Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening Na Trenażerze - Początek


30 odpowiedzi w tym temacie

#21 roadturysta

roadturysta
  • Użytkownik
  • 83 postów

Napisano 02 grudzień 2019 - 10:52

 

Póki co nie myślę o ściganiu się. Teraz dla mnie celem jest po prostu bycie w tym lepszym dla samego siebie, żeby np. w czerwcu siąść i spojrzeć na to jak poprawiły się moje wyniki na przestrzeni pół roku. Że jestem w stanie fizycznie przejechać więcej KM na raz, że jestem w stanie wygenerować większą moc itd. 

To do osiągnięcia takich celów, jeśli dopiero zaczynasz, nie są ci potrzebne żadne plany, trenerzy itp. Wystarczy po prostu jeździć. Obserwując wskaźniki np. moc, zobaczysz postępy. Od podejścia i predyspozycji zależy tylko, jak duże ;)



#22 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 grudzień 2019 - 12:57

@roadturysta z jednej strony masz rację, z drugiej przy dobrym planie i podejściu można osiągnąć nieporównywalnie więcej w znacznie krótszym czasie przy tych samych zasobach. Oczywiście co kto woli, dużo jeszcze zależy od charakteru człowieka.

 

są tacy, co sobie jeżdżą i jest lepiej lub gorzej a są tacy co wolą mieć wszystko poukładane i często idą w górę 3x szybciej niż ci pierwsi.

Czasami jest tak, że w miesiąc czasu potrafią się doprowadzić do naprawdę złego stanu, szczególnie początkujący.


  • luke321 i roadturysta lubią to

#23 Gosc_beskidbike600_*

Gosc_beskidbike600_*
  • Gość

Napisano 02 grudzień 2019 - 13:10

Święte słowa.
Ja powiem ze swojego doświadczenia zawsze miałem podbudowe(dużo jazd w wieku ok 10-13 lat nawet po 120 km solo jezdzilem czasem a pierwsza 60 solo w wieku 11 za to nienawidzilem większości innych sportów. W piłkę grałem raz w życiu😀przez 20 minut), potem przygoda z klubem treningów trochę i zawsze szybko wracałem na dobry poziom, więc nie potrafię wczuć się w role kanapowca który nigdy nie miał żadnej podbudowy(autor nim oczywiście nie jest).

Potem wróciłem raz w wieku 17 lat ale już bez chęci po 6 miesiacacg regularnego palenia i picia a mimo to 150 km pękło w tym samym miesiącu i zrobiłem 2000 km w wakacje, kolejny powrót 3 lata później na mtb znowu po okresie palenia i znowu od razu trasy 120 km po hopkach na zardzewiałym mtb.

Następny rok kupiłem nowa szose i znowu byłem po przerwie bo zbieralem kase na szose i zamiast roweru robiłem długie marsze i marszobiegi ale jak tylko zacząłem jeździć to 12 tysięcy km pykło w 6 miesięcy. Bez jakiejkolwiej periodyzacji ale zacząłem w maju a szczyt formy miałem w październiku jednak kosztem ogromnego zmeczenia non stop.

Następny rok 2016 to już 21 500 tys km. Tym razem z wieloma planowanymi ćwiczeniami, i planem na dany dzień z grubsza ale bez planu w skali makro(chociaż zrobiłem bazę a potem więcej intensywności) szczyt miałem w sierpniu formę lepszą niż teraz. Czułem sie niezniszczalny nawet na płaskiej wietrznej ustawce dobrze sie czułem a w beskidach do dziś moje czasy z tamtego okresu sa bardzo wysoko. Nasteone lata odczuwałem zmeczenie po tym szalonym początku od powrotu do szosowania i dopiero w tym roku 2019 moja forma szła w górę a 2020 chce mieć rekordową formę.

Więc bez planu mając pewna podbudowe kolarska mozna jeździć dużo i intensywnie,ale obarczone to jest skokami formy ryzykiem przetrenowania z planem wszystko jest bardziej przejrzyste.

#24 roadturysta

roadturysta
  • Użytkownik
  • 83 postów

Napisano 02 grudzień 2019 - 14:14

To do jakich zawodów tak ciężko trenujesz? Jakie miałeś wcześniej wyniki? Pochwal się ;)



#25 daihat

daihat
  • Użytkownik
  • 38 postów

Napisano 02 grudzień 2019 - 23:18

237FTP na start to jest całkiem spoko. Napisałeś, że lubisz mieć wszystko dograne i rozplanowane, więc ja na twoim miejscu zrobił bym plan bazowy na TR, tylko ten nietradycyjny gdzie już masz jakieś interwały i sweet spoot-y. Albo jak pokręcisz tak jak piszesz cały grudzień ale robiąc wytrzymałość (strefa2) to może nawet porwał bym się na plan budujący, najwyżej polegniesz po  2tyg. i zaczniesz porządną bazę ;-). Z Trainer Road też się bardzo dużo nauczysz.

 

Zwift natomiast niepotrzebnie jest demonizowany bo jeśli wiesz co chcesz w nim zrobić jest tak samo dobrym narzędziem i oferuje znacznie więcej tylko wymaga już jakiegoś doświadczenia, bo nie oferuje dobrych planów treningowych, te które ma są w większości tragiczną stratą czasu. Dużo ludzi go instaluje po prostu jako pierwszy program, próbuje robić te słabe plany albo kręcić luźno i podziwiać widoczki (95% ludzi których spotyka się na trasie jadą 1-2w/kg) i potem narzeka na brak efektów. Jak się lubi samemu robić plany zwift jest tak samo dobry do trenowania. Do tego daje masę frajdy dzięki tym wszystkim wirtualnym światom i "graczom", jazdom grupowym a zwłaszcza wyścigom które dają olbrzymią motywację i satysfakcję, czasami większą niż jazda na zewnątrz :P. Ważne też na czym się jeździ bo np. na telefonie jest zero imersji i cała ta grafika tylko rozprasza. Na dużym TV to jest inna bajka.



#26 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 grudzień 2019 - 10:34

Dużo ludzi go instaluje po prostu jako pierwszy program, próbuje robić te słabe plany albo kręcić luźno i podziwiać widoczki (95% ludzi których spotyka się na trasie jadą 1-2w/kg) i potem narzeka na brak efektów. 

 

a skad wiesz w jakiej oni są sytuacji? nie znasz okoliczności ale pisać łatwo ;)



#27 Gosc_beskidbike600_*

Gosc_beskidbike600_*
  • Gość

Napisano 03 grudzień 2019 - 11:20

Większość raczej ściga się w trupa na tych wwzystkich eventach od listopada do marca

#28 daihat

daihat
  • Użytkownik
  • 38 postów

Napisano 03 grudzień 2019 - 17:58

sugeruję się tylko tym co widzę w zwifcie i na youtubie, napisałem "dużo" (może to złe słowo) co może nawet znaczyć, że większość "raczej ściga się w trupa" gdy "dużo" marnuje czas chyba, że codziennie mają dzień regeneracji Z1 xD.

 

Np. dużo osób albo inaczej część która jeździ wyścigi nie ma pojęcia np o istnieniu https://www.zwiftpower.com.



#29 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8589 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 05 grudzień 2019 - 07:44

Na to wychodzi, że wczoraj marnowałem czas specjalnie wybierając Pack 1.5 byleby tylko mieć solidną motywację do przekręcenia w tej pierwszej strefie regeneracyjnej. Mocniejsze kręcenie wywala z grupy po przejechaniu bariery (fence) i to dość solidnie hamuje zapędy wychodzenia poza pierwszą strefę. Oczywiście można założyć, że wystarczy na trenażerze interaktywnym ustawić moc nie większą niż pierwsza strefa i kręcić, ale... po pierwsze takowego nie posiadam, po drugie nawet gdybym posiadał to i tak wolę świadomie kręcić z określoną mocą niż zdawać się na automatyczną regulację. 

 

Treningi (o ile teraz można tak to nazwać) robię indywidualne, ale spokojniejsze jazdy w 1 i 2 strefie wolę w grupach. 

 

Zwiftpower bardzo dobre narzędzie. Nie tylko do klasyfikacji zawodników, ale np. do wygodnego sprawdzenia i selekcji eventów (jak to po polsku? Wydarzeń? Konkurencji?) dzięki dużej różnorodności filtrów.


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#30 daihat

daihat
  • Użytkownik
  • 38 postów

Napisano 05 grudzień 2019 - 17:54

Nie napisałem, że z1 to marnowanie czasu chyba że tylko to się jeździ (z punktu widzenia treningowego), ale  jak ktoś lubi to może jeździć 7 dni w tyg. dla zdrowia i  pobudzenia.

 

Rzeczywiście z1-z2 lepiej się robi w grupach, jest ciekawiej ale znowu mniej się czuje obciążenie i "fence" potrafi wygrać ;-). Na erg solo to już w ogóle nuda i tak, świadome kręcenie i skupienie na kadencji wypada lepiej. Erg to gadżet chociaż znalazłem ostatnio zastosowanie erg właśnie do z2. Nie potrafię w nim zbyt długo oglądać rozpraszaczy bo to mnie irytuje bo jednak intensywność nie jest całkowicie komfortowa, tu pomaga mi  całkowite wyłączenie się (muzyka +analizowanie czegoś w głowie ;p) i tu pomaga erg.

 

"Treningi (o ile teraz można tak to nazwać)", heh, jazda na rowerze :P. Kto z amatorów tak naprawdę "trenuje" tj podporządkowuje całe życie -treningi, sen, dietę wszelką aktywność pod progres w danym sporcie? Mało kto, to słowo irytuje nie tylko Ciebie, nie lubię go. Ja wolę słowo ćwiczę albo muszę jechać na rower.

 

Poza tym co napisałeś, zwiftpower daje dużo większą motywacje do walki  o pozycję.

 

 


  • Prozor lubi to

#31 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 13 grudzień 2019 - 11:30

@roadturysta z jednej strony masz rację, z drugiej przy dobrym planie i podejściu można osiągnąć nieporównywalnie więcej w znacznie krótszym czasie przy tych samych zasobach. Oczywiście co kto woli, dużo jeszcze zależy od charakteru człowieka.

 

są tacy, co sobie jeżdżą i jest lepiej lub gorzej a są tacy co wolą mieć wszystko poukładane i często idą w górę 3x szybciej niż ci pierwsi.

Czasami jest tak, że w miesiąc czasu potrafią się doprowadzić do naprawdę złego stanu, szczególnie początkujący.

Zgadza się, ale bywa też odwrotnie. jedni zapier.... z planami, watami, pierwiastkami, a przychodzi taki turysta co umie tylko cisnąć do przodu i łyka wszystkich jak chce. Talent, wiek, waga (te dwa przede wszystkim), to co robiliśmy za młodu (wpływ na pułap tlenowy), rodzaj dyscypliny, doświadczenie, wszystko ma znaczenie. Sam trening to tylko jedna składowa całości i na poziomie amatorskim trudno zgadnąć jaki wpływ ma na końcowy wynik, trzeba by każde przypadki indywidualnie przeanalizować. Osobiście jednak też uważam, że lepiej trenować z planem i pierwiastkami, niż bez tego, ale porównywania osobników tylko na podstawie trenowania się jednak nie podejmuję.





Dodaj odpowiedź