Witam.
Wiem, że temat nie na czasie, bo sezon w pełni, ale mam pytanie odnośnie przechowywania roweru zimą. Otóż zawsze trzymam swoją szosę w piwnicy na podłodze. Staram się przynajmniej raz w miesiącu dopompowywać koła, a raz w tygodniu przekręcić je. Niestety bywa też tak, że się zapomnę i przez 2-3 miesiące nie schodzę do roweru. Chodzi oczywiście o potencjalne zniekształcenia opon. Czy przydarzyło wam się takie zniekształcenie opony? Jakie macie doświadczenia w tym temacie? Czy macie motywację i pamięć, aby regularnie zaglądać do roweru zimą? A może zainwestować w wieszak lub stojaki pod koła na zimę i wówczas rower niech stoi nawet na kapciu.
Pozdrawiam.