19 odpowiedzi w tym temacie

[cauchy]

Siema,

zainspirowany ostatnim postem na grupie Speca Rbx na fejsie, postanowiłem sprawdzić jak kręcą się tylne koła moich rowerów. Metoda testu - jedno pełne zakręcenie korbą na przełożeniu ze stosunkiem ok 2.9 i odliczanie ile czasu koło się będzie kręcić do zatrzymania. Nie mam pojęcia jakie tam siedzą łożyska, aż tak szczegółowo tego nie sprawdzam koła nie trą o tarcze.

 

I tak:

- szosa, piasta DT 240 EXP, 12x142 thru axle - 30sec

- commuter, koło R24, tania piasta DT 3-pawl, 9x135 QR - 1min 5sec

- MTB, stara 350tka, ratchet 18, 12x148 boost - 1min

 

skąd w szosce i w tak drogiej pieście taki kiepski wynik? czy to są tanie łożyska? 

nie żebym płakał z tego powodu, przecież rower jedzie chciałbym poznać przyczynę, może na przyszłość lepiej zainwestować w jakieś low-friction czy cuś.. a może taka specyfika ratchetu EXP? 

 

 

[alterego]

Sprawdzanie sprawności łożyska bez obciazenia nie jest raczej miarodajne.

[mikroos]

Ale co to znaczy "jedno pełne zakręcenie"? Jaką siłę przykładasz? I ile jest w ogóle wart taki test, skoro przyłożona siła nie jest jasno określona, przełożenie to OKOŁO 2,9, a łożysko działa bez obciążenia?

[cauchy]

oj na oko siły mniej więcej tyle samo włożyłem

zresztą nawet kręcąc korbą do tyłu szoska kręci się z wyraźnie większym oporem niż w pozostałych rowerach

[alterego]

Odpowiednio "rozpadnięte" (brak mi w tej chwili lepszego słowa) łożysko może bez obciazenia się zakręcić lepiej niż nowe.
Dlatego chcąc sprawdzić samemu czy łożysko jest sprawne możesz najwyżej zakręcić w rękach i posłuchać czy nie ma grzechotania czy nierównych oporów/przeskoków.
Myślę, że wiarygodnym testem byłoby rozpędzenie się i puszczenie korb, ale chyba oczywiste, że nadal wszystko inne z czego składa się koło wpływa na wynik.
Moim zdaniem test krecenia na wieszaku nie daje żadnego realnego porównania.

[Arni]

siła bezwładności. Cięższe koło MTB, a szczególnie im cięższe dalej od osi, tym ma prawo kręcić się dłużej. Na tej samej zasadzie w dobrych rowerkach stacjonarnych koło zamachowe waży 20kg czy nawet więcej.  Oczywiście miarodajność takiego testu jest żadna, jak chłopaki wyżej napisali, ale dla wytłumaczenia dla czego będzie raczej tak jak napisałem. To działa tak jak droga hamowania TIRa i osobówki rozpędzonych do tej samej prędkości. 

[cauchy]

no tak, ma to sens, i nawet podświadomie do mnie to docierało, ale nie sądziłem że różnica będzie aż taka

 

@alterego, ale to nie chodzi o to czy mam zepsute łożyska, są nowe

 

a z ciekawostek, to koleś z forum na fejsie porównywał Zippy na QR i CLX Alpinisty.. i to Alpinisty chodziły wyraźnie "gorzej"

[uraz]

Preload, rodzaj zastosowanych uszczelnień, rodzaj mechanizmu zapadkowego oraz ilość i rodzaj smaru będą miały ogromne znaczenie przy takim teście.

 

Idę o zakład, że koła na łożyskach cup and cone (shimano i campagnolo/fulcrum) będą się kręciły znacznie dłużej. 

 

Swoją drogą przednie koło jest lepsze do takiego testu bo eliminuje straty na bębenku. 

[Marcin321]

Wyjmij uszczelnia łożysk, wymyj smar, daj kilka kropel rzadkiego oleju. Do tego załóż jakąś ciężką oponę na drucie i dętke za 6pln - gotowy przepis na najszybsze koło szosowe … na stojaku

[LuckyLuk]

Ja myślę, ze DT240 ma ratchet system, który stawia opory. Kiedy porównałem moje DT240 z originalnymi kołami Gianta z TCR (aluminiowe, pisty nie wiem jakie) to te Gianta kręcą się znacznie lepiej. Nawet czuć to przy sprawdzeniu palcami (mniejszy opór). 

