Skocz do zawartości


Zdjęcie

Uszkodzenie Roweru Podczas Jazdy W Grupie


19 odpowiedzi w tym temacie

#1 Ogut

Ogut
  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 02 czerwiec 2018 - 16:27

Dzień dobry,
Mam problem, może ktoś mnie oświeci. Podczas jazdy szosą w grupie znajomy wjechał mi z tyłu w rower i uszkodził ramę, hak przerzutki i koło. Oczywiście nie zrobił tego specjalnie, ale za bardzo się tym nie przejął. Ja natomiast jestem zdania, że obowiązują reguły takie, jak w przypadku samochodów: winę ponosi ten z tyłu, bo nie zachował bezpiecznego odstępu. Koszt naprawy roweru, to ok. 800-900zł więc ciężko to odpuścić. Co można w takiej sytuacji zrobić? Dodam, że to nie był wyścig, ot zwykły trening. Co byście zrobili na moim miejscu?

#2 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 02 czerwiec 2018 - 16:38

Co bym zrobił na Twoim miejscu?

Nie jeździłbym już więcej w grupie.

 

Jazda w grupie, na kole i bezpieczny odstęp to pojęcia wzajemnie sprzeczne i trzeba się było z tym liczyć decydując się na taką wspólną jazdę.

 

 


  • puchaty lubi to

#3 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 02 czerwiec 2018 - 17:41

Rozumiem, że ty oczywiście zachowywałeś z 10m od poprzedniego kolarza? W takich treningach bierze się udział na własną odpowiedzialność.


  • Ogut lubi to

#4 er_te

er_te
  • Użytkownik
  • 710 postów

Napisano 02 czerwiec 2018 - 18:03

Skoro jeździcie w grupie, to jak każdy inteligentny i odpowiedzialny człowiek, powinniście mieć ubezpieczenie. I po problemie.



#5 Ogut

Ogut
  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 02 czerwiec 2018 - 19:47

Ja mam OC w życiu prywatnym, więc jeśli zrobiłbym coś takiego, to próbowałbym pokryć koszty z ubezpieczenia.

#6 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3200 postów
  • SkądPoznań

Napisano 02 czerwiec 2018 - 21:07

Idź zgłoś na policję, to się dowiesz co i jak.


7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#7 jacekj

jacekj
  • Użytkownik
  • 107 postów
  • SkądKraków

Napisano 02 czerwiec 2018 - 21:22

Przed jazdą, treningiem w grupie, ustawką, zawodami amatorskimi należy upewnić się:
1 czy ktoś będzie wynosił roszczenia w przypadku kolizji,
2 czy uczestnicy posiadają odpowiednie ubezpieczenie,
3 powiadomić jakie są nasze oczekiwania w przypadku poniesienia szkody,
4 oddzielić uczestników nie spełniających wymagań,
5 dać se spokój z tym sportem.
O czymś zapomniałem???
;P

Wysłane przy użyciu Tapatalka



#8 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 03 czerwiec 2018 - 07:14

Dokładnie, wątpię by chociaż połowa z jadących miała wykupione takie OC w życiu prywatnym. To po pierwsze, po drugie znając życie, winnych nie będzie i nawet jeśli ktoś ma takie OC, to wątpię by ot tak chciał pokrywać z niego szkody. Wszystko zależy od ludzi. Wyobraźmy sobie taką kolizję 5 chłopaków, kto jest winny i dla czego skoro jeden wpadł w poślizg i ściął kilku obok? Przyjmie na klatę wszystkich? Ubezpieczenia nie wystarczy :D
Zgłosić na Policję? Jak ktoś zauważył, a sam zachowałeś odstęp? Sama jazda w grupie z definicji jest już takim niezachowaniem zasad bezpieczeństwa.
Temat bardzo trudny, najlepiej chyba mieć własne ubezpieczenie ala AC.

#9 PiKa

PiKa
  • Użytkownik
  • 388 postów

Napisano 03 czerwiec 2018 - 07:34

Albo tani rower ;)

#10 Yar_Tur

Yar_Tur
  • Użytkownik
  • 96 postów

Napisano 03 czerwiec 2018 - 11:26

Ostatnio przegryzałem się przez masę ubezpieczeń i wydaje mi się że tylko ubezpieczenie sport czy jakoś bpodobnie w PZU ma dość jasne i precyzyjne zapisy, reszta daje ubezpieczycielowi możliwość wykpienia się z odzszkodowania, a to przez zapisy o jeździe w grupie, czy o treningach, czy wyścigach, niestety to o którym mowa jest b. drogie.

