Skocz do zawartości


Zdjęcie

Naciągnięcie łydki


16 odpowiedzi w tym temacie

#1 BUBUs

BUBUs
  • Użytkownik
  • 335 postów
  • SkądPabianice

Napisano 12 czerwiec 2011 - 18:09

3 tygodnie temu, dzień po mocniejszym treningu zaczęła boleć mnie łydka. Poszedłem do lekarza, który stwierdził właśnie, że to naciągnięcie mięśnia. Przepisał jakieś maści i tabletki. Byłem też na masażach oraz okładałem nogę kompresem z lodu. Ostatnio nogą przestała boleć, więc poszedłem na rower. Spokojna jazda, luźne kręcenie. Nic z nogą się nie działo w czasie jazdy, jednak następnego dnia znów zaczęło się to samo.

Wiecie może, co zrobić, aby szybciej wrócić na rower ?

#2 tcp

tcp
  • Użytkownik
  • 501 postów
  • SkądZ nienacka

Napisano 13 czerwiec 2011 - 06:17

Zimne okłady (najlepiej kupić okłady żelowe i trzymać je w zamrażarce) kilka razy dziennie + leżenie z nogą ułożoną powyżej poziomu serca + cierpliwość. Lekarz nie powiedział Ci po jakim czasie możesz wznowić jazdę ?

#3 BUBUs

BUBUs
  • Użytkownik
  • 335 postów
  • SkądPabianice

Napisano 13 czerwiec 2011 - 15:34

Jak byłem pierwszy raz, powiedział, że za ok tydzień. Po tym czasie noga nie bolała, więc zacząłem lekką jazdę. Po treningu jednak, noga zaczęła boleć bardziej niż wcześniej. Poszedłem jeszcze raz. Jedyne co powiedziała, to żebym się nie spieszył na rower, bo to nie pomoże. Dokładnie nie powiedziała ile czasu muszę czekać.

Dzięki za rady.

#4 xubix

xubix
  • Użytkownik
  • 1552 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 13 czerwiec 2011 - 20:06

A może idź do kogoś innego ?
Może zleci jakieś prześwietlenie czy cuś ? Bo niech to nie będzie naciągnięcie ,a naderwanie czy zerwanie mięśnia czy czegoś tam to będzie problem..

Najlepiej zawsze udać się do 2 lekarzy albo nawet 3... :roll:

#5 BUBUs

BUBUs
  • Użytkownik
  • 335 postów
  • SkądPabianice

Napisano 13 czerwiec 2011 - 20:30

Prześwietlenie nic nie da, bo ono mięśnie prześwietli i będzie widać tylko kość ;-)

Jak chodziłem na masaż, to gościu stwierdził także, że jest to naciągnięcie. Poczekam jeszcze z 2-3 dni, robiąc te zimne okłady. Jak nie pomoże, to pójdę do jakiegoś prywatnego lekarza...

#6 MiSzA

MiSzA
  • Użytkownik
  • 805 postów
  • SkądKonstancin

Napisano 15 czerwiec 2011 - 09:16

Jeżeli coś ma wyjść na zdjęciach, to jedynie rezonans magnetyczny albo tomografia komputerowa. Polecam z kontrastem - ciekawe doświadczenie :/

Tyle na poważnie. A co do reszty - nie dałeś żadnych informacji które mogą pomóc - więc lepiej idź do sportowego, nie do ortopedy. Chyba że jesteś cywilem - wtedy odłóż rower na miesiąc i się wszystko ułoży ;)

#7 tcp

tcp
  • Użytkownik
  • 501 postów
  • SkądZ nienacka

Napisano 15 czerwiec 2011 - 11:32

Tak czy inaczej jak się samo nie zagoi to obawiam się, że lekarz nic nie wskóra. Jedyne co można zrobić to zadbać o jak najlepsze ukrwienie łydki i odpowiednią dietę (może jakaś suplementacja kolagenem). Rezonans itp + lekarz przydadzą się przede wszystkim pod kątem określenia momentu bezpiecznego powrotu do treningów bo nie ma nic gorszego niż rozpaprana przez ciągłe nawroty kontuzja.

#8 MiSzA

MiSzA
  • Użytkownik
  • 805 postów
  • SkądKonstancin

Napisano 15 czerwiec 2011 - 11:39

No nie do końca - najpierw trzeba wiedzieć co się w ogóle stało i jak doszło do kontuzji.

#9 tcp

tcp
  • Użytkownik
  • 501 postów
  • SkądZ nienacka

Napisano 15 czerwiec 2011 - 12:30

Przez 15 lat amatorskiego biegania kontuzji miałem całe mnóstwo i zawsze wyglądało to tak samo. Lekarz coś tam konfabulował lub wysyłał mnie na rezonanse, USG itp. Wydawałem na to wszystko mniej lub więcej pieniędzy a kończyło się tak samo to znaczy samo :mrgreen: a jak pewnego razu nie chciało się skończyć samo to musiałem przestawić się na jeżdżenie rowerem. Oczywiście mógłbym ciągnąć sprawę dalej ale uznałem, że 2 lata i 5 lekarzy w zupełności wystarczy.