Jak chcesz być szybki, to musisz pedałować i z górki  

[uraz]

Myślicie, że jak łożysko jest pod obciążeniem to w magiczny sposób wszystko to co powodowało że koło słabo się kręci "na stojaku" znika? 

 

Jak koła są dobrze zaprojektowane to kręcą się lekko zarówno podczas jazdy jak i stacjonarnie. 

 

BTW> Ciężka opona nie ma w opisanym powyżej teście żadnego znaczenia.

[Dziaku]

Owszem ma, dokładając masy daleko odsuniętej od osi obrotu, znacząco zwiększasz moment bezwładności koła - trudniej zatrzymać ruch.

[mikroos]

Dokładnie tak. Masa rotująca (czy jakakolwiek inna) nie daje różnicy podczas jazdy jednostajnej, ale cięższe koło ma większą bezwładność i w pojedynczym cyklu "od rozpędzenia do zatrzymania" będzie kręciło się dłużej.

[alterego]

Czytałem, że nawet kiedy decyduje się przed
etapem jakie koła do czasówki założyć to z uwzględnieniem profilu zwraca się uwagę na ciężar odsunięty od osi - czy będzie dużo hamowania i rozpedzania.

Co do zachowania łożyska bez obciazenia i z obciążeniem to fakt, jest preload, ale obciążenie zewnętrzne też wpływa na to czy kulki się będą ślizgać czy kręcić.

Zepuste czy słabe jakościowo będzie działało słabo zarówno na wieszaku jak i na rowerze i wspaniale się nie naprawi, ale wyciąganie wniosków na podstawie zakręcenia w powietrzu to bym raczej odpuścił.

[uraz]

Wydaje mi się, że pomijacie drobny fakt że mówimy o użyciu jednakowej siły do rozpędzenia koła przed "testem".

 

Jak wiadomo do rozpędzenia cięższego koła trzeba użyć więcej siły niż do rozpędzenia lżejszego. Co za tym idzie jeżeli siła się nie zmienia to zmieni się prędkość - cięższe koło będzie się kręciło wolniej niż lekkie po przyłożeniu tej samej siły na start.

[mikroos]

W opisanym "teście" nic nie trzyma się kupy, więc odnoszenie się do niego jest samo w sobie bezcelowe.

[Dziaku]

Wydaje mi się, że pomijacie drobny fakt że mówimy o użyciu jednakowej siły do rozpędzenia koła przed "testem".

 

Jak wiadomo do rozpędzenia cięższego koła trzeba użyć więcej siły niż do rozpędzenia lżejszego. Co za tym idzie jeżeli siła się nie zmienia to zmieni się prędkość - cięższe koło będzie się kręciło wolniej niż lekkie po przyłożeniu tej samej siły na start.

 

Pomijam fakt że "test" jest wykonywany ręką, więc nie ma mowy o żadnym pomiarze siły a zatem też o jednakowej sile. Ale jak już idziemy w stronę czepialstwa się szczegółów to zauważ że przy rożnych prędkościach tarcie w łożysku też jest różne. Po drugie autor tematu mówi o zakręceniu jednego pełnego obrotu korbą na wybranym przełożeniu ~2.9, więc prędkość początkową raczej mamy stałą.

 

Podsumowując test opisany w pierwszym poście jest do dupy i nie nadaje się do niczego.

[cauchy]

cool

nie zmienia to faktu, że koło szosowe wyraźnie kręci się z większym oporem i nie musze tu siedzieć w laboratorium próżniowym żeby to stwierdzić

[cauchy]

Odpowiem sobie sam - po zimowym serwisie w ASO mechanicy dopatrzyli się, że tylne koło jest nadmiernie ściśnięte, nie pamiętam już dokładnie o co chodziło, czy któryś konus z piasty był za długi i go lekko przycięli, w każdym razie poprawili to i koło kręci się teraz wyraźnie lżej. Dziwne to trochę, bo na serwisie 2 lata wcześniej nic takiego nie wynaleźli. Aktualnie koło kręci tak jak inne w moim teście, 1min. 

[admsk]

Jak na mój prosty rozumek to przy założeniu takich tamtych oporów łożysk i całego układu głośna “modna” piasta będzie generowała większy opór niż cicha. Dźwięk to energia z tarcia.
Takie testy samego koła trzeba by robić bez łańcucha. Tylko po co sobie tym głowę zaprzątać tak naprawdę, walczycie o jakiś etap TdF czy jak?
Dobrego popołudnia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk