Skocz do zawartości


Zdjęcie

[8000Zł] Focus Izalco Race 9,8 A 9,9 Di2 A Linki


26 odpowiedzi w tym temacie

#1 gello1

gello1
  • Użytkownik
  • 150 postów
  • SkądLublin/Kraśniczyn

Napisano 14 styczeń 2020 - 09:20

Witam szykuje się do zakupu nowej szosy.

Aktualnie jeżdżę na Focusie Culebro rama aluminium w rozmiarze M 54.

 

U lokalnego przedstawiciela dostałem dwie oferty.

 

 

Focus Izalco Race 9,8 rocznik 2020 na pełnej ultegrze r8000 za 7700zł

 

 

66310fo00_qanrpan.png

789495892_qanrpae.jpg

 

791635082_qanrpaw.jpg

 

 

 

Lub

 

 

Focus Izalco Race 9,9 rocznik 2019 na ultegrze Di2 za 8000zł

 

 

618356267_qanrpaa.jpg

618356273_qanrpaq.jpg

 

 

 

618356275_qanrpqx.jpg

focus-iza_qanrpqn.jpg

focus-iza_qanrpqe.jpg

 

 

Kusi mnie di2 ze względu na minimalną różnicę w cenie.

 

Na 2020 rok zrezygnowali z di2 w ty modelu. Ktoś wie może dlaczego???

 

 

focus-iza_qanrpqa.jpg

 

 

Czekam na odzew :D



#2 Ciachoorsky

Ciachoorsky
  • Użytkownik
  • 294 postów
  • SkądOpole

Napisano 14 styczeń 2020 - 11:04

"Na 2020 rok zrezygnowali z di2 w ty modelu. Ktoś wie może dlaczego???"  - stawiam że dlatego że Izalco na 2020 to już zupełnie inny rower na zupełnie innego ramie.


Idź w Di2 - nie pożałujesz, zwłaszcza że różnica w cenie jest prześmieszna.



#3 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 14 styczeń 2020 - 11:08

Mam 2019 bez elektryki. Świetnie mi się jeździ. Ja bym nawet się nie zastanawiał - bierz di2.

#4 gello1

gello1
  • Użytkownik
  • 150 postów
  • SkądLublin/Kraśniczyn

Napisano 14 styczeń 2020 - 11:12

Własnie się dowiedziałem, że tego na di2 już nie ma w magazynie w europie a jeszcze tydzień temu był. Przespałem  :(

 

Widziałem, swego czasu na allegro.



#5 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 14 styczeń 2020 - 11:50

Di2 jest fajne ale sporo droższe w obsłudze serwisowej. Jesteś tego świadom? (Np wymiana poszczególnych komponentów).

#6 gello1

gello1
  • Użytkownik
  • 150 postów
  • SkądLublin/Kraśniczyn

Napisano 14 styczeń 2020 - 12:07

Jestem świadomy tego ale to szosa a nie mtb. Tu o usterkę trudniej. Po za tym czynności serwisowe wykonuje osobiście(kiedyś kilka lat pracowałem jako serwisant) teraz poza podstawowa pracą dłubię. Mam wszystkie narzędzia. Komputer to nie jest czarna magia dla mnie. Liczę się że komponenty są o wiele droższe



#7 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 14 styczeń 2020 - 12:15

Czym się przejawia ta wyższa cena obsługi względem mechaniki?

Mam na myśli tutaj jazdę bez przewracania się na klamkomanetki, czy wyrywania tylnego wózka - mam świadomość, że części są 'X' razy droższe.
Pytam całkiem poważnie. :)

#8 EmPe

EmPe
  • Użytkownik
  • 1016 postów

Napisano 14 styczeń 2020 - 12:19

Di2 jest fajne ale sporo droższe w obsłudze serwisowej. 

Pany przybliżcie temat jeśli to nie problem ;) Mocno korci mnie ostatnio przejście na elektrykę ale nic mi nie wiadomo o tych ewentualnych kosztach. Przepraszam autora wątku za lekkie zaśmiecanie ;)

 

Ps Focus Izalco Race świetny rower, ujeżdżam od ponad roku, złego słowa nie powiem. Jedyne co bym w nim chciał mieć to właśnie Di2. Szkoda, że uciekł Ci ten na elektryce, bo cena super. Z drugiej strony 7700 za mechaniczną ultegrę to wg mnie trochę przy dużo, ja za ten rower dałem 6800, ale rower na pewno wart uwagi :)



#9 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 14 styczeń 2020 - 12:58

Jak dla mnie, koncepcyjnie, elektryka "na kablach" to poprzednia epoka. Zyskujemy tylko lekkość działania i teoretycznie precyzję (której nie brakuje w grupach mechanicznych od 5800 wzwyż).

