8 odpowiedzi w tym temacie

[Karmazynowy jeleń]

Jak już wpadłem, to jeszcze prośba o ocenę czy to normalne, że opony za worek dolarów, które w zeszłym sezonie przejechane 1,5k km w tym 2k km razem ca 3,5k km mają takie parciejące boki. W zasadzie opony na dwa sezony, a przecież to nowy model, więc nie leżał w sklepie Bóg wie ile. To już tak ma być??

https://imgbox.com/2chjDD9S

[mikroos]

Klasyczny objaw jazdy na zbyt niskim ciśnieniu. https://www.schwalbe.com/en/luftdruck

[Karmazynowy jeleń]

Raczej poniżej minimów opony nie schodzę, ale nie upieram się, że nie zdarzyło kilka razy. Na przysłowiowym flaku jeżdżone na pewno nie było. Raczej pompuje pod górne granice. Takie teraz opony, na dwa sezony (u mnie ok 8-10k km) i do śmietnika. 

[astronom]

Wszystkie moje Conti Gatorskiny i GP4000 (a miałem ich dużo) takie parcenie wykazywały. Nie ważne ile jeździsz, ważne że jak przestoją zimę, to niepracującą gumę stopniowo szlag trafia. A może to kwestie czasu, a nie kwestia względnego postoju zimą - za małą mam próbkę danych

Twój przypadek jest minimalny, "milion" razy mniejszy niż mój. A mimo to dojeżdżałem je do śmierci mózgowej i nigdy nic nie łapałem. Ciśnienie u mnie zawsze min. 8 atm.

8-10 tys to b.dobry przebieg, ten model ma śmigać a nie być trwały

[Marcin321]

Wszystkie opony szosowe jakie miałem na koniec drugiego sezonu nadawały się do kosza - widać że guma zaczynała parcieć i 2x skończyło się niegroźnym szlifem. W kolejności od najgorszych: Continental GP4000, Vittoria Corsa, Pirelli P Zero. Te ostatnie zamierzam kupić ponownie.

Szosę trzymam w mieszkaniu i jest narażona na światło słoneczne - podejrzewam że to ma decydujący wpływ.

[juhas99]

8-10 tys to b.dobry przebieg, ten model ma śmigać a nie być trwały

 

Dokładnie, 8-10 tyś dla GP5000 to już bardzo dobry przebieg, w końcu to opona wyścigowa a nie turystyczna. Po takim przebiegu na tylnej oponie znaczniki zużycia są już praktycznie niewidoczne.

[Karmazynowy jeleń]

@Marcin321, dobrze prawisz kolego, bo też mam wrażenie (bo przecież nie mam możliwości analitycznych zbadania tej opony), że to parcenie powiązane jest z kondycją samej gumy. One staje się jakby plastikowa? Z pewnością traci swoją pierwotną przyczepność i nie ma co patrzeć na znaczniki. Dwa sezony kosz. No chyba, że ktoś lata jakieś wściekłe przebiegi. Zaletą także brak czyszczenie tego lateksowego łajna.

[astronom]

Przy serii GP faktycznie opona potrafi się "zepsuć" zanim znikną znaczniki. Nieraz bieżnik odpada a znaczniki dobrze widać. Dlatego jak przeważnie po 0.5-1 sezonie na przednim kole, przekładam oponę na tył by ją zajechać najszybciej jak to możliwe.

 

@Marcin321, dobrze prawisz kolego, bo też mam wrażenie (bo przecież nie mam możliwości analitycznych zbadania tej opony), że to parcenie powiązane jest z kondycją samej gumy. One staje się jakby plastikowa? Z pewnością traci swoją pierwotną przyczepność i nie ma co patrzeć na znaczniki. Dwa sezony kosz. No chyba, że ktoś lata jakieś wściekłe przebiegi. Zaletą także brak czyszczenie tego lateksowego łajna.

 

[d8wid]

Jeździłem na GP4000, GP4000 II, GP 5000 - Przebiegi najlepiej w przedziale do 8-10k Raczej tego nigdy nie przekraczam. Opony zawsze zakładam patrząc aby nie były starsze niż 1-1,5 roku od daty produkcji - to gwarantuje miękkość gumy i wysoką przyczepność. 

Moim zdaniem albo chcecie zjeżdżać szybko i przyczepnie... albo jeździć długo i tanio...  
Nie da się jeździć przyczepnie na starej twardej gumie. 

te 25mm to jedyne co mnie trzyma na tej drodze więc nie wyobrażam sobie jeździć do limitu aż się rozpadnie.