Tirreno-Adriatico
Started By
Gosc_szudri_*
, 12 mar 2008 21:05
26 odpowiedzi w tym temacie
#1 Gosc_szudri_*
Napisano 12 marzec 2008 - 21:05
Już mamy 1 etap za nami Oscar Freire wygrał i wszystko jasne, jest moim cichym faworytem, jutro 2 etap długości 203 km będzie prowadził z Civitavecchia do Gubbio.
Na Eurosporcie godz 16.30-17.15 myśle że jest lepsza obstaw i więcej będzie sie działo niż na Paryż-Nicea. Ale my fani kolarstwa szosowego ogladamy wszystko.
Na Eurosporcie godz 16.30-17.15 myśle że jest lepsza obstaw i więcej będzie sie działo niż na Paryż-Nicea. Ale my fani kolarstwa szosowego ogladamy wszystko.
#8 Gosc_@ndy_*
Napisano 12 marzec 2008 - 23:53
Moge Ci opowiedzieć :mrgreen:Jak oglądałem dzisiaj T-A to na ok 10km przed metą prąd mi wyłączyli. Potem włączyli na ok 5km przed metą po czym przed finiszem znów wyłączyli. Jak włączyli to była już piłka. Normalnie pochlastać sie idzie :evil: .
Mcween wydaje mi się był źle ustawiony a nie jak twierdził A.Probosz, że próbował długiego finiszu, on po prostu nie ustawił się za żadnym sprinterem tylko za rozprowadzającym z Milram, efekt był taki że musiał finiszować z 250m, oczywiście nie dał rady.Na mecie Freire wygrał z petacchim o pół koła.
#10 Gosc_Qba_*
Napisano 13 marzec 2008 - 17:30
Właśnie sam nie wiem, zastanawiam się. Mówisz o Ricardzie Ricco z zespołu Saunier Duval- Prodir. W sumie to liczyłem na jego etapowe zwycięstwo dziś, miał niezłą sytuację, mógł walić pierwszy na metę a tu coś mu się spieprzyło... Może łańcuch albo co...
Jednak jakby nie patrzeć nie powinien tak traktować roweru :mrgreen: , zamiast nim rzucać i narażać go na jeszcze gorsze uszkodzenia mógłby mi go oddać :mrgreen:. Full wypas Scott na pełnym Sram Red... Pozdro!
Jednak jakby nie patrzeć nie powinien tak traktować roweru :mrgreen: , zamiast nim rzucać i narażać go na jeszcze gorsze uszkodzenia mógłby mi go oddać :mrgreen:. Full wypas Scott na pełnym Sram Red... Pozdro!
#13
Napisano 13 marzec 2008 - 19:11
Witam
Powiem, że jestem w szoku. No takie zachowania mnie totalnie osłabiają. Nieznoszę jak ktoś niszczy rowery oraz sprzęt muzyczny. Ja wiem, że koleś dostaje ten rowerek od sponsora ale mnie nerwy się ruszają jak widzę takie coś. Nie da się ukryć, że patrzę przez pryzmat swojego charakteru i zasobów finansowych. No bo ja się tu szczypię, odkładam, analizuję koszty, żeby np. kupić coś ze sprzętu, a koleś lekką ręką niszczy takie cudo.
Ach, nie piszę więcej na ten temat bo się bardziej denerwuję.
Pozdrawiam Brać Szosową.
Powiem, że jestem w szoku. No takie zachowania mnie totalnie osłabiają. Nieznoszę jak ktoś niszczy rowery oraz sprzęt muzyczny. Ja wiem, że koleś dostaje ten rowerek od sponsora ale mnie nerwy się ruszają jak widzę takie coś. Nie da się ukryć, że patrzę przez pryzmat swojego charakteru i zasobów finansowych. No bo ja się tu szczypię, odkładam, analizuję koszty, żeby np. kupić coś ze sprzętu, a koleś lekką ręką niszczy takie cudo.
Ach, nie piszę więcej na ten temat bo się bardziej denerwuję.
Pozdrawiam Brać Szosową.
#14 Gosc_Qba_*
Napisano 13 marzec 2008 - 19:48
Myślę podobnie jak Wy panowie, ale z drugiej strony potrafię sobie kolesia usprawiedliwić.
Miał bardzo duże szanse na zwycięstwo etapowe i wszystko poszło się pieprzyć przez awarię sprzętu. Osobiście nie wiem jak ja bym się zachował w podobnej sytuacji ale rowerowi na pewno nie uszło by to na sucho :mrgreen: ... Pozdro!
Miał bardzo duże szanse na zwycięstwo etapowe i wszystko poszło się pieprzyć przez awarię sprzętu. Osobiście nie wiem jak ja bym się zachował w podobnej sytuacji ale rowerowi na pewno nie uszło by to na sucho :mrgreen: ... Pozdro!
#16 Gosc_Anonymous_*
Napisano 13 marzec 2008 - 20:27
Jeżeli człowiek mając na głowie rodzinę ,dom ,dzieci sam uzbiera kasę na rower marzeń to nawet nie wiem co nigdy nim nie rzuci. Ja nawet przed torami kolejowymi prawie się zatrzymuję. Myslę ,że niektórym ludziom odbija poprostu w myśl zasady łatwo przyszło -łatwo poszło. Hmmm :roll: O pękło ramię korby i koło się zdecentrowało... O juz dają mi nowy rower ..pier...dolić to jadę dalej. Takie są prawidła sportu zawodowego. Jednak wielu amatorów nigdy sobie na to nie pozwoli. Heh mnie poprostu raz było stać na wyrzucenie bidonu podczas jazdy. Głupie wiem jednak przez chwilę czułem się jak zawodowiec. Jednak zaśmieciłem pobocze. ;-) :mrgreen:
#17 Gosc_Jelitek_*
Napisano 13 marzec 2008 - 22:57
Kur....a ja nie mogłem oglądać tego wyścigu, załapałem się tylko na Paryż-Nicea :-(
[ Dodano: 2008-03-13, 23:18 ]
jeśli ktoś przegapiłfinisz to zapraszam:
http://www.dailymoti...tico-2008_sport
[ Dodano: 2008-03-13, 23:18 ]
jeśli ktoś przegapiłfinisz to zapraszam:
http://www.dailymoti...tico-2008_sport