Rebe napisał:"1008 swędzi każdego",i coś napewno w tym jest /zapewne dla maratończyków to wyzwanie docelowe,stąd ten świąd/.
Są już tacy co planują ukoronowć 2011 rok udziałem w supermaratonie Bałtyk-Bieszczady?
Jak się będą przygotowywać?Jak rozplanowują sam przejazd /gdzie odpoczywać ,Bydgosz,Radom,ile czasu/?W jakim czasie chcą dojechać do celu?Kiedy będą robić kwalifikacje /w maju,czerwcu,czy lipcu/?
Kto ma doświadczenia w tym temacie,może warto by je wymienić na forum z myślą ,o chcących przejachać go pierszy raz.
IV edycja B-B Tour 2011
Started By
trof
, 02 lis 2010 16:09
7 odpowiedzi w tym temacie
#2
Napisano 02 listopad 2010 - 19:34
ukoronowac? mysle ze w przyszlym roku spora grupa zawodnikow potraktuje BBT treningowo przed PBP ;-)Są już tacy co planują ukoronowć 2011 rok udziałem w supermaratonie Bałtyk-Bieszczady?
wracajac do tematu jednym zdaniem. przygotowania zaczynasz od dupy strony.
#3
Napisano 02 listopad 2010 - 19:42
Podstawowy problem w pogłoskach przeniesienia terminu B-B Tour na lipiec. Pogłoski niesprawdzone , ale wracają jak echo. Radziłby mieć zaliczone kwalifikacje co najmniej miesiąc wcześniej , do tego przyzwyczajać się do jazdy w nocy . Na trasie starać się jechać równym tempem , bez szarpań i zrywów - ekonomika przede wszystkim . Jak znasz swój organizm to wiesz kiedy można więcej , a kiedy trzeba się schować i odpocząć . Bardzo trzeba pilnować jedzenia i picia . W Bydgoszczy warto się przebrać , umyć i zjeść normalny posiłek .To minimum godzina . We Wsoli prysznic , posiłek i drzemka . Bardzo trudno zmusić się do kontynuowania jazdy . Właśnie tam straciłem najwięcej czasu .
#4
Napisano 03 listopad 2010 - 09:04
pogloski... ze srodel zblizonych do organizatorow, moge powiedziec ze cos w tym jest. oficjalnie nic nie wiadomo, ale jesli bbt bedzie (tak jak w tym roku) jednoczesnie 1000km brevetem acp (a pewnie tak) to mozemy sie spodziewac, ze odbedzie sie conajmniej 3 tygodnie wczesniej niz pbp. dla ulatwienia podpowiem ze pbp rozpoczyna sie 21 sierpnia.
dlatego kwalifikacje radzilbym zrobic jeszcze w czerwcu. no i jezdzic ile sie da.
d... sie sama nie przyzwyczai ;-)
dlatego kwalifikacje radzilbym zrobic jeszcze w czerwcu. no i jezdzic ile sie da.
d... sie sama nie przyzwyczai ;-)
#5
Napisano 03 listopad 2010 - 10:42
w czerwcu prawdopodobnie jednak odbędzie się maraton 24h pod Warką, wszystko zależy teraz od Tadka :-) więc zapraszam, tylko 850km i kwalifikacja zaliczona ;-)
19 rund: http://www.bikemap.net/route/574107
19 rund: http://www.bikemap.net/route/574107
#8
Napisano 03 listopad 2010 - 20:12
Nie lekceważ rad Oskara - to kopalnia wiedzy . Właściwie to nawet nie całe zdanie - "dupa się sama nie przyzwyczai." Katuję swój zadek na wyścigowym toporku ponad czterdzieści lat . Jest żelazny i hartowany , a jednak odczułem . Tłusty krem na pachwiny i tyłek , żadne oliwki , czy emulsje.
W tym roku była pogoda , ale dwie pelerynki - po jednej w każdym zestawie zmiennym przydają się.
W tym roku była pogoda , ale dwie pelerynki - po jednej w każdym zestawie zmiennym przydają się.