Bry.
Kumpel przesłał mi dziś kilka fotek ze swojej niedawnej katastrofy spowodowanej ułamaniem się ramienia w przedniej V-ce firmy Saccon (po sprawdzeniu to jakaś włoska firma). Z podporządkowanej wyjechał mu samochód, kolega dał po hamplach, żeby się ratować, ale hamulec nie wytrzymał, a powinien. W wyniku tego stracił panowanie, ześlizgnęła mu się jakoś dziwnie noga tak, że przejechał podudziem po ostrej jak brzytwa krawędzi fundując sobie bliznę do końca życia. Szczęśliwie skończyło się na upadku na maskę, która złagodziła późniejszy szlif na asfalcie. Z tego co wiem rower był nowy, więc nie ma mowy o zmęczeniu materiału. Wada produkcyjna, która może dotykać i inne partie tego modelu.
Jesli ktoś użytkowników ma takie hamulce zamontowane na góralu/mieszczuchu
proszę być ostrożnym i nieufnym.
Jednocześnie jeśli na forum jest ktoś kto prowadzi sklep, a któreś z jego rowerów wyposażone są w ww. hamulce i ma jakiś lepszy kontakt z producentem, to może warto by do nich zagadać.
Poniżej zdjęcia (UWAGA - SĄ NA NICH RANY CIĘTE I KREW):