#11 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 czerwiec 2018 - 19:59

Dzień dobry,
Mam problem, może ktoś mnie oświeci. Podczas jazdy szosą w grupie znajomy wjechał mi z tyłu w rower i uszkodził ramę, hak przerzutki i koło. Oczywiście nie zrobił tego specjalnie, ale za bardzo się tym nie przejął. Ja natomiast jestem zdania, że obowiązują reguły takie, jak w przypadku samochodów: winę ponosi ten z tyłu, bo nie zachował bezpiecznego odstępu. Koszt naprawy roweru, to ok. 800-900zł więc ciężko to odpuścić. Co można w takiej sytuacji zrobić? Dodam, że to nie był wyścig, ot zwykły trening. Co byście zrobili na moim miejscu?

 

tak z ciekawości to Ty dałeś po hamplach czy on się zagapił?



#12 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 03 czerwiec 2018 - 21:15

Kolego, napisz do mnie na priv, podpowiem ci jak rozwiązać problem
Using Tapatalk

#13 Ogut

Ogut
  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 03 czerwiec 2018 - 21:25

tak z ciekawości to Ty dałeś po hamplach czy on się zagapił?

Zahamował bez powodu ktoś z przodu i nie krzyknął. Ja zdążyłem, kolega nie :-(



#14 tadzikpl

tadzikpl
  • Użytkownik
  • 861 postów

Napisano 03 czerwiec 2018 - 21:31

Bądź mężczyzną. W takich treningach każdy odpowiada za siebie i sam liże rany i pokrywa koszty.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#15 Cyklo Ziutek

Cyklo Ziutek
  • Użytkownik
  • 1050 postów
  • SkądPuławy

Napisano 03 czerwiec 2018 - 21:36

Dogadajcie się 50/50%.



#16 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 03 czerwiec 2018 - 21:42

Nie o to chodzi, ale dobrze myślisz . Tak to sie robi. :-)
Using Tapatalk

#17 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 03 czerwiec 2018 - 21:43

Chodzi o to, żeby dogadał się z sprawcą wypadku.
Using Tapatalk

#18 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 04 czerwiec 2018 - 07:44

A sami zgodzili byście się na takie dogadanie się 50/50 jeśli wy (jako sprawcy wjechania komuś w d...) też byście sobie uszkodzili rower?

 

Jak widać z wypowiedzi, bezpośrednim powodem było przyhamowanie kogoś z przodu (nie krzyknął? A ty krzyknąłeś by ostrzec tego z tyłu?), potem nasz poszkodowany przyhamował i tym manewrem zaskoczył kolejnego z tyłu. Dla czego ten z tyłu ma być winny, skoro to nie on jako pierwszy przyhamował? On tak samo jest w tej kolizji pokrzywdzonym.

Tak jak tadzik pisze, bądź mężczyzną. Przyjechałeś na ustawkę/zawody, to jesteś świadom z czym to się wiąże, jakie jest ryzyko jazdy na centymetry z prędkościami nierowerowymi, a więc i możliwościami kolizji. Jedynie jakieś ubezpieczenie typu AC was ratuje. Miałeś szlify (raczej pewne) to idź do lekarza, niech cię opatrzą, opiszą, pojedź do chirurga ze 2x na wymianę opatrunku i kontrolę, a po zakończeniu leczenia zgłoś temat w PZU jako NW. Za odzyskane złotówki odremontuj/cie rowery.



#19 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 04 czerwiec 2018 - 17:11

Wiele razy bralem udzial w zawododach samochodow RC, gdzie dochodzilo do wielu kolizji i nie pamietam by ktokolwiek od kogokolwiek oczekiwal zaplaty za uszkodzony model. Jest rywalizacja, jest ryzyko, sa koszty.

#20 dywyn

dywyn
  • Użytkownik
  • 703 postów

Napisano 08 czerwiec 2018 - 16:32

W takich treningach całość start powinno się brać na siebie. Jazda w grupie jest niebezpieczna a ryzyko kraksy duże. Nie chcesz ryzykować jeździsz solo.





Dodaj odpowiedź