Chciałbym wystartować w ultramaratonie rowerowym ale czuję respekt ponieważ nigdy nie startowałem w czymś takim.Najpierw wolałbym zrobić chociaż jeden mocny trening w stylu takiego startu.Wiem że coś innego to wyobrażać sobie jak coś będzie a coś innego chociaż trochę autentycznie czegoś doświadczyć.Dlatego chciałbym zaproponować wspólny trening na 12 godzin.Wiem że to krótko ale miałbym już jakiś mały wgląd w to jak mój organizm przynajmniej początkowo przyjmie takie wyzwanie.Jestem w stanie zorganizować osoby które zmierzą czas przynajmniej dla 10 osób.Może są tutaj osoby które mają podobny dylemat do mnie i nie mają osobistego doświadczenia co do tego jak zarówno fizycznie jak i psychicznie doświadcza się ultramaratonu lub osoby które doświadczyły już takiego startu ale chętnie zrobiłyby taki solidny trening?Wziąłbym udział w czymś takim w ostatni lub przedostatni weekend kwietnia.Jestem z Poznania,mam upatrzone tereny w Puszczy Noteckiej pomiędzy Obornikami Wlkp a Wronkami ale można to zrobić również bliżej Poznania.Mogę podjechać gdzieś na taką okoliczność,byle nie dalej niż 300-400 km ode mnie.Wziąłbym udział w czymś takim nawet jeżeli poza mną uczestniczyłyby tylko 2 osoby.
Super Ultra Trening Rowerowy Z Pomiarem Czasu - Kwiecień 2020
#3
Napisano 06 styczeń 2020 - 10:20
W ultra nieodłącznym elementem jest jazda w nocy. Nie da się przejechać dystansu 500km i więcej (wszystko poniżej to nie ultra ) nie zaliczając choć kilku godzin jazdy po zmroku. Jeśli chcesz się przekonać jak to jest to jazdę dwunastogodzinną proponuję rozpocząć tak, żeby zakończyc ją po zmierzchu. Dodatkowo dojdzie efekt zmęczenia, senności. Będzie można sprawdzić jak organizm sobie z tym radzi.
W połowie maja są organizowane dwie imprezy ultra w jeździe 24h. Jedna w Rawiczu druga w Pniewach. Można podejrzeć jak jeżdżą jedni z najlepszych i podejrzeć ich sprzęt. Szczegóły imprezy w Pniewach http://ultratimetrial.pl/
Swoją drogą uważam że triatloniści świetnie nadają się do ultra, bo potrafią trzymać tempo na dłuższych dystansach, bez zbędnego rumakownia na trasie co nie jest wskazane na długich dystansach.
Osobiście planuję jazdę testową 12h w połowie kwietnia, to być może pdołączę się do Twojego treningu. Natomiast w pierwszy weekend maja zamierzam przejechać 24h, żeby sprawdzić jaki dystans dam radę pokonać w tym czasie.
Do testu na dłuższym dystansie nie potrzeba organizować pomiaru czasu itp. Wystarczą dobre chęcie, motywacja i w drogę
#5
Napisano 06 styczeń 2020 - 11:44
Jeśli organizujesz się sam to jest to teoretycznie możliwe. Jednak wymaga dość mocnej nogi i dobrej organizacji postójów, bo to na nich można stracić dużo czasu. Wtedy pokonanie 500km przed 22:00 jest możliwe.
Na imprezach zorganizowanych trudno o start przed 07:00 dlatego nawet najmocniejsi djeżdżaja już po zmroku, przed północą. Jedynym wyjątkiem sa brevety gdzie czasem na dystansach 400+ km startuje się o nieludzkiej 04:00.