Pęknięta Rama.
#43
Napisano 07 czerwiec 2020 - 07:38
Pewnie projekt jest ok, tylko potem ktoś optymalizuje koszty i produkcja nie wygląda już tak jak założył projektant. Smutne, przy rowerach z tyle kasy. Jak popatrzę że za fajnie wyposażonego Golfa Variant-a płaciłem ~85kpln, a za rower ~20kpln - to ja się pytam co tyle kosztuje ...
#44
Napisano 07 czerwiec 2020 - 10:53
Jak to co? Ego użytkownika tyle kosztuje Ta sama rama sprzedana za 3k nie byłaby już taka świetna
O ile samochód to przedmiot użytkowy (choć i on często służy leczeniu kompleksów), rower za 20k po prostu nie może być tani, bo nie leczyłby tylu kompleksów i nie dawałby poczucia, że Gdyby nie etat / rodzina / kontuzja w wieku 14 lat (niepotrzebne skreślić), już dawno byłbym pro.
- astronom lubi to
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#46
Napisano 07 czerwiec 2020 - 15:37
[...]
Jak popatrzę że za fajnie wyposażonego Golfa Variant-a płaciłem ~85kpln, [...]
Ale jak spojrzeć w szczegóły to w tym golfie masz radio za 2000 zł. A za lepiej brzmiące sony luzem płacisz 200 zł.
Wszędzie gdzieś każą zapłacić podatek od wygody/frajerstwa.
Najgorzej jak zamiast proletariackiej skody kupisz mazdę i okaże się, że lubi rdzewieć lub zamiast focusa kupisz bianchi za 40k i okaże się, że lubi strzelać z suportu. Drożej nie znaczy lepiej. I w tym widziałbym największy problem.
#47
Napisano 07 czerwiec 2020 - 16:49
To zależy, jak owo lepiej definiujesz. Istnieje cała rzesza chłopców, dla których podbudowanie ego i zaimponowanie innym chłopcom na ustawce jest znacznie ważniejsze niż sprawne działanie roweru. Dla nich nawet taki skrzypiący rower będzie bardzo lepszy.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#48
Napisano 07 czerwiec 2020 - 17:34
Też prawda, skoro są egzemplarze które trzymają wagę i nic im nie jest, to znaczy że powtarzalność procesu i QA jest słabe. No ale wtedy trzeba to uwzględnić w projekcie i dać miejsce na większy margines błędu przy produkcji.
Pewnie projekt jest ok, tylko potem ktoś optymalizuje koszty i produkcja nie wygląda już tak jak założył projektant. Smutne, przy rowerach z tyle kasy. Jak popatrzę że za fajnie wyposażonego Golfa Variant-a płaciłem ~85kpln, a za rower ~20kpln - to ja się pytam co tyle kosztuje ...
Serwisując czy składając rowery odniosłem wrażenie że wiele "dał-dupy" nie jest wynikiem oszczędzania na materiale czy projekcie albo jego realizacji. Raczej tego że projektant jest tępy. gorzej że tępy jest nie tylko on ale ten kto pomysł projektanta sprowadza na świat, wykonawca egzemplarza testowego. A kolejny w łańcuchu czyli tester/rzy też nie grzeszą IQ, bo tego używają i im ta niedoróba też nie przeszkadza.
Potem ktoś to zatwierdza do produkcji.
I tu już chyba możliwości wykluczenia kretynów z systemu decyzyjnego się kończą.
Teoretycznie jest jeszcze informacja zwrotna ze sprzedaży i reklamacji.
Ale to też leży, bo np ta sama niedoróba jest w kolejnych X rocznikach.
