Witam,
dojrzałem do zmiany roweru. Obecnie użytkuję leciwego endurance ze stajni Authora, który jest na aluminiowej ramie. Zapragnąłem czegoś szybszego, tzn. wiem, że rower sam nie jedzie, ale... no właśnie zakładam, że geometria ramy, materiał z którego jest ona wykonana pozwolą mi rozwijać większe prędkości (1-1,5 km/h). W Authorze została mi ostatnia podkładka pod mostkiem. Średnie moje samodzielne to 31-32 w porywach 33 km/h, średnie W z jazdy dochodzą do 220-230 W choć bywało i więcej. Z racji tego co się dzieje to albo taktycznie poczekam do września/października aby zobaczyć czy nie pojawią się jakieś ciekawe używki, albo już teraz zdecyduję się na coś. Do kupienia są Propele lub Reacto z lat chyba 2016-2018 w cenach 5-7 tys. zł. W zasadzie nie potrzebuję hamulców tarczowych, ale na pewno zakupię drugi komplet kół z 50 mm stożkiem. Czy Waszym zdaniem ma jakikolwiek sens pakowanie się w tak leciwe konstrukcje? Czy znacząco zmieniła się geometria w segmencie aero, czy też bardziej są to zmiany kosmetyczne, które coś dają, ale nie na tyle dużo aby do nich dopłacać kolejne monety ?
Dodam, że w grę wchodzi rozmiar S.