Myślałem o zakupie nowej pompki bo stara ma już 10 lat i powoli jej czas dobiega końca. Miałem kupić nową a starą sobie zabrać na działkę. Jako że opony tubeless są obecnie standardem w rowerach szosowych(i nie tylko) postanowiłem zakupić pompkę z komorę do tubelesowania. Problem jest taki że cena zwala z nóg i w cenie takiej pompki mam już kompresor. Pytanie czy stosowanie kompresora ma jakieś wady o których nie pomyślałem. Jeśli tak to jak mocny lub jaki typ kupić, najlepiej aby była końcówka na prestę bez konieczności stosowania przejściówek.
Generalnie poza hałasem nie widzę wad, ustawia ciśnienie i jadę. Pytanie czy obgonię coś dobrego w cenie 300-500zł czy lepiej olejowy, czy nie olejowy a może na akumulator.
Kompresor Zamiast Pompki Stacjonarnej
#1
Napisano 21 lipiec 2022 - 18:36
#2
Napisano 21 lipiec 2022 - 18:53
Od kilku lat używam takiegohttps://www.jula.pl/...mpresor-200057/. Jak dla mnie nic lepszego nie potrzebuję, jednak cichy to on nie jest . Jesli chcesz prestę to niestety bedziesz musiał poszukać innego pistoletu, ja używam tych dwóch z zestawu, a do pompowania używam przejściówki.
#3
Napisano 21 lipiec 2022 - 20:56
A do tego pompka podłogowa. Razem wyjdzie max dwieście parę zł.
#5
Napisano 22 lipiec 2022 - 11:51
A już myślałem, że tylko ja tak uważam...
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#7
Napisano 22 lipiec 2022 - 12:49
zwykła podłogowa pompka świetnie sobie radzi z ułożeniem opony tubeless.
jassssnnnee... robiłem koła TL w ilości kilkudziesięciu konfiguracji i nigdy nie jest to proces idealnie powtarzalny. Ta sama opona będzie inaczej wskakiwać na obręczach różnego typu czy szerokości. I w drugą stronę to samo - te same koła różne opony. Idźmy dalej - opona może inaczej się zachowywać przy założeniu po raz pierwszy i po raz drugi po rozciągnięciu. Twierdzenie, że się samą pompką wszystko ogarnie to banialuki. (sam używam kompresora elektrycznego, pompki podłogowej do TL i pojemnika sprężającego powietrze). Trików usprawniających proces jest wiele - od klasycznego mydła po zakładanie opaski na oponę (szczególnie przy oponach open tubular przydatne). Na to wszystko nakłada się kwestia jak zachowa się opona po uszczelnieniu i zalaniu mlekiem - są takie, co trzymają ciśnienie i takie co ciekną przez ścianki jak sito (co nie jest sprawą przegraną - tu bryluje z moich doświadczeń Schwalbe).
W sumie jeżdzę na mleku od 4 lat (szosa/gravel) i mimo, że wszystkim polecam to nie mogę powiedzieć, że jest to system przyjazny w montażu.
#8
Napisano 22 lipiec 2022 - 13:00
Wiesz co, ja mam inne spostrzeżenia. U mnie dotychczas wszystko szło bardzo lekko i przyjemnie. Ale ja działałem tylko z dwoma kompletami kół i trzema modelami opon. Nie mam wielkiego doświadczenia, ale jak dotąd, gąbka z mydlinami, ułożenie opony rantami jak najbardziej na środku obręczy, pięć - sześć dynamicznych naciśnięć moją pompką Topeak Joeblow i opony wskakują. Dalsze pompowanie i około 4-5 barów mam głośny strzał kiedy opona ostatecznie się układa.
ale nie neguję tego, co piszesz, skoro masz szersze doświadczenie. Piszę tylko, że u mnie na razie na kilka prób każda weszła perfekcyjnie, bez żadnych poprawek. Zakładanie nowej opony z zalaniem mlekiem zajmowało nie więcej niż 5 minut (oczywiście już na puste koło, przetarte ze starego mleka). Opony: Cadex Race, Schwalbe Pro One TLE, GP 5000 S TR.
Prawda, że po pierwszym pompowaniu czasami schodzi sporo ciśnienia. Dopiero przejażdżka i rozlanie mleka po wszelkich zakamarkach sprawia, że opona staje się bardzo szczelna.
#10
Napisano 22 lipiec 2022 - 16:57
Jeżeli wchodzi aż za bardzo lekko, zawsze możesz nałożyć dodatkową warstwę taśmy (albo po prostu warstwę taśmy na obręcz bezdętkową).
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#11
Napisano 22 lipiec 2022 - 16:59
Opony które ciężko założyć np Schwalbe one
Wydaję mi się, że dużo zależy też od obręczy. U mnie np. takie Schwalbe bardzo lekko wchodziły na obręcz, aż się obawiałem czy bedą trzymać ciśnienie, a okazały sie pod tym względem zajefajne Z kolei następnie z Veloflexem było dokładnie na odwrót. Jeśli chodzi o tubeless i zwykłą pompkę do montażu to jeszcze mi się to nie udało Czasem po zimie kiedy rower stał w garażu, nawet z kompresorem miałem problem, że by to wskoczyło na rant.
#12
Napisano 22 lipiec 2022 - 21:30
Dwa razy okleiłem, a i tak Tufo pompką nie ma szans. Dodatkowo bez mleka po 24h, zero powietrza.Jeżeli wchodzi aż za bardzo lekko, zawsze możesz nałożyć dodatkową warstwę taśmy (albo po prostu warstwę taśmy na obręcz bezdętkową).
Plus ich jedynie taki, że jak wskoczą to siedzą twardo. Schwalbe one zeskakują przy każdym spuszczeniu powietrza.
#16
Napisano 23 lipiec 2022 - 18:39
Dokładnie tak. Manometr cyfrowy to kompletny przerost formy nad treścią.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?