Nie znam się ale to nie jest kwestia rachunku ekono, raczej biedy umysłowej
- kaloo lubi to
#49
Napisano 09 czerwiec 2020 - 18:39
#50
Napisano 09 czerwiec 2020 - 21:03
Taki jest cykl życia produktu. Produkt z najwyższej półki z definicji za dwa-trzy lata będzie wymieniony, bo właściciela nie tylko na to stać, ale też nie wypada mu pojawić się na zgrupce z innymi chłopcami na starym rowerze
Z tego samego powodu gwarancji na ramę nie daje się na 2, 5 czy 7 lat, tylko "dożywotnio", ale tylko dla pierwszego właściciela.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#51
Napisano 09 czerwiec 2020 - 21:33
A jak niedoróbka ma przeszkadzać testerom skoro w wiekszosci tych rowerów nie serwisują. Przecież takiej Madonki 2022 nie distanie do testu szajbajk, a jakaś drużyna Pro, ktora ma mechanika i nieograniczoną ilość $. Im zwisa jak zachowa się rower po 2 sezonach, przecież za chwilę będzie nowa dostawa na 2023.
Może, np uposledza funkcjonalność rzeczy której używa, np zawodnik. Jemu nie zwisa tak długo jak na tym startuje.
Jak napisałem: wiele niedociągnięć to nie jest wina cięć budżetowych, raczej cięć intelektualnych.
#53
Napisano 10 czerwiec 2020 - 04:40
Ludzie kochają liczby, więc coś im trzeba dać - choćby była to wartość z sufitu Przecież jedne rowery przez 5 lat robią 100k km morderczych treningów, drugie 5k km rowerowych spacerów.
Przerabiamy to na co dzień - nie masz pojęcia, jak trudno wytłumaczyć niektórym klientom, że niemożliwe jest zadeklarowanie liczby kilometrów żywotności łańcucha albo opon
A tak bardziej na serio: to nie jest zmęczenie materiału, tylko produktu. 5 lat to idealna liczba, żeby dać użytkownikowi poczucie trwałości, a z drugiej na tyle mało, żeby zapewnić sobie napływ gotówki w niedalekiej przyszłości. Bo jeżeli o zmęczenie materiału chodzi, to elementy karbonowe Dreamlinera są przewidziane na kilkadziesiąt lat eksploatacji. Kwestia umiejętnego projektowania i wykonania.
- kudl4t4 lubi to
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#54
Napisano 10 czerwiec 2020 - 07:16
#55
Napisano 10 czerwiec 2020 - 08:38
A czy ktoś słyszał, aby komuś się rower rozleciał tak po prostu, bez upadku, kraksy, wpadnięcia w dziurę głębokości połowy koła? Nie demonizujcie Miałem kiedyś starego karbonowego Treka, w barwach USPS, dokładnie takiego:
https://www.pedalroo...ce-30198_24.jpg
kupiłem go, bo miałem zajawkę na kolarstwo z tamtych czasów. Lat to miało milion, przebieg pewnie też w setkach tysięcy, grupa Dura-Ace 7700 i jeździł elegancko, pęknięć brak, a sprzedałem go jeszcze drożej, niż kupiłem, jakiemuś fanatykowi
#56 Gosc_Kuba__H_*
Napisano 10 czerwiec 2020 - 09:19
A czy ktoś słyszał, aby komuś się rower rozleciał tak po prostu, bez upadku, kraksy, wpadnięcia w dziurę głębokości połowy koła? Nie demonizujcie Miałem kiedyś starego karbonowego Treka, w barwach USPS, dokładnie takiego:
https://www.pedalroo...ce-30198_24.jpg
kupiłem go, bo miałem zajawkę na kolarstwo z tamtych czasów. Lat to miało milion, przebieg pewnie też w setkach tysięcy, grupa Dura-Ace 7700 i jeździł elegancko, pęknięć brak, a sprzedałem go jeszcze drożej, niż kupiłem, jakiemuś fanatykowi
Delikatnie nadmienię że jechałem kiedyś za kolegą, który użytkował NS BIke od 10 km zgrzyt, chrupot .... urwał się hak od przerzutki, przerzutkę wciągnęło w szprychy połamało ..... 10 km nówka sztuka wyjechała ze sklepu po ustawieniu na serwisie przejechała na dachu samochodu 350 km i ruszyła ścieżką dla emerytów wiem ze nei ta skala, tak się po prostu czasami zdarza, dla mnie najważniejsza w tym wszystkim później jest obsługa gwarancyjna.
