W poniedziałek (sylwester) dopadł mnie w pracy skok ciśnienia koło 180/90. Popędziłem jak najszybciej do POZ'u. Zmierzyli kilka razy ciśnienie, było koło 160/90, wykonali EKG. Prawie cały dzień spędziłem na SOR, ostatecznie wypisali do domu, kazali monitorować ciśnienie.
Echo serca wykazało przerost lewej komory, kardiolog pytał się czy uprawiam jakiś sport, wyniki krwi w normie, trochę podwyższone AspAT (norma szpitalna 34) ja miałem 42.
Wczoraj robione USB jamy brzusznej, nerki zdrowe więc raczej nie są odpowiedzialne za skoki ciśnienia. reszta narządów też
Dziś robię prześwietlenie klatki piersiowej, umówiony jestem do kardiologa.
Lekarz prowadzący powiedział, że do czasu aż się nie wypowie kardiolog to mam odpuścić sobie wysiłek fizyczny, to samo wczoraj usłyszałem na badaniu USG, chociaż nie wiem czy pokręcenie 30-45 minut na trenażerze spokojnie powinno być ok?
Od poniedziałku dokonuję pomiarów z zapisem w zeszycie. Rano zazwyczaj skurczowe mam w zakresie 140-160, rozkurczowe zazwyczaj jest w normie <90. Dostałem od lekarza prowadzącego POZ captopril, ale mam go brać tylko jak ciśnienie będzie powyżej 160/90 i kalipoz żeby podnieść trochę potas. Nic innego nie dostałem, bo to nie jest stan zagrażający życiu.
Jak na razie nie wiem czy mam nadciśnienie, kardiolog pewnie zleci Holtera.
W rodzinie na nadciśnienie choruje tata, wujek i ciocia (rodzeństwo). Usłyszałem od lekarza, że z pokolenia na pokolenie coraz szybciej się choruje.
Pytanie do osób, które są na forum i mają nadciśnienie tętnicze. Jak trenować na rowerze? W jakich zakresach tętna? Rozumiem że trening interwałowy odpada przy nadciśnieniu?