Hej!
Na co dzień posiadam ubezpieczenie prywatne, które chroni mnie w większym lub mniejszym stopniu finansowo w razie jakiegoś wypadku.
W tym roku jednak planuje kilka swoich pierwszych startów w amatorskich zawodach kolarskich, w związku z tym coraz częściej zerkam w stronę zabezpieczenia się jeśli "tfuu tfuuu" spowodowałbym jakąś kraksę w peletonie lub na ustawce rowerowej.
Czy ktoś z Was opłaca / wykupuje OC lub inne ubezpieczenie na rower, który w przypadku takiej sytuacji pokryje koszty uszkodzonego sprzętu / nie daj boże leczenia poszkodowanych kolarzy?
Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie w tym temacie, prosiłbym o podpowiedzi.
Ściganie to jedno. ale trzeba to jednak robić odpowiedzialnie. ^^