Witam, kolejny mój temat i kolejne pytanie.
Przy wzroście 181 centymetrów ważę ok. 61 kilogram. Wydaję mi się, że to trochę za mało. Niby im lżej tym lepiej ale mam problemy z regeneracją, samopoczuciem etc.
Nie lubię zbytnio jadać i zapominam o tym, ale pilnuję diety i staram się te min. 2,5kkcal trzymać.
Zacząłem w tym sezonie kolarskim postawić na trening siłowy (głównie nóg) i czuję w nich moc (tzw. progres).
Jednak górna partia ciała była zaniedbana "bo ręce nie kręcą".
Dzisiaj jednak podczas pobytu na siłowni, z pomocą trenera udało mi się wypracować całkiem fajny trening na poprawienie podciągania się.
I tutaj pojawia się moje pytanie, czy jeżeli przybiorę kilka (5-10kg) masy mięśniowej to będzie to zły zabieg?
Czy budowanie mięśni górnej partii ciała (skupiając się jednak mocniej na nogach). Da mi efekty na rowerze?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.