Skocz do zawartości


Ustawienie Kolana Względem Osi Pedału.


13 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_Peter1983_*

Gosc_Peter1983_*
  • Gość

Napisano 06 kwiecień 2018 - 09:32

Z tego co mi wiadomo są dwie szkoły ustawiania kolana względem osi pedału. Jedni preferują oś pedału z przodem kolana inni rzekę.
Ustawiając pierwszą metodą wszystko się pokrywa lecz siodełko mam maksymalnie przesunięte do przodu. Gdyby przyszło mi ustawić wedle drugiej teorii to już nie mam jak bo brakuje prowadnic pod siodełkiem. Zaznaczam, iż wysokość siodełka jest prawidłowa, gdyż trzy wiadome punkty na nodze mieszczą się w granicach 30-35 stopni. I co dalej?

#2 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 06 kwiecień 2018 - 10:15

Przekopałem dość niedawno anglojęzyczny net pod kątem bike fittingu, z nastawieniem na teksty osób, które się nim zajmują, a nie tylko "wydaje im się".

Wynikło z nich, że jeśli już ktoś zdecyduje się na użyciu pionu do wyznaczenia bezpiecznej pozycji wyjściowej to powinien przyłożyć go do "tuberositas tibiae" czyli guzowatości kości piszczelowej znajdującej się poniżej rzepki. Taka charakterystyczna wypukłość.

 

Trochę więcej:

https://www.stevehog...for-road-bikes/


Trzepak 

"MAMIL"


#3 celar

celar
  • Użytkownik
  • 211 postów
  • Skądkraków

Napisano 06 kwiecień 2018 - 10:25

Ja z kolei ostatnio zauważyłem, że fitterzy odchodzą od stosowania zasady pokrycia kolana z osią pedału przy ustawianiu pozycji siodła przód/tył a kierują się uzyskaniem prawidłowego balansu ciała.



#4 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 06 kwiecień 2018 - 10:39

Jest o tym również mowa w linku który podrzuciłem, łącznie z testem pozwalającym ten balans sprawdzić.

Metoda kolana nad osią ma przyspieszyć proces znalezienia tej pozycji, bez przekopywania się na chybił/trafił przez sztyce z różnymi offsetami, siodełkami o zróżnicowanych krzywiznach itd.

 

A na końcu organizm i tak się w końcu przyzwyczai nawet do mocno przestrzelonych ustawień. Czasami i bez kontuzji.


Trzepak 

"MAMIL"


#5 Gosc_Peter1983_*

Gosc_Peter1983_*
  • Gość

Napisano 06 kwiecień 2018 - 12:08

Ja wiem gdzie jest ta kość obok rzepki, ale znowu schodzimy z tematu. Co zrobić by być bliżej z tą osią skoro mi się już skończyła możliwość regulacji siodła do przodu?

#6 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 06 kwiecień 2018 - 12:22

Sztyca bez offsetu o ile takiej jeszcze nie masz.


Trzepak 

"MAMIL"


#7 Gosc_Peter1983_*

Gosc_Peter1983_*
  • Gość

Napisano 06 kwiecień 2018 - 19:46

Znaczy bez tego wygięcia do tyłu co jest na końcu sztycy?
Albo odwróce to do przodu hehe

#8 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 07 kwiecień 2018 - 07:33

Tak. A dla testów możesz obrócić "tył na przód" tą co masz. Nie zawsze jarzmo pozwoli ustawić prawidłowe pochylenie siodełka w takiej konfiguracji.
Jednak jeśli masz sztycę z typowym offsetem 15-20 mm wtedy 0 mm powinno dać radę.
Pytanie czy warto dążyć do idealnego ustawienia nad osią? Wielu PROsów woli ustawienie za nią dające lepszą dźwignię.

Trzepak 

"MAMIL"


#9 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 07 kwiecień 2018 - 07:44

Za nią czyli kolano do przodu? To chyba wynika z chęci uzyskania pozycji aero, a więc niskiego pochylenia i ustawienia ciała bardziej do przodu jak na rowerzeTT. Zresztą często widać jak siedzą na samym czubku siodełka, a to musi dać takie ustawienie kolana przed osią.

#10 Gosc_Peter1983_*

Gosc_Peter1983_*
  • Gość

Napisano 07 kwiecień 2018 - 11:41

A inni mówią że przed osią czyli w stronę tylnego koła. Jakby myśleli, że popchną pedał w poziomie. Ale dla mnie to takie placebo dla naiwnych. Tak jak i to ciągnięcie pedałami. To złudzenie. No pomyślcie. Naciskaj, ciągnij, pchaj i jeszcze rób to między godziną 1 a 5-tą. I ciekawe jak mózg ma to wszystko zsynchronizować. Rower to nie pianino, a kolarz to nie pianista by myślał jakie akordy grać. Bez przesady.