Ale...jest jest waga, wciąż nie pozbywamy się kabli i jak to bywa z elektryką, dodatkowe źródło potencjalnych problemów i awarii.

Ze znanych i częstszych problemów, to awaryjna przednia przerzutka. Reszta raczej psuje się sporadycznie.

Przełomem będzie wersja bezprzewodowa działająca conajmniej tak dobrze jak obecne wersje.

Pod te założenia pasowałby SRAM ze swoim AXS, lekki, ma wymienne akumulatory. Ale też są narzekania, np.że wolno reaguje na zmiany przełożeń. O cenach nie ma co dyskutować, bo jednych stać. innych nie.

Jeśli komuś się nie śpieszy, to moim zdaniem warto zaczekać na bezprzewodowe Shimano.

 

A Izalco Race na Ultegrze 8000 można było kupić za 5500-5700 zł jeszcze w październiku.


  • EmPe lubi to

#10 HarveyDent

HarveyDent
  • Użytkownik
  • 1105 postów
  • Skądwe mnie tyle piękna

Napisano 14 styczeń 2020 - 22:11

Di2 jest jak klima w samochodzie - raz kupisz i już nigdy nie będziesz miał auta bez klimy.

Jeśli bierzesz pod uwagę koszty ewentualnej wymiany w przypadku uszkodzenia  to reszta jest teoretyzowaniem sceptyków. Tym tokiem myślenia proponuje jeździć Polonezem bo tam nie ma elektryki i nie ma się co psuć. Tyle w temacie.


  • kaloo lubi to
To jest Forum Fanatyków
marvelo
 
Focus Izalco Race - rower nieelektryczny : Di2, Favero Assioma Duo, Garmin Edge 530, Varia RTL515, ION 200 RT

#11 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 15 styczeń 2020 - 08:27

To też zależy kto gdzie jeździ. Po mieście Polonezem można jeździć,ale wakacyjną podróż przez całą  Europę mało kto zaryzykuje ;)

Analogicznie, użytkowanie Di2 w "cywilizowanej" Europie to nie problem, ale wybierz się pojeździć np. po szosach Karpatów rumuńskich i niech się coś spieprzy :/



#12 Ciachoorsky

Ciachoorsky
  • Użytkownik
  • 294 postów
  • SkądOpole

Napisano 15 styczeń 2020 - 08:42

Temat elektryki tak jak tarcze powraca jak bumerang i pewnie jeszcze przez najbliższą dekadę będzie wzbudzał kontrowersje na tym forum.

Jednak ja jako użytkownik elektryki (wcześniej di2, aktualnnie etap) od blisko 3 lat mogę się na ten temat wypowiedzieć.
Osobiście byłem ogromnym przeciwnikiem, uważałem że to jak z manualną skrzynią biegów - tylko taka to jedyna słuszna, bo mechaniczna i łącząca jeźdźca z maszyną. Nic bardziej mylnego - wsiądź do samochodu z automatem (dodam że tym nowszym a nie z 30-letniego 4 biegowego amerykańca) i doświadcz tego co daje automat. Po przesiadce na elektrykę raczej ni widzę już opcji powrotu na przerzutki mechaniczne, mimo że drugi rower (gravel) mam na mechanice to w przyszłości z przyjemnością zamienię go na elektrykę. Co do awarii - 2 ciągu trzech lat zarówno w di2, ani w Etapie nie było ani jednej. Podczas gdy na przestrzeni już dekady od kiedy bawię się w szosę z urywającymi się linkami, wyrabiającymi się sprężynami mam niejedną historię. Absurdalnie wysokie koszty utrzymania? Bzdura, części do Ultegry na OLX czy Allegro w budżetowej lekko używanej wersji są tanie jak barszcz. Podam przykład - kolega miał kraksę i szukał mechanicznych manetek ultegry 6800 - w większości przypadków te od di2 były sporo tańsze, lub w tej samej cenie co mechaniczne. Nie wspomnę o tym, że te drugie są o wiele łatwiejsze do znalezienia. Dlatego finalnie kolega przesiadł się na di2. Koszty serwisowe? Montuje się to raz i śmiga. Nie trzeba tego regulować po każdej deszczowej jeździe i wyciągnięciu linki w pancerzu. Tyle ode mnie w temacie. Dziwi mnie to że w szczególności serwisanci na tym forum zniechęcają ludzi do elektryki, bo mój mechanik (który jest bardzo dobrym mechanikiem i może to jest klucz), twierdzi że z elektryką pracuje mu się dużo przyjemniej. I to nie dlatego że kasuje dzięki temu klienta drożej - po prostu praca przy tym wymaga mniej pracy. Oczywiście zaraz odezwą się eksperci którzy powiedzą że pierwszy montaż di2 w ramie to pain in the ass, ale wydaje mi się że podobnie może wyglądać sprawa zainstalowania w najnowszej ramie ze zintegrowanym prowadzeniem pancerzy tradycyjnych napędów.



#13 heavy_puchatek

heavy_puchatek
  • Użytkownik
  • 481 postów
  • SkądWroclaw

Napisano 15 styczeń 2020 - 10:42

Dodam jeszcze, że zdarzyło mi się nie dojechać wyścigu na grupie mechanicznej dwa razy - urwana linka przy przerzutce, zacięta w klamkomanetce.

Jeżdżąc na Di2 zapominam, że coś takiego mam. A montaż nawet w ramie nie przystosowanej do Di2 wraz z rozwierceniem jednego otworu na linkę, a robiłem to przecież pierwszy (i ostatni na razie) raz to było totalnie nic w porównaniu do montażu od podstaw grupy mechanicznej, docinaniem pancerzy, podklejaniem przy zagięciach, ustawianiem, regulowaniem. Gdyby trzeba było coś "podregulować" co kilka razy mi się zdarzyło po wpięciu roweru w trenażer (coś tam chrobotało) nie muszę nawet schodzić z roweru ani testować w którą stronę kręcić baryłką - zawsze mi się to mieszało, zawsze :D Trzymasz jeden przycisk kilka sekund, potem kilka klików w którąś stronę, znów kilka sekund i po robocie.

 

Ładuję to raz na 2 miesiące jak mi się przypomni i mniej więcej tyle z obsługi po 1,5 roku. Części może niektóre drogie jak się coś zepsuje ale przy tej częstotliwości awarii - sorry, ale ludzie jeżdżący dla własnej przyjemności na drogich, karbonowych klockach, z jakimiś Garminami i różnymi sprzętami za sporą kasę nie muszą aż tak dziadować :P


  • lupus lubi to

#14 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 15 styczeń 2020 - 11:40

Wszystko fajnie jeśli masz gdzie i ma ci kto to zrobić. Ale jedź na "wyjazd życia "w jakieś dzikie kraje pojeździć np. po Karpatach rumuńskich i niech się coś spieprzy.

Także elektryka super w "cywilizowanych" rejonach i o ile nie mieszkasz 100 km od ogarniętego serwisu ;)

Przykład z automatyczną skrzynią bardzo dobry. Nie sztuka kupić, tak samo jak używanego Mercedesa S albo Audi A8. Tylko jak trzeba naprawiać, to płacz że tyle kosztuje :P



#15 heavy_puchatek

heavy_puchatek
  • Użytkownik
  • 481 postów
  • SkądWroclaw

Napisano 15 styczeń 2020 - 12:05

No, dokładnie, koszty jak cholera :P

 

Miałem stare 20 letnie Volvo, prawie 500tys nalotu a pewnie wiecej. Automat 4 biegowy jeszcze nie był remontowany. Ja tym gratem przejechałem niecałe 60kkm bez ekscesów.

 

Miałem starego Vel Satisa - sam nim zrobiłem 85tys, na liczniku było 300k jak się pozbyłem. Automat padł - ale z mojej winy i zaniedbania, jeździłem długo prawie bez oleju bo tylko od spodu można było stan sprawdzić. Kosz naprawy / wymiany i tak byłby niższy niż normalnie nowe sprzęgło z kołem dwumasowym :P Czaisz? Stare auto + Vel Satis + automat - no gorzej się chyba w teorii trafić nie da.

 

Teraz jeżdżę innym francuzem, 340k nalotu. Automat na razie działa ok. Jak kiedyś klęknie to naprawię albo wymienię bo tak się z zepsutymi rzeczami robi. Kilka tysięcy i nówka sztuka.

 

Ale mógłbym się tym wszystkim martwić na zapas i bawić patykiem i pedałami przez cały ten czas. Tak samo z Di2. Bo może kiedyś, raz w życiu, COŚ się POTENCJALNIE zdarzy. Serio polecam po prostu przedmiotów używać i sobie gitary pierdołami nie zawracać :)


  • Ciachoorsky lubi to

#16 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 15 styczeń 2020 - 12:18

Jak kiedyś klęknie to naprawię albo wymienię bo tak się z zepsutymi rzeczami robi. Kilka tysięcy i nówka sztuka.

