Boczne Podmuchy Wiatru - Wibracje
#1
Posted 16 November 2019 - 14:37
Co jest powodem takiego stanu rzeczy i na co zwrócić uwagę? Dodam, że w poprzednich latach ten problem nie występował.
#2
Posted 16 November 2019 - 14:46
Rozumiem, że nie zmieniałeś kół?
Zacząłbym od sprawdzenia sterów. Mogą być za słabo albo za mocno skręcone, ewentualnie zapieczone lub z wżerami na bieżniach lub kulkach. Upewnij się też, że masz odpowiednio zaciśnięte zaciski kół.

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#4
Posted 16 November 2019 - 16:30
Jednym ze sposobów na pozbycie się tego zjawiska jest również docisniecie kolana do górnej rury.
Co jest powodem takiego stanu rzeczy i na co zwrócić uwagę?
Zgadza się - stery.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#5
Gosc_Nikt Ważny_*
Posted 16 November 2019 - 17:32
Zacząłbym od sprawdzenia sterów. Mogą być za słabo albo za mocno skręcone, ewentualnie zapieczone lub z wżerami na bieżniach lub kulkach. Upewnij się też, że masz odpowiednio zaciśnięte zaciski kół.
Mikroos, a może mieć to związek np. z tym, że rama straciła już sztywność?
Pytam, gdyż na poprzednim rowerze przejechałem 35 000 km i pod koniec zauważyłem, że podczas podmuchów silnego wiatru, też zaczynał mi pływać, a na pewno nie była to żadna w/w przyczyn.
#6
Posted 16 November 2019 - 17:44
Mikroos, a może mieć to związek np. z tym, że rama straciła już sztywność?
Pytam, gdyż na poprzednim rowerze przejechałem 35 000 km i pod koniec zauważyłem, że podczas podmuchów silnego wiatru, też zaczynał mi pływać, a na pewno nie była to żadna w/w przyczyn.
Tak, może być. Mało tego - sam tak miałem. Zdziwiłem się "nieco", kiedy - stanąwszy na światłach - po kilku dniach od rutynowego przeglądu odkryłem rozerwany spaw na styku dolnej rury z główką!
Choć przy normalnym, codziennym zużyciu powolne narastanie takiej niestabilności z pewnością również jest możliwe.
- Prozor likes this

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#7
Posted 16 November 2019 - 18:19
A to tracenie sztywności występuje tylko w aluminium czy w karbonie też ?
Po jakim czasie ? Bo te 35 tyś to tak 3-4 lata jazdy
marvelo
Focus Izalco Race - rower nieelektryczny : Di2, Favero Assioma Duo, Garmin Edge 530, Varia RTL515, ION 200 RT
#8
Posted 16 November 2019 - 18:26
Tak samo jak pęknąć może absolutnie wszystko, ulec zmęczeniu też może Wszystko zależy od tego, na ile solidnie wykonany jest dany element.
BTW ciekawostka: stal oraz tytan (niestety karbon ani alu już nie!) są jednymi bardzo niewielu znanych materiałów, które mają tzw. granicę zmęczenia. W praktyce oznacza to, że jeżeli o ile sam materiał nie ulegnie np. korozji, odpowiednio zaprojektowany element nie ulegnie zmęczeniu nigdy.

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#9
Posted 16 November 2019 - 19:03
Ale na spawach może pęknąć. Chociaż stalowe na mufach to tego problemu mieć nie powinny. Z alu i owszem.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#10
Posted 16 November 2019 - 20:25
Mój karbon pływa coraz bardziej, oj pływa... I nie jest to żadne placebo i chęć posiadania nowszego (szczególnie teraz jak całą kasę wydałem na budowę). Efektem placebo jest raczej usilne wmawianie sobie, że nic się z ramą nie dzieje ![]()
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#11
Posted 16 November 2019 - 20:59
po jakim czasie ?
marvelo
Focus Izalco Race - rower nieelektryczny : Di2, Favero Assioma Duo, Garmin Edge 530, Varia RTL515, ION 200 RT
#12
Gosc_Nikt Ważny_*
Posted 16 November 2019 - 23:56
Własnych doświadczeń nie mam. Jednak znajomi właściciele sklepów rowerowych twierdzą, że żywotność ramy karbonowej to około 6 lat, a maksimum to 9 lat.
Tam gdzie usłyszałem 6 lat, to ja powiedziałem, że robię 10 tys. km rocznie, a tam gdzie powiedziano mi 9 lat, to oni sami założyli, że przeciętny rowerzysta robi około 6-7 tys. km rocznie.
Paweł Charucki opowiadał mi kiedyś, że ścigał się na Meridach (w jakiejś biedniejszej drużynie) i złego słowa o nich nie powie, ale one już po sezonie były miękkie, a musieli na nich jeździć dwa sezony...
#13
Posted 17 November 2019 - 01:21
Do tego ilość materiału, jego jakość i jakość wykonania.
Tylko uwzględnienie tych wszystkich czynnikw pozwala coś powiedzieć.
- 1415chris likes this
#14
Gosc_Nikt Ważny_*
Posted 17 November 2019 - 08:49
Jest jak napisałeś, ale osoby które sprzedają rowery i przyjmują potem reklamacje, mają przecież jakieś doświadczenia i z tego co można było odczytać z ich słów, to przeciętną żywotnością ramy karbonowej, jest przebieg około 60 tys. km.
Na podobnych zasadach, określa się przecież przeciętną długość życia ludzi w poszczególnych krajach. Jednak jeden żyje 1 miesiąc, a inny 100 lat i również zależy to od wielu różnych uwarunkowań.
#15
Posted 17 November 2019 - 08:56
Rama starzeje się nie od upływu czasu, a od użytkowania. U jednego wytrzyma 10 lat, pod drugiem zacznie mięknąć po roku. Zupełnie jak z łańcuchami: jedni robią po 1500 km, inni po 600 km narzekają.

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#17
Posted 17 November 2019 - 09:11
Zależy, jaki łańcuch. Przy odrobinie szczęścia taki np. HG40 zajedziesz po 150 km (nie, nie zabrakło mi jednego zera) w błocie i jednej nocy w garażu.
- astronom likes this

A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#18
Posted 17 November 2019 - 09:34
Rama Treka TCT z 2009 r. Przebieg 91.5 tyś km, przewyższeń grubo ponad milion metrów. W 99% jeżdżona absolutnie nie-agresywnie, raczej lajtowo.
Edit: właśnie gdzieś od około 60-70tyś na liczniku zaczęła się robić gumowata.
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."



