Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pęknięta Rama.


65 odpowiedzi w tym temacie

#41 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 czerwiec 2020 - 18:54

Absurdalna pogoń za gramami ma swoją cenę.

#42 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 06 czerwiec 2020 - 17:22

Raczej nieudolność projektanta, brak testów i denna kontrola jakości.
  • Arni i kudl4t4 lubią to

#43 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 07 czerwiec 2020 - 07:38

Też prawda, skoro są egzemplarze które trzymają wagę i nic im nie jest, to znaczy że powtarzalność procesu i QA jest słabe. No ale wtedy trzeba to uwzględnić w projekcie i dać miejsce na większy margines błędu przy produkcji.

Pewnie projekt jest ok, tylko potem ktoś optymalizuje koszty i produkcja nie wygląda już tak jak założył projektant. Smutne, przy rowerach z tyle kasy. Jak popatrzę że za fajnie wyposażonego Golfa Variant-a płaciłem ~85kpln, a za rower ~20kpln - to ja się pytam co tyle kosztuje ...

#44 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8554 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 07 czerwiec 2020 - 10:53

Jak to co? Ego użytkownika tyle kosztuje ;) Ta sama rama sprzedana za 3k nie byłaby już taka świetna ;)

 

O ile samochód to przedmiot użytkowy (choć i on często służy leczeniu kompleksów), rower za 20k po prostu nie może być tani, bo nie leczyłby tylu kompleksów i nie dawałby poczucia, że Gdyby nie etat / rodzina / kontuzja w wieku 14 lat (niepotrzebne skreślić), już dawno byłbym pro.


  • astronom lubi to

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#45 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 07 czerwiec 2020 - 12:40

Mniej więcej tak jest. Stare powiedzenie, w dużej części prawdziwe mówi, że towar jest wart tyle ile kupujący zapłaci.  pozdr



#46 Yudo

Yudo
  • Użytkownik
  • 684 postów

Napisano 07 czerwiec 2020 - 15:37

[...]

Jak popatrzę że za fajnie wyposażonego Golfa Variant-a płaciłem ~85kpln, [...]

 

Ale jak spojrzeć w szczegóły to w tym golfie masz radio za 2000 zł. A za lepiej brzmiące sony luzem płacisz 200 zł.

Wszędzie gdzieś każą zapłacić podatek od wygody/frajerstwa.

Najgorzej jak zamiast proletariackiej skody kupisz mazdę i okaże się, że lubi rdzewieć lub zamiast focusa kupisz bianchi za 40k i okaże się, że lubi strzelać z suportu. Drożej nie znaczy lepiej. I w tym widziałbym największy problem.



#47 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8554 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 07 czerwiec 2020 - 16:49

To zależy, jak owo lepiej definiujesz. Istnieje cała rzesza chłopców, dla których podbudowanie ego i zaimponowanie innym chłopcom na ustawce jest znacznie ważniejsze niż sprawne działanie roweru. Dla nich nawet taki skrzypiący rower będzie bardzo lepszy.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#48 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 07 czerwiec 2020 - 17:34

Też prawda, skoro są egzemplarze które trzymają wagę i nic im nie jest, to znaczy że powtarzalność procesu i QA jest słabe. No ale wtedy trzeba to uwzględnić w projekcie i dać miejsce na większy margines błędu przy produkcji.

Pewnie projekt jest ok, tylko potem ktoś optymalizuje koszty i produkcja nie wygląda już tak jak założył projektant. Smutne, przy rowerach z tyle kasy. Jak popatrzę że za fajnie wyposażonego Golfa Variant-a płaciłem ~85kpln, a za rower ~20kpln - to ja się pytam co tyle kosztuje ...


Serwisując czy składając rowery odniosłem wrażenie że wiele "dał-dupy" nie jest wynikiem oszczędzania na materiale czy projekcie albo jego realizacji. Raczej tego że projektant jest tępy. :) gorzej że tępy jest nie tylko on ale ten kto pomysł projektanta sprowadza na świat, wykonawca egzemplarza testowego. A kolejny w łańcuchu czyli tester/rzy też nie grzeszą IQ, bo tego używają i im ta niedoróba też nie przeszkadza.
Potem ktoś to zatwierdza do produkcji.
I tu już chyba możliwości wykluczenia kretynów z systemu decyzyjnego się kończą.
Teoretycznie jest jeszcze informacja zwrotna ze sprzedaży i reklamacji.
Ale to też leży, bo np ta sama niedoróba jest w kolejnych X rocznikach. :)
Nie znam się ale to nie jest kwestia rachunku ekono, raczej biedy umysłowej :)
  • kaloo lubi to

#49 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 09 czerwiec 2020 - 18:39

A jak niedoróbka ma przeszkadzać testerom skoro w wiekszosci tych rowerów nie serwisują. Przecież takiej Madonki 2022 nie distanie do testu szajbajk, a jakaś drużyna Pro, ktora ma mechanika i nieograniczoną ilość $. Im zwisa jak zachowa się rower po 2 sezonach, przecież za chwilę będzie nowa dostawa na 2023.

#50 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8554 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 09 czerwiec 2020 - 21:03

Taki jest cykl życia produktu. Produkt z najwyższej półki z definicji za dwa-trzy lata będzie wymieniony, bo właściciela nie tylko na to stać, ale też nie wypada mu pojawić się na zgrupce z innymi chłopcami na starym rowerze :)

 

Z tego samego powodu gwarancji na ramę nie daje się na 2, 5 czy 7 lat, tylko "dożywotnio", ale tylko dla pierwszego właściciela.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#51 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 09 czerwiec 2020 - 21:33

A jak niedoróbka ma przeszkadzać testerom skoro w wiekszosci tych rowerów nie serwisują. Przecież takiej Madonki 2022 nie distanie do testu szajbajk, a jakaś drużyna Pro, ktora ma mechanika i nieograniczoną ilość $. Im zwisa jak zachowa się rower po 2 sezonach, przecież za chwilę będzie nowa dostawa na 2023.


Może, np uposledza funkcjonalność rzeczy której używa, np zawodnik. Jemu nie zwisa tak długo jak na tym startuje.
Jak napisałem: wiele niedociągnięć to nie jest wina cięć budżetowych, raczej cięć intelektualnych.

#52 Paput

Paput
  • Użytkownik
  • 594 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 09 czerwiec 2020 - 21:35

Gdzieś kiedyś przeczytałem, że wszystkie elementy karbonowe w rowerze, nie powinny być używane dłużej jak 5 lat. Podobno zmęczenie materiału. Trochę mnie to smuci...

#53 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8554 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 10 czerwiec 2020 - 04:40

Ludzie kochają liczby, więc coś im trzeba dać - choćby była to wartość z sufitu ;) Przecież jedne rowery przez 5 lat robią 100k km morderczych treningów, drugie 5k km rowerowych spacerów.

 

Przerabiamy to na co dzień - nie masz pojęcia, jak trudno wytłumaczyć niektórym klientom, że niemożliwe jest zadeklarowanie liczby kilometrów żywotności łańcucha albo opon :D

 

A tak bardziej na serio: to nie jest zmęczenie materiału, tylko produktu. 5 lat to idealna liczba, żeby dać użytkownikowi poczucie trwałości, a z drugiej na tyle mało, żeby zapewnić sobie napływ gotówki w niedalekiej przyszłości. Bo jeżeli o zmęczenie materiału chodzi, to elementy karbonowe Dreamlinera są przewidziane na kilkadziesiąt lat eksploatacji. Kwestia umiejętnego projektowania i wykonania.


  • kudl4t4 lubi to

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#54 Paput

Paput
  • Użytkownik
  • 594 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 10 czerwiec 2020 - 07:16

Możliwe, choć zastanawia mnie, ile z pęknięć ram, tych drobnych na węzłach, wynika z niedociągnięć produkcyjnych a ile faktycznie to są pęknięcia zmęczeniowe. To że dreamliner lata wiele lat, wynika z faktu, że na tyle obliczono jego konstrukcję. Roweru nikt nie projektuje na 30 lat i 500tyś. km. Za tym idzie pytanie, czy bezpiecznie jest kupić od kogoś rower karbonowy, powiedzmy 10 letni? Oczywiście zakładając, że rower nie był naprawiany. To tak tylko teoretyczne pytanie, nie mam zamiaru kupować używki.

#55 bonobo

bonobo
  • Użytkownik
  • 1963 postów
  • SkądWrocław

Napisano 10 czerwiec 2020 - 08:38

A czy ktoś słyszał, aby komuś się rower rozleciał tak po prostu, bez upadku, kraksy, wpadnięcia w dziurę głębokości połowy koła? Nie demonizujcie :) Miałem kiedyś starego karbonowego Treka, w barwach USPS, dokładnie takiego:

 

https://www.pedalroo...ce-30198_24.jpg

 

kupiłem go, bo miałem zajawkę na kolarstwo z tamtych czasów. Lat to miało milion, przebieg pewnie też w setkach tysięcy, grupa Dura-Ace 7700 i jeździł elegancko, pęknięć brak, a sprzedałem go jeszcze drożej, niż kupiłem, jakiemuś fanatykowi :) 



#56 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 10 czerwiec 2020 - 09:19

A czy ktoś słyszał, aby komuś się rower rozleciał tak po prostu, bez upadku, kraksy, wpadnięcia w dziurę głębokości połowy koła? Nie demonizujcie :) Miałem kiedyś starego karbonowego Treka, w barwach USPS, dokładnie takiego:

 

https://www.pedalroo...ce-30198_24.jpg

 

kupiłem go, bo miałem zajawkę na kolarstwo z tamtych czasów. Lat to miało milion, przebieg pewnie też w setkach tysięcy, grupa Dura-Ace 7700 i jeździł elegancko, pęknięć brak, a sprzedałem go jeszcze drożej, niż kupiłem, jakiemuś fanatykowi :)

 

Delikatnie nadmienię że jechałem kiedyś za kolegą, który użytkował NS BIke od 10 km :) zgrzyt, chrupot .... urwał się hak od przerzutki, przerzutkę wciągnęło w szprychy połamało .....  10 km :) nówka sztuka wyjechała ze sklepu po ustawieniu na serwisie przejechała na dachu samochodu 350 km i ruszyła ścieżką dla emerytów :) wiem ze nei ta skala, tak się po prostu czasami zdarza, dla mnie najważniejsza w tym wszystkim później jest obsługa gwarancyjna. 



