Skocz do zawartości


Napęd zajeżdżony na "amen"


27 odpowiedzi w tym temacie

#21 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 29 listopad 2010 - 13:24

Dodam coś od siebie.
Zajeżdżanie napędu "na amen" wiąże się również z wydatkiem kasy na nową korbę bądź zębatki do korby. W niektórych przypadkach jest to średnio opłacalne.
Dodatkowo zanim zajedziemy napęd "na amen" jakość pracy napędu z każdym przejechanym kilometrem drastycznie spada.
Dla mnie takie zajeżdżanie na amen nie ma najmniejszego sensu. Ja lubię jak mi napęd pracuje bez zgrzytów, a wszystko działa precyzyjnie.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy. Łańcuch, który jest już wyciągnięty ponad pewien wymiar jest znacznie osłabiony co może doprowadzić do jego zerwania. Tego też lepiej unikać.


Widać, że idzie zima... do tego dochodzi typowo polska kultura.
Ech... dzicz... totalna dzicz.

#22 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 29 listopad 2010 - 16:01

W pełni się zgadzam.

Dla mnie takie zajeżdżanie na amen nie ma najmniejszego sensu. Ja lubię jak mi napęd pracuje bez zgrzytów,

Dodam tu tylko, że po wyciągnięciu łańcucha nad granicę normy napęd coraz bardziej zaczyna hałasować i to nie podczas zmiany biegów, ale przy bardziej siłowej kadencji. Przynajmniej ja w takt takiej orkiestry nienawidzę jeździć.

Widać, że idzie zima... do tego dochodzi typowo polska kultura.

Nie zszokowała mnie tamta niekulturalna wypowiedź. Już się przyzwyczaiłem, pewnie niedługo i mi odbije. :-(

#23 RBT

RBT
  • Użytkownik
  • 111 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 04 grudzień 2010 - 19:31

Oczywistym jest, że lepiej jeździć na nowym napędzie, ale... Arnoldzik zadał pytanie z ciekawości i braku kasy, więc nie ma co tej oczywistej prawdy powtarzać.
Kiedyś byłem w podobnej sytuacji, więc mogę parę słów wtrącić. Mam taki napęd w rowerze "terenowym" na którym też czasem jeżdżę. Jako, że szosówka zawsze miała priorytet, więc w terenówce napęd z miesiąca na miesiąc, z roku na rok był w coraz gorszej kondycji. Byłem już bliski by wymienić go w całości, lecz pech chciał, że ilekroć jechałem w teren, trafiałem na fatalną pogodę i po powrocie musiałem z napędu błoto wydłubywać patykiem. A my szosowcy błota nie lubimy, prawda? Maksymalnie zniechęcony zrezygnowałem z wymiany, uznając, że na takie warunki nowego napędu szkoda. I w ten sposób dorzynam go jeszcze bardziej, smarując jedynie po oczyszczeniu. Zęby ostre jak szpilki, wydłużenia łańcucha boję się nawet mierzyć. I o dziwo, napęd który swego czasu był już zbyt głośny, wyciszył się po jakimś czasie ponownie i nadal działa SPRAWNIE!!! Nic nie skacze, nie spada, nie hałasuje. Na razie zostaje, co będzie dalej zobaczymy...

#24 Gosc_Dominik_*

Gosc_Dominik_*
  • Gość

Napisano 04 grudzień 2010 - 23:55

Oj, zacznij uciekać, zaraz Cię zjedzą :lol:

;-)

#25 Bikemaster

Bikemaster
  • Użytkownik
  • 1048 postów
  • SkądWWL

Napisano 05 grudzień 2010 - 15:38

RBT, napisz kiedy peknie łańcuch 8-)

Twój przykład jest idealnym odzwierciedleniem "zakonserwowania brudem"

#26 RBT

RBT
  • Użytkownik
  • 111 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 grudzień 2010 - 17:05

Noo...do tego to jeszcze sporo brakuje. Raczej prędzej znikną zęby z zębatki.

#27 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 05 grudzień 2010 - 17:42

...łańcuch, który będzie się mniej rozciągał na mniej zjechanych koronkach.

A dlaczego? Według mnie stan koronek nie wpływa na szybkość zużycia łańcucha.
Ogólnie, rozważania nad stosowaniem metody wielu łańcuchów tracą nieco sens praktyczny, gdy stosujemy metodę szlifowania zużytych koronek, którą stosuję i polecam. Choć zwykle jeżdżę "na dwóch" łańcuchach.

PS. Mam nadzieję, że nikt nie poruszy kultowej kwestii smarowania i mycia ;-)


Gdy na mocniej zajechaną koronkę dasz nowy łańcuch, jego ogniwa nie będą się aż tak równo układać na jej zębach, gdyż różnica w wymiarze będzie nieco większa. Łańcuch do momentu dotarcia się z koronką, będzie zużywał się nieco szybciej tak samo koronka będzie się szybciej ścierała. Wymieniając np trzy łańcuchy, minimalizujemy takie momenty.


#28 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 05 grudzień 2010 - 17:48

Wymieniając np trzy łańcuchy, minimalizujemy takie momenty.

Powiem tyle - dużo zależy od klasy napędu ;-) Twardej kasecie rybka czy to będzie jeżdżenie sposobem "na jednym" czy na "większej ilości" łańcuchów.



Dodaj odpowiedź