Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przetrenowanie? Bóle Nóg, Wysokie Ck


2 odpowiedzi w tym temacie

#1 Misiek93Lca

Misiek93Lca
  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 08 październik 2024 - 09:25

Witam. Przeszukiwałem forum, jak także inne fora, znajduję podobne tematy ale nigdzie nie odnalazłem takiego samego przypadku. Mianowice po wielu latach zaniedbań postanowiłem coś zmienić w swoim życiu. W zeszłym roku wsiadłem po wielu latach przerwy na rower i odrazu coś się we mnie przestawiło. Miłość powróciła (za dziecka nie rozstawałem się z rowerem).

Nigdzie jeszcze nie prowadziłem statystyk ile robiłem km ale wydaje mi się że były to wypady po 25-35km raz/dwa w tygodniu. W sierpniu po czasie okolo 6 tygodni odkąd wsiadłem na rower. Nagle z dnia na dzień nie odczuwając wcześniej żadnych niepokojących znaków schodząc po schodach (mieszkam na 3 piętrze w kamienicy) złapał mnie potężny, klujący, paraliżujący ból ud. Symetrycznie identyczny w obu nogach. Występował on tylko przy schodzeniu po schodach. Utrzymywał się od kilkudziesięciu minut do kilku godzin powoli odpuszczając. Nieznacznie pomagało rozciągnięcie. Nie suplementowalem się w tym czasie niczym. Zwykła dieta. Napady trwały kilkanaście dni. Odpuściłem sobie rower na 3 tygodnie. W tym czasie byłem u lekarza rodzinnego i gdzieś w około 7 dzień robiłem wyniki morfologi. Wyszło CK około 2tys i lekko przekroczone próby wątrobowe. Lekarz stwierdził przetrenowanie

Powoli znowu wróciłem na rower. I w październiku to samo. Identyczne bóle. Zrobiona morfologia wyszła podobnie. Umówiłem się do ortopedy. RTG kręgosłupa. Ponaciagal mnie i stwierdzil, ze kręgosłup jest ok i to nie od tego. Kazał wrócić gdy znowu dostanę atak.

Sezon się skończył więc jazd już nie było zbyt wiele. Okres zimowy spędziłem na siłowni. Postanowiłem wzmocnić sobie plecy bo od mojej pracy (kierowca ciężarówki) mam je osłabione i często mnie pobolewały. Solidnie przepracowałem 6 miesięcy.

W tym roku zrobiłem już troszkę więcej km. Na ten moment 2tys. ( wiem większość z was tyle robi w 6 tygodni. Ale dla mnie z nic nie robienia te 2 tys to sporo. Tym bardziej że sezon zacząłem gdzieś w czerwcu ze względu na to że na siłowni miałem już fajne efekty i szkoda mi było odpuszczać ale jednak rower wygrał). Zostałem w domu nauczony, że jak coś robię to robię na 100%. Więc zamiast na pusto klepać kilometry postanowiłem zacząć trenować. Zakupiłem w tym celu trenażer Elitę Suito. Wykupiłem Zwift i zrobiłem plan FTP builder 6cio tygodniowy (w tygodniu 4 treningi. 2x baza 1x tempo 1x siła). Koniec planu wypadł mi na początek swojego urlopu. Zrobiłem sobie 4 dniową przerwę po czym pojechałem na ultra 110km gravelowe aby poczuć klimat. Zrobione 110km w terenie. Srednia 23.5km/h średnie tętno 149bpm. Pierwszy raz żywiłem się mieszanką maltodekstryny z cukrem spożywczym. Wspaniale się czułem. Samopoczucie na koniec takie że byłbym w stanie zaryzykować że wytrzymałbym jeszcze 50km takim tempem. ( pierwszy raz zrobiłem powyżej 100km. Z reguły wcześniej robiłem do 70km max) Zrobilem sobie jeden dzień przerwy. Na drugi z rana wyskoczyłem z żoną na przejażdżkę romantyczną 35km ze średnim tętnem 112bpm. A na wieczór z kolegami również na 35km ale już średnie tętno 153bpm. Rowerki zakończone zakrapianą imprezą. Słaby sen. Na kolejny dzień również miałem imprezę i wleciało kilka piwek i słaby sen. I znowu jeb. Bóle powróciły. Wyniki morfologi CK 1800, podwyższone próby wątrobowe. W poprzednie weekendy również wpadalo alko

Suplementuje się po każdym treningu podwójną porcja białka. Bidon iso na godzinę treningu. Codziennie magnez, koenzym q10, bcaa, witaminy, b12, ziołowe tabletki na wątrobę

Na weekend wpadają 4-6 piwek. Sypiam średnio po 6-7godzin. Robię drzemki w środku dnia. Nie trzymam diety, nie liczę kalori. Nie rozciągam się. Mam ponad przeciętnie silne nogi jak na lata nic nie robienia (120kg na sztandze na przysiad przy wadze 90kg 5 serii po 5 powtórzeń a to bym mój pierwszy sezon na siłowni), nigdy nie brałem sterydów. Historia snu na garminie słaby/dostateczny

Czy jest to przetrenowanie ? Niedotlenienie mięśni ? Układ krwionośny zbyt słabo rozwinięty wytrenowany do tak silnych nóg ? Czy wywołałem to alkoholem? Całkowity brak rozciągania ? Zatrucie mięśni ? Słaby sen? Choroba która zaburza regeneracje ? Gdzie szukać pomocy? Treningi tego typu wiązały by się z trzymaniem diety ? Zacząć coś dodatkowo suplementowqc? Jak poprawić regeneracje? Nie jestem gotowy na takie treningi ? Dlaczego nie odczuwam przed tymi atakami żadnych niepokojących symptomów przetrenowania?

Jakie macie zasady postępowania gdy trenujecie ? Czego się wyrzekać ?(dieta, suplementacja, ilość snu, przerwy między treningami, rozciąganie, masaże)
  • Misiek93Lca lubi to

#2 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8625 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 08 październik 2024 - 09:39

Suplementacja to UZUPEŁNIENIE diety, a nie jej zastępstwo.

 

Na co Tobie suplementacja, skoro nie potrafisz zadbać w pierwszej kolejności o poprawną dietę i znormalizowany tryb życia?

 

Zacznij od podstaw, postaw styl życia na nogi, a potem rób z siebie prawie pro i świruj z BCAA i podwójnym białkiem (BTW podwójnym względem czego? :D ).

 

 

 

Sukcesem w treningu jest nie myślenie magiczne pod tytułem "żrę byle co, ale płacę dużo za zwifta i prochy, więc żądam efektu", tylko codzienna praca nad sobą.

 

Zasady zdrowego stylu życia są powszechnie znane i mam wrażenie, że sam doskonale wiesz, co robisz źle, tylko chyba nie potrafisz tego wprost przyznać albo próbujesz to zamaskować racjonalizcjami o FTP i treningu. Jeżeli nie potrafisz ogarnąć podstaw, to Twoje prawo, ale nie licz na efekty w treningu.

 

BTW 110 km na gravelu to teraz ultra? :D


  • Robert74 lubi to

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#3 Misiek93Lca

Misiek93Lca
  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 08 październik 2024 - 10:28

Chyba tego potrzebowałem. Nie szukać problemu w jakiś chorobach a raczej w zaniedbywaniu siebie. Czyli eliminacja alkoholu, poprawa snu i mniej więcej zbilansowana dieta. Bóle które występują jednak są przetrenowaniem wywołanym na własne życzenie. No nic czeka mnie praca nad nawykami z którymi się chyba okłamywałem, że nie mają wpływu
  • ROZMIAR lubi to



Dodaj odpowiedź