Hah to wiem, ale ferworze walki różnie bywa 
Wczoraj Małgośce spadł łańcuch w czasie gonki właśnie przy przekosie, a nie sądzę, żeby kręciła do tyłu, więc gdzieś tam pewnie łańcuch podskoczył i sobie zleciał.
Koszenie łańcucha w ten sposób jest złym nawykiem i należy to zwalczać a nie szukać rozwiązania problemu w sprzęcie.
*producent nie zaleca bo sprzęt się niszczy (zęby kasety, łańcuch ale o tym dalej)
*opór mechaniczny napędu jest większy czyli tracimy waty a jeśli podjazd trwa 10 minut to już trochę jest. Do tego jeśli musi jechać na przekosie to może oznaczać, że zmieniając bieg na korbie będzie mieć lepszy dobór komfortowej kadencji.
*przejście na cięższe przełożenie trwa dłużej bo przy mocnej zmianie tempa trzeba lecieć pół kasety a wystarczy zdjąć łańcuch z blatu na młynek na podjeździe a potem wrzucić na blat i od razu mamy znów pod nogą.
*co do łańcucha to szukanie szybko lekkiego biegu albo zmiana pod dużym obciążeniem przez pół kasety na maksymalnym przełomie potrafi wykrzywić blaszki ogniw łańcucha albo od razu go zerwać. O ile jest to dość przykra sprawa to może być też bolesna jeśli wydarzy się na finiszu z grupy. U mnie dość często się to zdarzało na MTB przy kasecie 12 biegów ale tam nie miałem wyjścia tylko nauczyć się zmieniać biegi na ile sprzęt pozwala.
Tak więc bardziej opłacalne jest poprawne wyregulowanie przedniej przerzutki i nauka korzystania z niej.
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka