Wyścigi Masters 2011 (szosa, ITT) - ktoś coś wie?
#1
Napisano 07 grudzień 2010 - 22:58
...podzielcie się wiedzą... muszę przygotować plan urlopu na 2011 )
#2 Gosc_xsnailx_*
Napisano 08 grudzień 2010 - 09:58
mam tylko nadzieje ze nie bedzie to kolidowac z niektorymi zawodami w downhillu
choc tam tez terminy nie sa jeszcze znane
#3
Napisano 08 grudzień 2010 - 10:03
Z tego co słyszałem to na razie mamy ferment organizacyjny dotyczący obsady personalnej struktur polskiego Masters oraz koncepcji zrzeszania się polskich masters pod auspicjami UCI, lub jak kto woli, że UCI nie chce firmować kolarstwa masters.
Tak czy siak nastepny sejmik w lutym, a w zwiazku z tym nie prędko poznamy terminy poszczególnych MP na 2011 rok. Podobnie jak i wielu innych wyścigów organizowanych w kraju, ponieważ podobno kierownictwo polskiego masters nalega aby poszczególne ośrodki organizujące wyscigi dla masters nie ogłaszały imprez przed oficjalnym wydaniem kalendarza masters na 2011 rok co nastąpi zapewne dopiero w marcu.
Całe szczęście kilka ośrodków tak jak np. ŻTC się wyłamało i juz znamy z sieci terminy imprez - chwała im za to!
Całe zamieszanie w polskim masters oraz poziom organizacji niektórych imprez, skłania mnie do nie wykupienia na przyszły rok licencji mastes.
#5
Napisano 08 grudzień 2010 - 12:24
Jest to o tyle "upierdliwe" bo nie jeden z nas chciałby zaplanować urlopy itp....ale tak jest co roku chyba nie ???
#6
Napisano 08 grudzień 2010 - 14:50
Korzystając z okazji, czy mógłbyś opisać organizację takich imprez masters ? Właśnie, czy warto wykupić sobie taką licencję ? Czy ktoś jeszcze ma doświadczenie w wyścigach masters i mógłby coś napisać ?Całe zamieszanie w polskim masters oraz poziom organizacji niektórych imprez, skłania mnie do nie wykupienia na przyszły rok licencji mastes.
#7
Napisano 08 grudzień 2010 - 22:12
(...)Z tego co słyszałem to na razie mamy ferment organizacyjny dotyczący obsady personalnej struktur polskiego Masters oraz koncepcji zrzeszania się polskich masters pod auspicjami UCI, lub jak kto woli, że UCI nie chce firmować kolarstwa masters(...).
Czyli jednym słowem reakcja na to co opisałem tutaj: http://www.forumszos...opic.php?t=7775
Cóż - mam nadzieję że pójdą na łatwiznę (oby!) i ponownie zrobią w Toruniu.
Organizacja dobra, obsada też, trasa znana i opisana. No cóż - czyli czekamy.
Aż mnie korci żeby stać się Leśnym Dziadkiem i zostać Działaczem. Trzeba na to jakąś licencję?
#8 Gosc_Pegos_*
Napisano 08 grudzień 2010 - 22:18
morze wódki trzeba przebimbać przez przełyk z obecnymi działaczami i wtedy przyjęcie do kliki murowane(...)Z tego co słyszałem to na razie mamy ferment organizacyjny dotyczący obsady personalnej struktur polskiego Masters oraz koncepcji zrzeszania się polskich masters pod auspicjami UCI, lub jak kto woli, że UCI nie chce firmować kolarstwa masters(...).
Czyli jednym słowem reakcja na to co opisałem tutaj: http://www.forumszos...opic.php?t=7775
Cóż - mam nadzieję że pójdą na łatwiznę (oby!) i ponownie zrobią w Toruniu.
Organizacja dobra, obsada też, trasa znana i opisana. No cóż - czyli czekamy.
Aż mnie korci żeby stać się Leśnym Dziadkiem i zostać Działaczem. Trzeba na to jakąś licencję?
#11 Gosc_T.o.m.p.o.z_*
Napisano 09 grudzień 2010 - 11:24
Tompoz
#12
Napisano 12 grudzień 2010 - 21:34
Korzystając z okazji, czy mógłbyś opisać organizację takich imprez masters ? Właśnie, czy warto wykupić sobie taką licencję ? Czy ktoś jeszcze ma doświadczenie w wyścigach masters i mógłby coś napisać ?
trochę późno odpowiadam, ale podobno lepiej późno niż wcale
w zasadzie to mam trochę ponad 40 startów w mastersach, więc może są osoby bardziej obeznane w temacie
lecz to co wiem to napiszę:
z wyścigami to jest tak, że jak ścigasz sie na RB to już wszystko wiesz tzn. stajesz w kasu na start i masz pierwszy przekroczyć kreskę mety
z wyjątkami: płacisz wpisowe - w zeszłym roku 30 PLN za imprezę dla M0 do MIII i MIV?(chyba) w każdym razie na pewno MV 15 PLN, przypinasz numer na koszulce, trzeba brać pod uwagę to, iż praktycznie wyjazd zajmuje Ci cały dzień lecz wyścigi są zazwyczaj w dni wolne od pracy
no i ścigasz się zazwyczaj przy ruchu częściowo zamkniętym przy eskorcie policji więc troche inaczej niż na RB - różne rzeczy syszałem
najczęściej na imprezę zapisujesz sie tego samego dnia kiedy rozgrywany jest wyścig, zazwyczaj przbycie na 2 godziny przed startem do biura wyścigu gwarantuje załatwienie formalności zgłoszenia do wyścigu
licencja: w zeszłym roku kosztowała 40 PLN - daje możliwość startowania we wszystkich wyścigach masters włącznie z MP, ME, MŚ. Jednak sędziowie na wyścigach z cyklu Pucharu Polski lub innych pomniejszych wyścigach mogą dopuścić Cię do startu na samych badanich, ale nie muszą więc posiadanie licencji daje Ci bezstresową pewność że jak dotrzesz do biura zawodów w odpowiednim czasie i opłacisz startowe to napewno wystratujesz - przy licencji sędziowie nie wymagają badań. Jednak bez licencji na pewno nie dopuszczą Ciebie do MP, ME, MŚ.
licencję wykupujesz na rok w regionalnym związku kolarskim udając się tam wyłącznie z gotówką - wnioski na miejscu do wypełnienia - do wyrobienia licencji nie są wymagane żadne dokumenty tzn. jakieś badania, zaświadczenia lub inne takie.
kategorie wiekowe:
M0 - do 30 lat - to niby nie masters i na tę kategorię licencji ozkol-e nie wydają
MI - 31 - 40 lat
MII - 41 - 50 lat
MIII - 51 - 60 lat
MIV - 61 - 70 lat
MV pow. 71 lat
Na wyścigach często łączą kategorie tzn. M0 - MI - MII następnie MIII - MIV , a MV chyba ściga się sama
na MP kategorie jeżdżą osobno, a ponadto od MII jest podział na A i B dzielone co 5 lat
Jak coś skrzywiłem lub zapomniełem napisać to niech ktoś dopisze
#13
Napisano 12 grudzień 2010 - 21:52
Ze mną było tak: tata mi powiedział, żeby kupić polisę, więc kupiłem. Jak wyrabiałem licencję to "znajomy" nic nie wspomniał o ubezpieczeniu. Sam zapytałem, on odparł: "to jak masz to prześlij mi skan - będzie bez zbędnych pytań w związku"
Aha, co do kategorii M0 - do 30 lat. Jest to tak zwana kategoria OPEN. Już w zeszłym sezonie obecna na wielu imprezach. Najczęściej startują w niej zawodnicy z licencjami klubowymi. Byłem na jednym wyścigu, że nawet kolo z Polsatu startował jeden i prawie cały skład Weltour-u.
Co do startów bez licencji. W tym sezonie (mowa o tym, który się właśnie skończył) było Grand Prix Nowego Sącza. Trzy wyścigi (dwa kryteria i start wspólny). Można było startować bez. I ode mnie żądali polisy (badań nie) i wyraźnie była mowa o tym w regulaminie imprezy.
#14
Napisano 12 grudzień 2010 - 23:33
należy tylko uważać, aby nie wykupić standardowej polisy PZU bezpieczny rowerzysta czy coś takiego bo ona na dobrą sprawę chroni tylko podczas treningów. W OWU można doczytać że ubezpieczenie nie obejmuje zdarzeń podczas zawodów itp.prescot do wyrobienia licencji wymagają ważnej polisy OC/NNW - rowerowej polisy (ja mam w PZU). Z tego co wiem to jest to obowiązkowe, jednak nie wszystkie związki wołają....także jak jakieś dokumenty są wymagane to polisa.
Mimo wszystko polecam podkleić się pod jakiś klub lub związek sportowy, bo takowe płacą grupowe ubezpieczenia zawodników na innych zasadach, niż indywidualne na zawody, czyli znacząco taniej.
Czasami jest tak że OK, licencję dostaniesz, ale jak na wyścigu coś się stanie , (tfu,tfu) to później będą kłopoty.
#15
Napisano 12 grudzień 2010 - 23:34
Dzięki :-) a jeszcze takie pytanie, czy jak mam do wyboru RB w sobotę i niedzielę albo wyścig masters przypuśćmy w sobotę tylko, to czy poziom/organizacja/liczba osób jadących w wyścigu warta jest wystartowania w mastersach czy lepiej zostać przy ustawce typu RB ? :-)trochę późno odpowiadam, ale podobno lepiej późno niż wcale
#16
Napisano 12 grudzień 2010 - 23:43
krzy1976 warto startować. Z reguły jest tak: gaz od startu do mety
#17
Napisano 12 grudzień 2010 - 23:43
to nie tak,arta jest wystartowania w mastersach czy lepiej zostać przy ustawce typu RB ?
zadaj sobie pytanie czy chcesz być mistrzem treningu czy walczyć na wyścigach?
Z pewnością RB przewyższa poziomem sportowym i frekwencją niejeden/ większość wyścigów masters, ale to ty powinieneś wybrać cel.
Na pewno jazdy na RB pomogą Ci zawalczyć na wyścigach.
#18
Napisano 12 grudzień 2010 - 23:49
#20
Napisano 12 grudzień 2010 - 23:56
spokojnie nawet w małym gronie można się ujechać :-Da okaże się że na starcie jest bardzo mało osób, i wtedy będę żałował że nie pojechałem na RB
a przy okazji do domu przywieźć jakieś trofeum
bynajmniej przywieziesz coś do domu co potwierdzi zasadność i argument twojej pasji, gdyby czasem rodzinka miała jakieś wątpliwości lub odrębne zdanie :mrgreen: