Teraz szukam czegoś dla siebie. Budżet 200 zł.
Zaciekawiły mnie Castelli Rosso Corsa Espresso.
https://www.rowertou...kie#rozmiar-xxl
Ktoś ma doświadczenie albo podzieli się czymś od siebie?
Ja się podzielę czymś od siebie.
Wersja krótka:
Według mnie ów system CDS projektował kompletny idiota nie mający pojęcia o fizjologii. Kupując te rękawiczki masz spore szanse konać z powodu bólu ręki.
Wersja długa:
Miałem kiedyś rękawiczki castelli i były to najlepiej wykonane w sensie jakości rękawiczki jakie kiedykolwiek posiadałem. Był to zupełnie inny model z czasów kiedy castelli na koszulkach umieszczało skorpiona na pół koszuli a drugie pół zajmował napis castelli.
Na rękawiczkach też tego skorpiona nie dało się nie zauważyć (był po zewnętrznej stronie). Ale poza tym były naprawdę super.
Mialy jakiś system wentylacji dłoni od spodu i to naprawdę działało.
Jeśli kupisz te rękawiczki to nie mam wątpliwości, ze wykonanie będzie super.
Dlaczego jednak twierdzę, że to koszmar?
Tu jest rysunek tego cudownego systemu:
I on mówi, że projektant był chyba po lobotomii.
Nerw pośrodkowy normalnie jest chroniony przez wzgórki mięśni dłoni. I owe wzgórki są wystarczające do ochrony, bo przenoszą cały ciężar opierający się na ręce.
Np. jesiennie/wiosennie jeżdżę w rękawiczkach pearl izumi thermal lite i one nie mają absolutnie żadnych gąbek, żeli itp. - sam materiał.
A tu jakiś idiota dodaje punkt nacisku na sam środek nerwu i jeszcze zgrywa głupa pisząc, że to chroni nerw.
Teraz by nie było, że się mądrze i udaje mądrzejszego od giganta odzieży kolarskiej.
Jakiś czas temu kupiłem rękawiczki innej firmy (też wiodącej) i miały podobny system.
Na początku zachwyt. To tak jakbyś jeździł na podwójnej owijce ale wbudowanej w rękawiczkę, więc możesz ją zawsze mieć ze sobą.
Po kilku tygodniach zaczęła mnie boleć prawa ręka (i tylko prawa).
A potem się tylko pogarszało. Do tego stopnia, że trudno mi było się oprzeć na ręce. Łatwo było zakumać, że to od jazdy na rowerze. Trudniej było dojść do wniosku, że to od nowych rękawiczek bo minęło już sporo czasu od zmiany (a jeszcze w międzyczasie dokupiłem drugą parę bo serio byłem z nich bardzo zadowolony).
No i z lewą ręką nie miałem żadnych problemów.
Może szanse, że to Ciebie spotka są mizerne ale ja wybrałbym model zgodny z fizjologią. Ewolucja pracowała nad tym tysiące lat.
Czyli jakieś żele, wkładki tylko tam, gdzie na dłoni też są "górki". A nie wciskanie czegoś w "dołki" ręki i dodawanie do tego marketingowego bełkotu.