możliwe zregenerowanie się do przetrenowania tej samej grupy co drugi dzień. Przedtem ćwiczyłem splitem, więc trening nóg wypadał mi 1x lub 2x w tygodniu. W treningu FBW to jest super, że ćwiczy się z dużymi ciężarami, ale nie ćwiczy się do upadku mięśniowego - nie ma tego stresu metabolicznego i wierzę, że następnego dnia po treningu siłowym będę mógł pojechać na 1,5 godzinny trening na rowerze. Oczywiście będę musiał uciąć objętość, np będę robił 3 serie przysiadów, zamiast 5-ciu, może nawet z większym ciężarem, ale na mniejszą ilość powtórzeń w serii. Mam nadzieję, że do jesieni nie stracę dużo z siły jaką obecnie zbudowałem i będę mógł zacząć progresować od obecnego lub niewiele niższego poziomu.
Budowanie Masy Mięśniowej - Jakie Zalety I Wady?
#22
Napisano 05 kwiecień 2018 - 21:36
aaa FBW to co innego, super sprawa 3razy to całkiem zdrowo.
Dwa miesiące temu spróbowałem tego modnego teraz EMS. Byłem na 5 zajęciach i jakkolwiek to jest naprawdę fajne jeśli chodzi o pracę ciała, jeszcze po wieeeelu godzinach krew buzuje w żyłach, to jednak mało przyjemne. I raczej jako dodatek do regularnego planu. Plusy takie, że tylko 20min 1raz w tygodniu, stawy się nie męczą, minusy że tak jak mówię nieprzyjemne, a do tego drogie. No i dietkę trzeba trzymać żeby były efekty.
#24
Napisano 06 kwiecień 2018 - 10:47
Musisz znaleźć sobie swoje optimum masy. Ja jak zejdę za nisko to nawet, gdy moc zostanie na takim samym poziomie a więc urośnie w/kg, mam gorsze ogólne samopouczie a czas regeneracji się wydłuża. Dla mnie takie optimum to jakieś 69-70kg przy 7-8% BF(wzrost 186cm) więc BMI w dole normy. W zeszłym roku doszedłem do 67,5kg, latałem po górach, ale w większość dni czułem się obolały i rozbity.
Co do spoczynkowej przemiany materii to z tym trzeba uważać, osoby aktywnie fizycznie mają dużo mniejsze zapotrzebowanie energetyczne na spełnienie podstawowych funkcji życiowych bo organizm jest efektywniejszy. Mi dietetyk wyznaczył podstawowe zapotrzebowanie na poziomie 1700 kcal.
I jeszcze jedna rzecz to, że będziesz chciał zrobic masę mieśniową nie znaczy, że ją zrobisz mimo największych chęci i pracy.
#25
Napisano 06 kwiecień 2018 - 11:05
I jeszcze jedna rzecz to, że będziesz chciał zrobic masę mieśniową nie znaczy, że ją zrobisz mimo największych chęci i pracy.
To akurat nieprawda. Każdy bez wyjątku jest w stanie zwiększyć masę mieśniową do rozsądnych rozmiarów. Wszystko jest kwestią odpowiedniej diety i ćwiczeń. Oczywiście pomijając formę sportową, bo czasem odbędzie się to kosztem osiągów.
Tak samo w druga stronę, do pewnej granicy schudnąć może każdy, wystarczy dieta i ćwiczenia. I tak jak napisałeś, jest granica, poniżej której wraz ze spadkiem masy zaczyna się gorsze samopoczucie i spada moc.
#27
Napisano 23 kwiecień 2018 - 18:34
Zbudowanie masy jest możliwe każdego, nawet u ektomorfika. Samozaparcie, motywacja, dieta, ćwieczenia i za rok nie poznasz się w lustrze.
"Buduj masę i zbieraj kasę" - na nowe ciuchy. Ja tej zimy "zbudowałem" tylko 3 kg ale obwody zmieniły się bardziej niż oczekiwałem, rezultat: kilka koszulek i jedne spodenki wylądowały w depozycie.
#28
Napisano 11 maj 2019 - 19:06
Zbudowanie masy jest możliwe każdego, nawet u ektomorfika. Samozaparcie, motywacja, dieta, ćwieczenia i za rok nie poznasz się w lustrze.
Właśnie. W wieku 19 lat byłem wieszakiem i z 63kg przy 184cm wbiłem po jakimś czasie na 75. Bez jakiejś specjalnej diety, bo nie lubię jeść więcej niż potrzebuję, trochę pomagałem kreatyną i odżywką. (raz dziennie -tu lepiej byłoby jakieś dobre białko, efekty w przyroście siły przy prawidłowej ilości białka te 1,5-2g/kg masy ciała są znacznie lepsze i satysfakcja większa). Wiadomo dieta to podstawa w budowaniu mięśni i jednak warto mieć dietę na masę/ nadwyżkę kaloryczną. Na mnie i wiele osób ekto pozytywnie działają treningi typowe siłowe serie po 3-5 powtórzeń, długie przerwy tylko tu trzeba mieć naprawdę dobrą technikę przy FBW. Ale przede wszystkim trzeba mieć dużo cierpliwości. No i rower jak i każda dodatkowa aktywność utrudnia zadanie, najlepiej wypadałoby robić ciężką siłownię i siedzieć tylko przed kompem
#29
Napisano 13 maj 2019 - 07:36
"Boże, ich prawie nie było widać, te łapki takie chudziutkie, te dupki takie wąskie.. przecież ja jakbym na takiego napadła to by nic z niego nie zostało!" leżałem ze śmiechu
Znajoma nazywa takich "kurczakami" tak się jej kojarzą te wąskie barki i chude ramionka. I tak to właśnie jest, panowie, kolarz kobietom nie kojarzy się zwykle seksownie, choćbyście się nie wiem jak napinali - te obcisłe kolorowe stroje, ogolone nogi, to z reguły raczej odstrasza i śmieszy kobiety. Jak znajomym koleżankom pokazywałem galerię jednego z użytkowników (ten który ma tu własny wątek ze zdjęciami) to najpierw parsknęły śmiechem, a potem stwierdziły że to jednak smutne i żałosne.
#30
Napisano 13 maj 2019 - 08:01
Smutne i żałosne, że człowiek ma pasję, rzeczywiście.
Ciekawe masz koleżanki, brzmią jak ten typ dziewczyn, co trzyma sobie włosy w toalecie co weekend w klubie, żeby przypadkiem wymiociny się nie przykleiły.
Ribble R872 - Octane One Gridd