Problem dotyczy osprzetu shimano ale napisze tutaj bo moze cos poradzicie na pewno wiekszosc ma tez "gorale". Rower kupiony jakies 2 lata temu, naped z tylu xtr/przod XT. Na lancuchu oryginalnym zrobilem jakies +-1000km i potem przez klopoty zdrowotne nie jezdzilem.
Ostatnio zaczalem jezdzic troche i dziwny objaw: zgrzytanie czy jak ot ujac jakies trzaski czasami np. przy naciskaniu na pedaly pod gorke, niezaleznie od przelozen, nie wazne czy na stojaka czy na siodle. Wszystko wyczyscilem posmarowalem lancuch jade i totalna cisza przez cala jazde. Wyjezdzam w inny dzien - to samo znow te dzwieki i tak kilka razy...(tzn. czyscilem lancuch+smarowanie i pierwsza jazda cisza , a potem od drugiej to samo) pomyslalem wiec ze lancuch i rzeczywiscie te shimano to gumki jest wyciagniety mocno , kupilem nowy tym razem KMC - i zgadnijcie? Wszystko czyste nowy lancuch pierwsza jazda wszystko pieknie i cichutko chodzi. Druga jazda - to samo, identyczne cholerne dzwieki WTF?
Dodam, ze te jazdy wykonywalem glownie na asfalcie i oczywiscie w suche dni.
Bede wdzieczny za wszelkie uwagi.