#57 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 10 czerwiec 2020 - 10:39

Możliwe, choć zastanawia mnie, ile z pęknięć ram, tych drobnych na węzłach, wynika z niedociągnięć produkcyjnych a ile faktycznie to są pęknięcia zmęczeniowe. To że dreamliner lata wiele lat, wynika z faktu, że na tyle obliczono jego konstrukcję. Roweru nikt nie projektuje na 30 lat i 500tyś. km. Za tym idzie pytanie, czy bezpiecznie jest kupić od kogoś rower karbonowy, powiedzmy 10 letni? Oczywiście zakładając, że rower nie był naprawiany. To tak tylko teoretyczne pytanie, nie mam zamiaru kupować używki.


Przez te kilka lat pracy nie miałem szczęścia trafić na coś karbonowego pękniętego z tego "zmęczenia". Praktycznie wszystkie reklamacje były z powodu wad produkcyjnych, żadna nie zagrażała jednak zdrowiu czy życiu.
Wg mnie nie ma żadnego powodu się bać, chyba że wybierasz same bardzo lekkie rzeczy które mają też dość drastyczne limity wagowe. Ale poza tym- żadnych problemów. Tak samo trzeba uważać na wszystkie lekkie części aluminiowe które w wersjach bardzo lekkich są bardziej niebezpieczne niż te karbonowe.

#58 Paput

Paput
  • Użytkownik
  • 594 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 10 czerwiec 2020 - 11:32

Przez te kilka lat pracy nie miałem szczęścia trafić na coś karbonowego pękniętego z tego "zmęczenia". Praktycznie wszystkie reklamacje były z powodu wad produkcyjnych, żadna nie zagrażała jednak zdrowiu czy życiu.
Wg mnie nie ma żadnego powodu się bać, chyba że wybierasz same bardzo lekkie rzeczy które mają też dość drastyczne limity wagowe. Ale poza tym- żadnych problemów. Tak samo trzeba uważać na wszystkie lekkie części aluminiowe które w wersjach bardzo lekkich są bardziej niebezpieczne niż te karbonowe.


Nie zamierzam kupować ani używanego roweru, ani części. Oczywiście, że wszystko kiedyś się zużywa i może pęknąć. Alu, karbon, bez znaczenia. Im mniej materiału tym szybciej. To normalne. Zastanawiałem się tylko, czy istnieje jakaś umowna granica wieku, zaobserwowana przez serwisy, że powiedzmy po + - 10 latach pęknięcia zdarzają się częściej. Czy czegoś takiego nikt nie zaobserwował, a informacje o pęknięciach zmęczeniowych można traktować tylko teoretycznie. Bo obserwacje typu, ramy producenta X pękają częściej niż producenta Y raczej wynikają z błędów konstrukcyjnych lub błędów w procesie produkcji. A przecież jeden pęknięty Trek, Spec czy Scott, nie świadczą o tym, że ci producenci robią złe rowery. Wada produkcyjna może się zdarzyć każdemu.

#59 bonobo

bonobo
  • Użytkownik
  • 1963 postów
  • SkądWrocław

Napisano 10 czerwiec 2020 - 12:00

Nie musisz kupować niczego używanego, ale Twoje uprzedzanie są znacznie przesadzone i nie mają przełożenia na rzeczywistość. Oczywiście nie zamierzam Cię do niczego przekonywać. Sam nie obawiam się zakupu części używanych i też nie przekonasz mnie, że są w jakikolwiek sposób niebezpieczne.

 

Strzelałbym, że po -/+ 10 latach jeżeli zdarzają się pęknięcia, to nie z powodu samego zmęczenia materiału, lecz będące wynikiem nieostrożności użytkownika, przy założeniu braku wad konstrukcyjnych, tkwiących w samym elemencie od nowości. Ale to tylko przypuszczenia, bo wiedzy fachowej nie mam, a z wynikami odpowiednich badań nigdy nie miałem do czynienia.

 

 



#60 heavy_puchatek

heavy_puchatek
  • Użytkownik
  • 485 postów
  • SkądWroclaw

Napisano 10 czerwiec 2020 - 12:02

Jeżeli coś ma wadę to na ogół wychodzi szybko. Jeżeli wytrzymało 10 lat to prawdopodobnie przeżyje nowego właściciela :)


  • ortogonalny lubi to



Dodaj odpowiedź