#57
Napisano 10 czerwiec 2020 - 10:39
Możliwe, choć zastanawia mnie, ile z pęknięć ram, tych drobnych na węzłach, wynika z niedociągnięć produkcyjnych a ile faktycznie to są pęknięcia zmęczeniowe. To że dreamliner lata wiele lat, wynika z faktu, że na tyle obliczono jego konstrukcję. Roweru nikt nie projektuje na 30 lat i 500tyś. km. Za tym idzie pytanie, czy bezpiecznie jest kupić od kogoś rower karbonowy, powiedzmy 10 letni? Oczywiście zakładając, że rower nie był naprawiany. To tak tylko teoretyczne pytanie, nie mam zamiaru kupować używki.
Przez te kilka lat pracy nie miałem szczęścia trafić na coś karbonowego pękniętego z tego "zmęczenia". Praktycznie wszystkie reklamacje były z powodu wad produkcyjnych, żadna nie zagrażała jednak zdrowiu czy życiu.
Wg mnie nie ma żadnego powodu się bać, chyba że wybierasz same bardzo lekkie rzeczy które mają też dość drastyczne limity wagowe. Ale poza tym- żadnych problemów. Tak samo trzeba uważać na wszystkie lekkie części aluminiowe które w wersjach bardzo lekkich są bardziej niebezpieczne niż te karbonowe.
#58
Napisano 10 czerwiec 2020 - 11:32
Przez te kilka lat pracy nie miałem szczęścia trafić na coś karbonowego pękniętego z tego "zmęczenia". Praktycznie wszystkie reklamacje były z powodu wad produkcyjnych, żadna nie zagrażała jednak zdrowiu czy życiu.
Wg mnie nie ma żadnego powodu się bać, chyba że wybierasz same bardzo lekkie rzeczy które mają też dość drastyczne limity wagowe. Ale poza tym- żadnych problemów. Tak samo trzeba uważać na wszystkie lekkie części aluminiowe które w wersjach bardzo lekkich są bardziej niebezpieczne niż te karbonowe.
Nie zamierzam kupować ani używanego roweru, ani części. Oczywiście, że wszystko kiedyś się zużywa i może pęknąć. Alu, karbon, bez znaczenia. Im mniej materiału tym szybciej. To normalne. Zastanawiałem się tylko, czy istnieje jakaś umowna granica wieku, zaobserwowana przez serwisy, że powiedzmy po + - 10 latach pęknięcia zdarzają się częściej. Czy czegoś takiego nikt nie zaobserwował, a informacje o pęknięciach zmęczeniowych można traktować tylko teoretycznie. Bo obserwacje typu, ramy producenta X pękają częściej niż producenta Y raczej wynikają z błędów konstrukcyjnych lub błędów w procesie produkcji. A przecież jeden pęknięty Trek, Spec czy Scott, nie świadczą o tym, że ci producenci robią złe rowery. Wada produkcyjna może się zdarzyć każdemu.
#59
Napisano 10 czerwiec 2020 - 12:00
Nie musisz kupować niczego używanego, ale Twoje uprzedzanie są znacznie przesadzone i nie mają przełożenia na rzeczywistość. Oczywiście nie zamierzam Cię do niczego przekonywać. Sam nie obawiam się zakupu części używanych i też nie przekonasz mnie, że są w jakikolwiek sposób niebezpieczne.
Strzelałbym, że po -/+ 10 latach jeżeli zdarzają się pęknięcia, to nie z powodu samego zmęczenia materiału, lecz będące wynikiem nieostrożności użytkownika, przy założeniu braku wad konstrukcyjnych, tkwiących w samym elemencie od nowości. Ale to tylko przypuszczenia, bo wiedzy fachowej nie mam, a z wynikami odpowiednich badań nigdy nie miałem do czynienia.