Cześć wszystkim,
w najbliższych tygodniach chciałbym dopiąć zakup pierwszej szosy. Ponad pół roku kombinowania co jako pierwsze, zwiększanie budżetu z wstępnych 2000, przerobione kilkanaście modeli. Dość, trzeba kupić. Stanęło na Treku - jestem przekonany do marki i już nie chcę mieszać, nie ma opcji.
I tak na placu boju został Domane Al 4 na Tiagrze, wyjściowo za 4500, mogę mieć za 4100-4200 nowy ze sklepu. Aż tu nagle dziś propozycja - Emonda ALR 4 za te same pieniądze (wyjściowo kosztuje ponad 5000). Za wyborem Emondy stoi niższa nieco waga i jak dla mnie dużo ładniejsza rama i malowanie, spawy, lepszy materiał ramy. Za Domane zaś podobno bardziej komfortowa pozycja, co może mieć znaczenie dla początkującego a także brak suportu PressFit, który wiadomo jaki jest - jak się trafi.
Pytanie: czy naprawdę geometria Emondy w tej wersji (H2, cokolwiek to znaczy) jest aż tak bardziej sportowa, że amator będzie cierpiał? W sumie znam kilka osób, które jeżdżą na tym modelu jako pierwszej szosie i nie słyszałem by marudziły. Rozwiejecie moje wątpliwości może?
PS owszem, pisałem też gdzie indziej to samo