34 odpowiedzi w tym temacie

[AdamPay1]

Siema,

Poszukuję licznika/nawigacji na szosę. Na czym mi zależy?

-Najprostsza nawigacja ( wystarczy wyświetlanie najbliższego zakrętu )
-Ilość km przejechanych

-Prędkość aktualna
-Prędkość średnia

I tyle. Jestem amatorem, więc mierników mocy itp na 99% nie będę używał. No może kiedyś kupię pas na tętno i miernik kadencji ( obecnie mam mi banda 3 i tam zapisuje treningi wraz z tętnem ).

 

Zatem wymagań zbytnio nie mam. Idealne rozwiązanie by było, gdyby jakiś licznik potrafił na bieżąco pobierać np. mapę, prędkość i w sumie tyle. Przejechane kilometry i czas na bieżąco mam na opasce, więc nawet tego by nie musiał wyświetlać. Idealnie by było, gdybym mógł go obsługiwać z poziomu telefonu ( bez komputera ).

 

Ale jak zwykle jest ale.

Wszystkie Garminy itp. dostępne na rynku to są mega rozbudowane kombajny, z kolorowymi wyświetlaczami o milionie funkcji. Niczego minimalistycznego nie widziałem.

 

Jakieś pomysły, inspiracje? Telefonu nie kierownicę nie chce - zbyt szybko bateria by padła.

 

 

[artho]

Temat nawigacji w urządzeniach rowerowych jest trochę bardziej rozbudowany niż w przypadku telefonów, gdzie standardem jest wybranie miejsca docelowego i klik "Start!".

 

Zastanów się dobrze, czy potrzebujesz:

 

a) urządzenia, które poprowadzi Cię po wcześniej stworzonym sznurku - trasie, przygotowanej na komputerze bądź na telefonie, tj. na ekranie wyświetli jedynie narysowaną przez Ciebie linię trasy oraz Twoją pozycję na tej linii urządzenia, które pozwala wyszukiwać/zaznaczać na mapie punkt docelowy a następnie kalkulować najbardziej optymalną trasę pod kątem wybranego rodzaju nawierzchni (szosa/żwirki/MTB), z opcjonalną wyszukiwarką miejsc, gdzie można zakupić kawę itd.

 

Pierwsze są sporo tańsze od drugich, nie wspominając już o urządzeniach używanych i to nie tylko liczniki ale też zegarki z GPS. Tanim rozwiązaniem, które obsłuży bardzo wiele ale poprowadzi jedynie "po sznurki" jest Garmin Edge 130, świeży sprzęt, który pozwala na sparowanie czujników a jednocześnie kosztujący około 500zł. Niewiele drożej można też kupić najtańsze zegarki ze stajni Garmina, które oferują nieco mniejszy wyświetlacz ale także będą miały opcję prowadzenia "po sznurku". Opcjonalnie Garmin Edge 130 Plus, ale ten już jest nieco droższy.

 

Napisz też nam jaki realny czas pracy na baterii potrzebujesz.

[beskidbike]

Telefon + Koomot. Ewentualnie, dodatkowo coś z tańszych urządzeń Wahoo Bolt, Garmin Egde 130, Bryton itp

[KonradTrek800]

Ja używałem darmowego Wahoo na tel. Nawigacja to mapy.cz. Komunikaty na ucho przez słuchawki bluetooth. Telefon ma ekran wygaszony więc nie ma problemu z baterią. I tak prędzej czy później kupisz licznik. Czyli wtedy tylko navi z tel po słuchawce. Mnie wystarcza chiński komp i czujniki kadencji, prędkości i tętna. To groszowe sprawy u majfrendów.

[AdamPay1]

Dziękuję za ekspresowe odpowiedzi.

 

Opcja prowadzenia "po trasie" wgranej wcześniej z telefonu wystarczy mi w zupełności. Czas pracy? Tutaj jestem mocno elastyczny. Rozwiązanie z nawigacją na słuchawkach sprawdzałem, lecz mi nie odpowiada.

[beskidbike]

To wystarczy jedynie prosty "chińczyk" np. Bryton, Igpsport. Najważniejsza kwestia to dobra synchronizacja z telefonem przy ładowaniu tras

[artho]

No to z najtańszych opcji u Garmina sprawdź następujące:

 

https://www.dcrainma...pth-review.html

 

https://www.dcrainma...pth-review.html

 

https://www.dcrainma...pth-review.html

 

Do tego masa starszych modeli, w tym pełno używek. Wrzuciłem tylko w miarę świeże opcje.

 

Zegarek wrzucam nie bez powodu, Garmin ma świetne uchwyty rowerowe na zegarki i po szybkim odpięciu pasków mogą z powodzeniem robić na licznik. A od pozostałych producentów niech inni się wypowiedzą co siedzą w temacie o konkretnych modelach. Btw. klasycznie: autor pisze, że nie chce telefonu a dwie odpowiedzi już o telefonie .

[tomek232]

Zobacz Bryton Rider 420, dobry, tani, bateria długo trzyma.

https://www.brytonsp...ndex.html#/R420

[KonradTrek800]

Wiem, że autor nie chce telefonu na kierownicy ale nie uwierzę, że nie zabiera ze sobą fona na wielogodzinną wycieczkę. Poleciłem swoje roziązanie. Planowanie tras w aplikacji mapy.cz jest świetne, nic nie trzeba eksportować. Po prostu miły, delikatny kobiecy głos w odpowiednim momencie informuje mnie gdzie skręcić Dla mnie słuchawka to idealne rozwiązanie bo nie gapię się na małe strzałki tym bardziej, że często słucham radia internetowego. Juź wiem, że autor przetestował to rozwiązanie i nie pykło. 

Po prostu wychodzę z ząłożenia, że nie ma potrzeby dublowania urządzeń. Mam navi zawsze przy sobie więc po co druga?

[artho]

TWÓJ telefon ma uratować życie Tobie, Twojej rodzinie bądź komuś kompletnie obcemu, kogo zupełnie przypadkowo spotkasz nadzianego na kamień 50km od cywilizacji, w ulewie, na mrozie lub podczas niespodziewanej wichury. Niech życie nie będzie lekcją, po prostu nigdy nie wiesz kiedy 90% baterii będzie zbawieniem a 20% mordercą. No chyba, że mówisz o wożeniu ze sobą drugiego telefonu jako licznika ale... .

[Prozor]

Ty masz navi (w telefonie) zawsze przy sobie, ALE nie każdy jest Tobą. A nawet nie każdy ma Twoje przyzwyczajenia, nawyki, czy urządzenia.

Niby dlaczego koniecznie trzeba wozić telefon na wielogodzinne jazdy? Wożenie urządzenia wielkości tabliczki czekolady wygodne nie jest, a i niekiedy warto oderwać się od elektronicznej smyczy. 

 

Adam - może sprecyzuj: tyko nowe czy również używane? No i cena ma znaczenie.

A zegarki w Twoim przypadku to całkiem nie głupia opcja. 

[KonradTrek800]

Gdyby było takie ryzyko to zabierałbym ze sobą powerbank ale zawsze wyruszam ze wskaźnikiem 100% i wracam z bezpiecznym zapasem do gniazdka. Żeby było jasne to licznik rowerowy ładuję co kilkadziesiąt godzin a fon ma tylko w tle mapy.cz i radio (czasami).

[KonradTrek800]

Niby dlaczego koniecznie trzeba wozić telefon na wielogodzinne jazdy? 

Dla bezpieczeństwa tak jak napisał Artur.

Można jeździć bez telefonu, plecaka, pompki, kasku, pieniędzy, wody i banana, bo po co jakieś dziwne przyzwyczajenia...

[artho]

(...) A zegarki w Twoim przypadku to całkiem nie głupia opcja. 

A już zwłaszcza, jeżeli autor chętnie też powita całodobowe pomiary organizmu i nie przeszkadza mu czasami kontrowersyjny wygląd sportowych zegarków (Garmin i tak stara się być dość klasyczny).

 

@AdamPay, z zegarków sprawdź jeszcze starsze opcje, wydaje mi się, że 735XT może być nadal mimo kilku lat niegłupim wyborem a jeżeli jesteś gotowy dopłacić więcej za zegarek, to otwiera się sporo bardzo ciekawych opcji, Forerunner 745, Forerunner 945, Fenix 5 Plus, Fenix 6, ostatnio Garmin Enduro, przy czym te topowe opcje w przypadku zegarków Garmina to wydatek od 2000zł do 3000zł. Z tańszych większość jest dobra, każdy ma po prostu pewne ograniczenia. Poza Fenix i Forerunner są jeszcze opcje dotykowe, ale ich nie znam zbyt dobrze.

 

Czyli z tańszych nowych modeli to Forerunner 245 lub Forerunner 245 Music, potem nieco droższy Forerunner 645 Music, a potem nieco starszy Forerunner 935 no i ten 735XT, którego pewnie już nieco trudniej acz pewnie da radę taniej wyrwać. No i masa używek.

[AdamPay1]

Oczywiście, że używane również.

 

Przyznam szczerze, że ilość odpowiedzi jest powalająca! Za wyjątkiem tych o telefonie na kierownicy - mój POCO ma prawie 7 cali wielkości to raz ( za duży ), dwa - bateria w krytycznych sytuacjach może być niezbędna, trzy - to co napisał ktoś wyżej. Zachlapanie, kamyczek, gleba i cyk, nie mam już kontaktu z kimkolwiek żeby po mnie podjechali w razie poważnych kłopotów ( bo dętkę, pompkę i multitoola ze sobą wożę ).