#11 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 07 kwiecień 2018 - 17:38

Za nią czyli za osią, z tyłu. W stosunku do osi kolano jest cofnięte. Takie ustawienie najczęściej spotyka się u długodystansowców, jeżdżących w startach wspólnych czyli w 90% użytkowania roweru. 

 

Ustawienie z kolanem wyprzedzającym oś, czyli przed nią nadaje się bardziej dla uczestników kryteriów, jakichś szarpanek torowych. Takie ustawienie ma ułatwiać szybkie zmiany kadencji i osiąganie wysokich jej wartości.

 

W TT wszystko rozbija się o aerodynamikę i wygodę. Mocne pochylenie ciała do przodu sprzyja siedzeniu na nosie, co jest po prostu wygodniejsze. Tutaj UCI jednak wymusza pewne wymiary jak odległość nosa siodełka od osi suportu - minimum 5 cm - aby trzymać to trochę w ryzach. Dlatego producenci wypuszczają siodła z krótkimi nosami aby się zmieścić w limitach. Jeśli ktoś oglądał film "Skrzydlaty Szkot" ten pamięta co Obree zrobił za pomocą piły by spełnić wytyczne sędziów. 

 

Inaczej wygląda do w thriatlonach. Tutaj UCI nie ma nic do gadania więc można poszaleć z dalekim przesunięciem kolan do przodu, a taka jazda oszczędza mięśnie potrzebne później do biegania.

 

Odnośnie ciągnięcia pedałami - na szczęście mózg nie musi tak bardzo się przemęczać. Inaczej zwykłe chodzenie sprawiałoby duże problemy a bieganie stałoby się nie możliwe. Przykładem niech będzie gierka QWOP. Automatyzm ruchów można wyćwiczyć czego dowodzą rzesze pieszych. Reszta opiera się na sile mięśni.

Osoba harmonijnie wysportowana stojąc swobodnie nie musi myśleć o wciąganiu brzucha czy trzymaniu szyi prosto. Robią to za nią odpowiednio napięte mięśnie. Nie trzeba się nawet nad tym skupiać.

 

Świadomie ćwicząc jazdę "na okrągło" można wzmocnić te partie mięśniowe, które biorą udział w podciąganiu. Później już bez udziału świadomości będą robiły jedną z dwóch rzeczy które potrafią - ciągnąć w odpowiedniej fazie ruchu. Potem przejdą do drugiej z zaprogramowanych rzeczy - nic nie robienia. Bo mięśnie to nie siłowniku hydrauliczne w koparce, pchać nie potrafią.

 

Nie przeczę, że nawet zaciętemu amatorowi samorozwój techniki i odpowiednich partii mięśniowych by zyskać jakieś 5% na mocy z "ciągnięcia" może się nawet nigdy nie udać.

 

Ale zawodowcy - proszę bardzo. "Marginal gains" potrafi zdecydować o zwycięstwie lub sromotnej porażce. Tylko, że ich kolarstwo to zupełnie inny sport niż to co uprawiają uczestnicy tego forum i wielu podobnych oraz stada osób spotykanych na szosach czy startujących w amatorskich wyścigach.


  • Yar_Tur lubi to

Trzepak 

"MAMIL"


#12 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 07 kwiecień 2018 - 22:36

Ja z kolei ostatnio zauważyłem, że fitterzy odchodzą od stosowania zasady pokrycia kolana z osią pedału przy ustawianiu pozycji siodła przód/tył a kierują się uzyskaniem prawidłowego balansu ciała.

 



#13 Gosc_Peter1983_*

Gosc_Peter1983_*
  • Gość

Napisano 08 kwiecień 2018 - 17:37

No już nie przesuwajmy chodzenia do rangi czegoś niesamowitego. A ten co nauczył się ciągnąć do góry to jakby go posadzić na zwykłe platformy to nie wiele by umiał. Chyba od nowa musiałby się uczyć jeździć. Mięśnie nie są przystosowane do wypychania? Ciekawa teoria. To może na siłowni nie wyciskajmy sztangi na klatkę tylko spuszczajmy ją w dół w fazie negatywnej a do góry niech ktoś podnosi za nas?

#14 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 08 kwiecień 2018 - 17:49

To nie teoria tylko fakt :) Jednak to już są podstawy anatomii. Warto poczytać aby w towarzystwie takiej bomby gdzieś na poważnie nie zasadzić.


Trzepak 

"MAMIL"




Dodaj odpowiedź