Witam.
Przykład:
Największa średnia moc godzinna jaką uzyskałem w życiu to było około 260 W.
Jeżeli robimy trening interwałowy (szarpana moc) to moc znormalizowana NP powinna wynieść maksymalnie i zarazem równać tej maksymalnej średniej mocy godzinnej. Tak mówią wszelkie źródła i książki.
To jakim cudem NP z godzinnej jazdy potrafi mi wyjść 340 W ????
Przemyśleń na ten temat mam kilka.
1. Algorytm NP jest zły i nie uwzględnia osób (takich jak ja), które mają lepszy beztlen od tlenu.
2. Nawet Był kiedyś taki artykuł np. NP BUSTERS. Czyli są ludzie, którzy mają wysoką moc beztlenową i wyniki wychodzą ponad normę, co cofa nas do punktu pierwszego.
3. Firma BYRONBIOSYS opracowała algorytm XEP, czyli XERT EQUIVALENT POWER, który działa w licznikach Garmina.
Początkowo algorytm ten działał bez zarzutu (albo to był efekt jazdy na trenarzeże w domu, gdzie moce mamy inne i szybciej się męczymy), ale w tym sezonie zauważyłem jak algorytm XEP pokazuje jeszcze większe bzdury niż zwykłe NP.
Pytanie więc jak to obejść i znaleźć jakiś inny programik (algorytm) to wyliczania ?
Błąd algorytmu NP pociąga za sobą wyliczenia jakichś kosmicznych TSS-ów(czego nie odczuwam w zmęczneniu), co wiąże z kolei pociąga za sobą przekłamane wykresy TRAINING LOAD itd.
Co wy na to ?