W temacie zegarków - tutaj raczej odpuszczę ze względów na koszty to raz. Dwa - są dosyć duże a moja ręka już nie bardzo. Trzy - obiecałem sobie, że dopóki mi band 3 nie przestanie działać to mam zamiar go użytkować, więc na razie nowego zegarka nie potrzebuję.

Odnośnie czasu działania - z moją średnią na poziomie 30km/h raczej wypadów dłuższych niż 3,5h nie będzie.

 

Ktoś podpowiedział markę Bryton - namierzyłem używane w spoko cenie BRYTON RIDER 15.

Czy może mi ktoś podpowiedzieć ( najlepiej użytkownik ) - czy wgrywanie trasy ( śladu ) można zrobić przez telefon? Oraz ogólne opinie.

 

Przepraszam za multum pytań, lecz o ilę klasyczną mechanikę sprzętową ogarniam bez problemu ( 14 lat na bmx + ~10 na singlu/szosie ) to liczniki są dla mnie czymś zupełnie obcym.

[tomek232]

BRYTON RIDER 15 - tu nie ma nawigacji, najniższy model Brytona z nawigacją to model Rider 420

https://www.brytonsp...ndex.html#/R420

[artho]

No właśnie tylko w tej cenie (Brytona 420) można mieć już Garmin Edge 130. Bryton będzie mieć trochę więcej funkcji z tego co pamiętam ale warto zbadać temat dobrze przed wyborem Bryotna.

[tomek232]

Bryton 420 około 100zł tańszy od Garmina 130.

Nie wiem jak w praktyce z baterią, ale Bryton podaje czas działania do 35 godzin, Garmin do 15 godzin.

[KonradTrek800]

Adam chyba się nie zrozumieliśmy. Gdzie ja namawiałem na telefon na kierownicy? To masochizm! Tytuł wątku jest "Nawigacja Najprostsza" i takie rozwiązanie zaproponowałem. Szybko odpowiedziałeś i już wiem, że z niepowodzeniem testowałeś. Dlatego nie zaśmiecamy już. Pozdrawiam.

[Prozor]

Zgadza się, na nowy Bryton z nawigacją na krechę musisz wysupłać >6 stów. 

 

Dla bezpieczeństwa tak jak napisał Artur.

Można jeździć bez telefonu, plecaka, pompki, kasku, pieniędzy, wody i banana, bo po co jakieś dziwne przyzwyczajenia...

 

Nie myl bezpieczeństwa z nawykiem wożenia telefonu.  Dla bezpieczeństwa to wkładam kask. Pompka,  dętka  i podstawowe narzędzia to wyposażenie roweru. Jak zresztą parę(dziesiąt) papierkowych złociszy w pdosiodłówce, choć płacić mogę Fenixem. Przez lata jeździłem bez telefonu (nawet i całodniowe po 2 setki km), bo nie lubię i tyle. Teraz wożę, bo mi młody dupę truje, że chce widzieć gdzie jestem i ewentualnie pomarudzić, żeby mu dostęp do jakiejś gierki odblokować 😆 

 

 

W temacie zegarków - tutaj raczej odpuszczę ze względów na koszty to raz. Dwa - są dosyć duże a moja ręka już nie bardzo. Trzy - obiecałem sobie, że dopóki mi band 3 nie przestanie działać to mam zamiar go użytkować, więc na razie nowego zegarka nie potrzebuję.

 

Są również małe zegarki, zresztą ja zbyt dużą łapą (nadgarstkiem właściwie) nie dysponuję, a mój Fenix 6X jest właściwym gadżetem na właściwym miejscu (znaczy nadgarstku). I za nic nie chciałbym mniejszego, no może ciut lżejszy mógłby być, ale od czasów F3 przyzwyczaiłem się. 

Obietnice zawsze można zmieniać, zwłaszcza złożone sobie. Sprzedaj Band 3, kup coś innego, co spełniać będzie Twoje (na razie niezbyt wygórowane) potrzeby. 

 

W linku: https://docs.google....2LL8/edit#gid=0

masz tabelę z parametrami dość sporej ilości komputerków treningowych. Zwróć uwagę na wiersz 16 - tu będzie podane, czy dany komputerek dysponuje opcjami nawigacyjnymi (i jakimi).

 

Sądzę, że w miarę optymalnym wyborem byłby Garmin Edge 25 (nie 20!), aczkolwiek z drugiej ręki np. na OLX chcą za niego od 250 do 300 złociszy: https://www.olx.pl/o...garmin-edge-25/

 

Ewentualnie Lezyne GPS (różne odmiany, ale raczej z tych tańszych, wszystkie mają TBT): https://www.olx.pl/o...y/q-lezyne-gps/- te małe też za 2 - 3 stówy (z drugiej ręki).

 

Albo Sigma Rox 7/10/11 GPS: https://www.olx.pl/o...-sigma-rox-gps/- cenowo j.w.