Skocz do zawartości


Zdjęcie

Cisza w Eterze - czyli kłótnia o radio


9 odpowiedzi w tym temacie

#1 wober

wober
  • Użytkownik
  • 242 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 07 czerwiec 2011 - 19:41

W peletonie kolarskim zawrzało już jakoś czas temu. Decyzja UCI o zakazie korzystania z połączeń radiowych została podjęta wydaje mi się zbyt pochopnie. W czerwcowym MR jest ciekawy artykuł o tym zdarzeniu. Zastanawiam się w większości nad tym jakie będą niebezpieczeństwa związane z tym że na wyścigach zabraknie informacji odnośnie czyhających przeszkód. Po ostatnim wypadku na Giro mam duże wątpliwości czy to w ogóle ma sens, taka likwidacja radia. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Chciałbym znaleźć za i przeciw i zastanowić się po co w ogóle ta kłótnia która tylko niszczy otoczkę wokół naszego sportu.....

#2 krzysztof1985

krzysztof1985
  • Użytkownik
  • 1682 postów
  • SkądWLKP

Napisano 07 czerwiec 2011 - 19:45

Dla mnie sprawa jest jasna , moga korzystac glownie chodzi mi tez o bespieczenstwo kolarzy na trasie.

Co do samej rywazlizacji na trasie dla mnie jest w sumie bez znaczenia jak wiadomo kolarz ktory potrafi zakrecic to nawet mu radio nie bedzie potrzebne ;-)

SPT_20130518_SOT_053_27640268_I1.jpg


#3 Krzysiek1994

Krzysiek1994
  • Użytkownik
  • 184 postów
  • SkądIława

Napisano 07 czerwiec 2011 - 20:04

Tłumaczyli że przez radio idą zagrywki taktyczne ile ucieczka ma przewagi i jak rozprowadzić wszystkich żeby ucieczkę dojść. Ale jak pokazały ostatnie wyścigi, ucieczki dojeżdżały i to nawet częściej niż w tamtym roku.

#4 Gosc_KeNaJ_*

Gosc_KeNaJ_*
  • Gość

Napisano 07 czerwiec 2011 - 20:46

Jak dla mnie słuchawki mogłyby zostać ale łączność tylko od dyrektora wyścigu i jego świty. Ostrzeżenie przed niebezpiecznymi momentami, kraksami i innymi utrudnieniami na trasie jest niezaprzeczalnym plusem.

#5 wober

wober
  • Użytkownik
  • 242 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 07 czerwiec 2011 - 21:34

Ja bym zaproponował informacje kontrolowaną np sędzia główny wyścigu ma kontakt i może przekazywać informację dalej do wozów że coś się stało czy na trasie jest jakieś niebezpieczeństwo. taka forma "rozmowy kontrolowanej". Kolarze mają łączność i czuja się bezpieczniej.
A wy jakie macie pomysły na rozwiązanie problemu?
Może pomożemy UCI :D

#6 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 czerwiec 2011 - 22:13

Ja to widzę na dwa sposoby:

1. Publiczne komunikaty - czyli pozostaje zachowana kwestia bezpieczeństwa, a odpada zaskoczenie taktyczne

2. Łączność tylko sędziami - czyli bezpieczeństwo pozostaje.

Czy to coś zmieni? na pewno wyścigi staną się bardziej naturalne i mniej przewidywalne.

#7 natus

natus
  • Użytkownik
  • 324 postów
  • Skądwrocław

Napisano 07 czerwiec 2011 - 22:55

A ja jestem żeby zostało jak jest czyli pełna komunikacja.
Zabronią całkowicie komunikację radiową to zawodnicy będą zjeżdżać do wozów z dyrektorami, żeby się dowiedzieć co się dzieje, jakie są różnice czasowe i co robić. Tego raczej nikt nie zabroni a zdecydowanie nie jest to bezpieczne.

#8 pawelkepien

pawelkepien
  • Użytkownik
  • 719 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 08 czerwiec 2011 - 08:35

jakie są różnice czasowe i co robić

Jakie są różnice czasowe i tak podają sędziowie na motocyklach (aczkolwiek nigdy nie zastanawiałem się ani nie obserwowałem dokładnie, z jaką częstotliwością). Musieliby za to zjeżdżać do wozów żeby zapytać, z jaką dokładnie prędkością muszą jechać, żeby dogonić ucieczkę np. 837 m przed metą ;-) Jeśli wszyscy (zawodnicy również) mówią o bezpieczeństwie, ostrzeganiu o jakichś nietypowych sytuacjach itd., to może faktycznie sensowna byłaby komunikacja z sędziami (czy ogólnie - "organizatorami"), ale już nie z wozami technicznymi... Zawodowcem ani dyrektorem sportowym nie jestem, więc może nie wiem o czymś, co zmieniłoby moje zdanie ;-)

fs-userbar-blog-white.png


#9 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 08 czerwiec 2011 - 09:11

jak już KeNaJ, napisał jestem za tym żeby szły info tylko o sytuacji na trasie od sędziów a nie z ich wozów team'owych

u2250y2014v3.gif


#10 GreQ

GreQ
  • Użytkownik
  • 524 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 08 czerwiec 2011 - 09:14

Zabronić.
Do wozów i tak podjeżdżają po bidony i tak więc dowiedzą się co i jak, wymusi to większe zgranie drużyny i orientację w peletonie i zasieje ziarno niepewności sportowej, co powinno zaowocować ciekawszym wyścigiem.

Łączność sprowadza zawodnika do poziomu maszynki do pedałowania i tylko do tego, myśli za niego kierownik, czy dyrektor drużyny.
To sportowiec ma podejmować decyzję a nie kto inny.

Jedyny choć nie do końca sprawdzony plus za łącznością to bezpieczeństwo zawodników, jeśli miała by zostać słuchawka to tylko wiadomości z radia wyścigu, sędziów, dyrektora wyścigu, ZERO komunikacji z "kołczem"



Dodaj odpowiedź