Skocz do zawartości


A co jeśli...


49 odpowiedzi w tym temacie

#41 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 02 kwiecień 2008 - 20:14

liczę na kolegów ;)

Faceci liczą na kobiety natomiast. :mrgreen:

#42 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 02 kwiecień 2008 - 20:22

pompka którą posiadam podana wyżej bez problemu pompuje do 8bar, na stronie cykloturu podane jest 6bar, ale na opakowaniu było 110psi ~7,5bar


#43 jesion

jesion
  • Użytkownik
  • 75 postów
  • SkądKruszwica

Napisano 04 kwiecień 2008 - 17:25

Ja tam jeździłem z pompką, ale znowu bez zapasowej dętki :mrgreen: więc teraz, jak jadę gdzieś dalej to mam ze sobą i pompkę i dętkę i łyżkę do opon ... :mrgreen:

#44 Gosc_Joloo_*

Gosc_Joloo_*
  • Gość

Napisano 27 kwiecień 2008 - 12:41

ja zawsze mam przy sobie pomkę i w dalsze trasy dętke i łatki spinacz do łańcucha itd wiec raczej nie ma problemu

Dla mieszkańców mazowsza powiem, że chodzi o trasę Warszawa- Nieporęt, szybki, prosty odcinek przez las... Pozdro!

a jak też czasami widziałem tam tirówki XD

#45 sireus

sireus
  • Użytkownik
  • 69 postów
  • SkądOpole

Napisano 27 kwiecień 2008 - 21:39

Hehe ja raz po drodze mijałem TIRówki....ale był ubaw :lol:

U nas mówimy na TIRówki " ssaki leśne" :lol: Całymi stadami przy lasach stoją.
Ze sobą wożę jedynie pompkę,dętkę,łatki, łyżki , i telefon komórkowy. Zawsze mogę liczyć na żonę że przyjedzie po mnie samochodem. Choć jeszcze nigdy nie musiała tego robić.

#46 Gosc_zawodowiec_;)_*

Gosc_zawodowiec_;)_*
  • Gość

Napisano 28 kwiecień 2008 - 18:49

U nas mówimy na TIRówki " ssaki leśne"



takie ot... ja z kumplami mówie "strażniczki lasu" lub "automat do lodów"... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

#47 Gosc_Big Mountain_*

Gosc_Big Mountain_*
  • Gość

Napisano 28 kwiecień 2008 - 23:07

liczę na kolegów ;)

Faceci liczą na kobiety natomiast. :mrgreen:

Generalnie rzecz biorąc trzeba liczyć na siebie :-) i zawsze gume zapasową mięć w razie potrzeby ;-) mi kilka lat temu w góralu rozpadła się cała kaseta którą źle złożyłem :shock: musiałem rower prowadzić tyłem przez (na szczęście) 10km! Korby kręciły się tylko do tyłu a gdy probowałem jechać normalnie klinowała mi się kaseta :-| wszystko w niej się rozsypało :-/

#48 Gosc_noerror_*

Gosc_noerror_*
  • Gość

Napisano 30 kwiecień 2008 - 09:02

Ja tam jeździłem z pompką, ale znowu bez zapasowej dętki :mrgreen: więc teraz, jak jadę gdzieś dalej to mam ze sobą i pompkę i dętkę i łyżkę do opon ... :mrgreen:


ja natomiast niedawno jadąc dłuższą trasę (190km) zapomniałem wziąść ze sobą narzędzi i pompki (za to dętkę miałem ;-) ) Przypomniałem sobie dopiero 11km od domu. Mogłem się jeszcze wrócić, ale mi się nie chciało. I wyszło po 30 km; na idealnym (prawie) asfalcie znalazła się jedna dziura, ale za to duża (30cm głębokości), a ja jadąc ze wzrokiem skierowanym na tylną piastę niestety wjechałem w w nią (w dziurę, nie w piastę). Skutkiem tego było urwanie wentylka. Wymieniłem dętkę i na piechotę na stacje benzynową. NA szczęście szybko wypatrzyłem okręgową stację kontroli pojazdów i tam mi chłopacy naładowali do 8atm :-)
Dalej na szczęście nic już się nie działo i szczęsliwie dojechałem do domu

#49 Muniek

Muniek
  • Użytkownik
  • 350 postów
  • SkądPszczyna

Napisano 30 kwiecień 2008 - 16:53

noerror: miałeś przejściówkę jakąś, czy na sportowy zawór mieli kompresor?

#50 Gosc_noerror_*

Gosc_noerror_*
  • Gość

Napisano 30 kwiecień 2008 - 21:55

noerror: miałeś przejściówkę jakąś, czy na sportowy zawór mieli kompresor?


miałem prestę(jakoś tak się to chyba nazywa) 3zł w rowerowym kosztuje



Dodaj odpowiedź