2 odpowiedzi w tym temacie

[DomimasKKP]

Witam

Jestem dosyć zielony w temacie rowerów.

Od zawsze marzył mi się taki rower. Ostatnio kolega zaproponował mi ten rower za 500 zł, i teraz mam pytanie czy jest to warte swojej ceny. Na wszelkie naprawy mógłbym przeznaczyć 400 zł. 

Rama: Trek 1000

Kaseta rowerowa: Shimano CS-HG41-7AC

Przerzutka tylna: SunRace M2T

Na korbie pisze: Shimano 600

 

https://drive.google...9gXEsqs2FZh5EjZ

[Siara_iwj]

Rower - przekładanka, wszystko z innej bajki, fabrycznie był na Sorze. Jest to model z 2004 roku na nadwymiarowych rurkach Alpha. Za 5 stówek nie jest tragicznie, ale raz, że to stare aluminium i nie wiadomo kiedy coś pęknie (chociaż nie musi), dwa, że z tego powodu też będzie to bardzo sztywny rower, i trzy tylna przerzutka jest nie dość, że marna, to nie pasuje, bo rower w tej konfiguracji ewidentnie potrzebuje pełne Tricolore. Jakby ta przerzutka była z kompletu można by się zastanowić, bo byłby całkiem ładny sprzęt, zwłaszcza w tych pieniądzach w środku sezonu. Tych przerzutek powinno być dość sporo na rynku wtórnym w dobrych cenach, więc jeśli byś jeszcze ją dokupił to można brać, pod warunkiem, że klamki dobrze działają. Po sprawdzeniu piast, wymianie linek i pancerzy i może wstawieniu nowych klocków będzie używalny. 

[h/k]

Kaseta też szału nie robi, chociaż przy dobrej trosce i wymianie łańcucha na czas może posłużyć trochę czasu - o ile nie zmęczona.

Osobiście wolę jednak używany rower z pełną specyfikacją fabryczną, najwyżej przymknąć oko na niefabryczny łańcuch czy zębatki - większa szansa, że pojazd jest jeszcze ogólnie nie zajeżdzony. Sam jak szukałem w miarę bezproblemowego to z góry darowałem sobie składańce z różnych części. W przeciwieństwie do aut rowery można kupić póki co za rozsądny pieniądz wiekowe, ale ładne, zrobić kompleksowy przegląd i jeździć długo ze spokojem.