Dostałem tabletki Axtil, mam brać 2.5mg na początek, jak po dwóch tygodniach nie będzie poprawy to zwiększyć dawkę do 5mg.
Robert74 też się nad tym zastanawiałem czy czasem nie mam nerwicy. Tylko czy przy nerwicy trzeba brać tabletki na nadciśnienie jak tak skacze?
Axtil to ramipril, często stosowany jako tzw. lek pierwszego rzutu przez lekarzy rodzinnych.
https://journals.via...ile/12288/10126
Brałem go (jako Piramil) kiedyś właśnie jako pierwszy, w parze z Beto ZK (bata-bloker). Nadciśnienie leczę od około 10 lat. Teraz mam lek złożony (Co-Amlessa), i dalej Beto ZK, ale w mniejszej dawce. Do tego aspirynę w dawce 75mg (Acard). Neurolog go zaleca (bo miałem kiedyś epizod TIA i przełom nadciśnieniowy 220/120, tydzień w szpitalu), a kardiolog odradza, mówiąc że jestem za młody (46 lat) i szkoda żołądka. I bądź tu mądry.
Po szpitalu zrobiłem jeszcze chyba wszystkie badania jakie można (Doppler tętnic nerkowych, szyjnych i kręgowych, USG tarczycy, szczegółowe badania krwi, rezonans głowy, echo serca) i właściwie nic nie wyszło. Diagnoza - nadciśnienie pierwotne (samoistne). Przyjmować regularnie leki i tyle. Klasyczna medycyna tak do tego podchodzi. Ponieważ nadciśnienie niszczy powoli cały organizm, więc unormowanie go do bezpiecznych wartości jest uznawane za leczenie skuteczne.
Też mi to nie pasuje, ale co zrobić. Trzeba raz na dwa, trzy miesiące odwiedzić rodzinnego, zostawić w aptece tą stówkę lub więcej i żyć dalej. Jak za długo nie byłem u lekarza (gdzieś na początku leczenia), to dopatrzył się, że chyba nie biorę regularnie leków i postraszył, więc uznałem, że lepsze to niż ryzykowanie udarem czy zawałem. Mówi się, że nadciśnienie nie boli, ale jednak u mnie tak powyżej 150/95 to już jest odczuwalne w "dyńce", a 220/120 (to już zdecydowanie kryza nadciśnieniowa) to już zagraża życiu i nikomu tego nie życzę. Straszny niepokój, serce wali jak oszalałe, drgawki, zaburzenia czucia, drętwienie języka i ust itp.. Myślałem nawet, że to już koniec.
Ostatnio bardzo rzadko mam duże skoki ciśnienia, choć wartości 150/100 mi się czasem zdarzają.
Zwykle jest to powiązane ze stresem, niewyspaniem, przemęczeniem, takim ogólnym wyeksploatowaniem. Wysiłek na rowerze prawie zawsze jednak działa na mnie pozytywnie. Nawet wyścigi (czasem startuję w mtb na dystansach mini/medio).
Z naturalnych metod na obniżenie ciśnienia polecam jeszcze czosnek.