 

Serio polecam po prostu przedmiotów używać i sobie gitary pierdołami nie zawracać :)

Pewnie, dwumasa, sprzęgło 4 tyś. Sprężarka 3-4 tyś. Przecież to jak iść do sklepu codziennie i chleb kupić :P

Nie wiem czy masz świadomość, ale jeszcze dla sporej ilości ludzi w tym kraju to dwie wypłaty i taki "wyrok" jest trudny do przełknięcia.

Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że dla wielu to właśnie jak dla mnie iść do sklepu po chleb.

Ale...o kasie nie ma co dyskutować, bo pojedziesz w taki rejon, że nikt ci tego nie naprawi, a tymi pieniędzmi możesz sobie tyłek podetrzeć :P



#17 heavy_puchatek

heavy_puchatek
  • Użytkownik
  • 481 postów
  • SkądWroclaw

Napisano 15 styczeń 2020 - 12:29

Bogaty nie jestem co powinieneś wyłapać po starych gratach z postu wcześniej :P

 

Zwracam za to uwagę na to, że jest dużo rzeczy, która może się drogo zepsuć ale na ogół nic takiego nie następuje i szkoda się całe życie wszystkiego bać. A już na pewno nie psuje się drogich rzeczy kilka na raz, szkoda się martwić na zapas. Kilka tysięcy za naprawę / wymianę skrzyni (która pewnie NIE padnie, ale przecież MOŻE paść, jak wszystko) w stosunku do wartości auta na ogół nie jest wielką kwotą i trzeba się z tym liczyć zawsze. Kilkaset złotych za przerzutkę DI2 też. Albo nie wiem, dwie stówki za baterię czy ile to kosztuje teraz.

 

I owszem, są miejsca gdzie nikt tego nie naprawi. Ale serio warto się przejmować żyjąc w miejscu, gdzie nie ma z tym problemu? Prawdopodobieństwo awarii akurat tam i wtedy jest małe.

 

W sumie wypada kończyć ten offtop w ogóle :)



#18 Chikushou

Chikushou
  • Użytkownik
  • 861 postów
  • SkądOstrów Wlkp.

Napisano 15 styczeń 2020 - 12:30

Jak Ci pęknie rama karbonowa to też Ci tego w Karpatach Rumuńskich nikt nie ogarnie, a jest to bardziej prawdopodobne, niż uszkodzenie di2 uniemożliwiające jazdę bez zamawiania "drogiej" części nie dostępnej w przeciętnym sklepie rowerowym.

Znacznie większa jest szansa ze po upadku i uszkodzeniu klamki, w przypadku Di2 dalej będzie można zmieniać biegi, niż w przypadku mechanicznej klamki. Poza tym, co ma jeszcze się uszkodzić?


  • Ciachoorsky lubi to

#19 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 15 styczeń 2020 - 12:53

 serio warto się przejmować żyjąc w miejscu, gdzie nie ma z tym problemu? 

 

Dlatego wyraźnie napisałem, że w cywilizowanych rejonach nie ma zazwyczaj problemu

 

Jak Ci pęknie rama karbonowa to też Ci tego w Karpatach Rumuńskich nikt nie ogarnie

Dlatego, jak zwrócisz uwagę, na takie wyprawy jeżdżą na stalówkach i z mechanicznym osprzętem i hamulcami. Przypadek? W torbach zapasowe linki, jakieś podstawowe narzędzia, a spawarka w razie czego znajdzie się w każdej większej wsi.

Ale rozumiem myślenie niektórych, w kieszeni miliony i  jest to nie do ogarnięcia i dzwonią po "serwis" w centrum miasta, bo nie umieją nawet zmienić dętki :P



#20 Ciachoorsky

Ciachoorsky
  • Użytkownik
  • 294 postów
  • SkądOpole

Napisano 15 styczeń 2020 - 12:55

Dlatego wyraźnie napisałem, że w cywilizowanych rejonach nie ma zazwyczaj problemu

 

Dlatego, jak zwrócisz uwagę, na takie wyprawy jeżdżą na stalówkach i z mechanicznym osprzętem i hamulcami. Przypadek? W torbach zapasowe linki, jakieś podstawowe narzędzia, a spawarka w razie czego znajdzie się w każdej większej wsi.

A rozumiem myślenie niektórych, dla których jest to nie do ogarnięcia i dzwonią po "serwis" w centrum miasta, bo nie umieją nawet zmienić dętki :P

Ale ustalmy jedno - autor tematu nigdzie nie zaznaczył że planuje tym rowerem objechać Buczacz czy Kotlinę Kongo.

W związku z tym przedstawiając ten rower forumowiczom raczej nie ma w głowie gdzie to pospawa i jak wymieni linkę, baterię di2 czy wkład suportu. Nie rozumiem zatem Twojego off topu prowadzonego już od kilku komentarzy wyżej.





Dodaj odpowiedź