#10 MiSzA

MiSzA
  • Użytkownik
  • 805 postów
  • SkądKonstancin

Napisano 15 czerwiec 2011 - 12:39

Ale ja się nie sprzeczam :)
Jednak Twoje doświadczenia to nadal twoje doświadczenia - nie muszą być uniwersalne.
Jeżeli wskazany wnioskodawca nie namieszał w zeznaniach, to należy przyjąć, że jego kontuzja wynika raczej z jednorazowego szaleństwa (nie podał ŻADNYCH danych naprowadzających na to jak jeździ, ile jeździ, co się konkretnie stało itp) ale nie można wykluczyć, że np. zmienił pozycję na rowerze i zapomniał o tym wspomnieć :) Więc z tzw. ostrożności procesowej należy wysłać delikwenta do lekarza ;)

#11 BUBUs

BUBUs
  • Użytkownik
  • 335 postów
  • SkądPabianice

Napisano 15 czerwiec 2011 - 18:41

Jeżeli wskazany wnioskodawca nie namieszał w zeznaniach, to należy przyjąć, że jego kontuzja wynika raczej z jednorazowego szaleństwa (nie podał ŻADNYCH danych naprowadzających na to jak jeździ, ile jeździ, co się konkretnie stało itp) ale nie można wykluczyć, że np. zmienił pozycję na rowerze i zapomniał o tym wspomnieć :) Więc z tzw. ostrożności procesowej należy wysłać delikwenta do lekarza ;)


Nie było to "jednorazowe szaleństwo", a trening, taki jak co tydzień. Mocniejszy, w grupie.

Jeżdżę dosyć miękko, z w miarę wysoką kadencją(nie mam licznika kadencji, więc nie powiem ile dokładnie). Miesięcznie ok 1500 km.
Co się dokładnie stało ? Sam dokładnie nie wiem.. W niedzielę, po tym treningu czułem się dobrze, nogi nie bolały, nie było żadnych problemów. Dopiero następnego dnia, kiedy jechałem do szkoły, zaczęła boleć mnie łydka.
Pozycji na rowerze także nie zmieniałem.

Lekarz sportowy, to ostateczność. Wizyta u niego to dosyć wysokie koszty...

Duża ilość okładów z lodu chyba pomaga, zdaje mi się, że jest już lepiej.

#12 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 15 czerwiec 2011 - 21:30

Duża ilość okładów z lodu chyba pomaga, zdaje mi się, że jest już lepiej.

Tym sposobem tylko 'maskujesz ból' - mózg odbiera to tylko jako 'mniejszy ból', a łydka jest nadal uszkodzona. W ten sposób nie wyleczysz kontuzji, ale to chyba oczywiste ...

Lekarz sportowy, to ostateczność. Wizyta u niego to dosyć wysokie koszty...

Podstawowa zasada: na zdrowiu się nie oszczędza. Teraz możesz to jakoś zaleczyć i jak to się mówi 'samo przejdzie', ale w dłuższej perspektywie może się okazać, że kontuzja powróci i poważniej skomplikuje Ci życie. Więc lepiej zdobądź kasę na tego lekarza sportowego ... Żebyś później nie żałował.

#13 Robert_Rybnik

Robert_Rybnik
  • Użytkownik
  • 272 postów
  • SkądRybnik

Napisano 17 czerwiec 2011 - 09:28

Ludzie :shock: czytam Wasze teksty i serio... strach się bać...
Serio zostawcie leczenie wykwalifikowanym LEKARZOM oraz FIZJOTERAPEUTOM (nie masażystom po weekendowym kursie masażu, ale fizjoterapeutom z doświadczeniem i wiedzą):!:

Pisanie, że okłady z lodu nic nie dają tylko maskują ból to HEREZJA
A proponowanie KT czy MRI do takiej diagnostyki to SPORA PRZESADA
Unoszenie nogi powyżej poziom serca - po co?! Czy tam jest jakiś obrzęk?!
Lekarz sportowy - ostateczność?! (zależy na jakim poziomie jeździsz, jeśli poważniej to jakaś kpina... a jeśli totalna rekreacja to może i racja... Tylko, że zwykły uziemi na okres XYZ tygodni)

Forum to nie miejsce na "złote rady". Tutaj przetacza się MNÓSTWO niedomówień, błędnych założeń, stereotypów oraz niewiedzy. Nie ma co eksperymentować. Lepiej udać się do specjalisty zanim będzie za późno...

Nie ma dwóch takich samych przypadków, nie ma uniwersalnego leczenia dla wszystkich (szablonu). Owszem są pewne standardy, pewne stałe punkty czy wytyczne (np. ze wzgl. na przebieg proc. regeneracji tkanek). Ale każdy organizm reaguje inaczej - więc dla mnie leczenie się u "forumowych znachorów" jest przerażające.


Masz problem to dupa w troki i do lekarza i/lub fizjoterapeuty. Dotknie, przetestuje, obejrzy i zacznie działać... Dywagować to se możecie czy lepsza jest CAMPA czy SHIMANO. Ale tutaj to jest sprawa bardzo indywidualna.... Jakby leczenie i poradnictwo przez TELEFON / INTERNET było takim super rozwiązaniem to by nie było kolejek do lekarzy, a wszyscy leczyli by się przez SKYPE`a.

Pozdrower

#14 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 17 czerwiec 2011 - 11:37

Robert_Rybnik, okłady z lodu dla złagodzenia bólu/zmniejszenia opuchlizny to jedno, a krioterapia pod okiem specjalisty, to drugie. Ale o tym pewnie wiesz, bo wiedzę na temat medycyny sportowej (w szerokim tych słów znaczeniu) posiadasz.

#15 jark

jark
  • Użytkownik
  • 276 postów
  • Skąd:)

Napisano 17 czerwiec 2011 - 12:20

jedyne , co w takich tematach można radzić
to wskazać adres dobrego (odpowiedniego) specjalisty
z dziedziny medycyny
.... każda inna rada, to raczej odniesie nie się do własnych doświadczeń
które, nie muszą i najczęściej nie są, związane z danym przypadkiem
a jedyne co je łączy, to cześć ciał
której dany problem się tyczy

gdyby diagnozy jak i samo leczenie, było możliwe przy (tylko i wyłącznym) użyciu internetu to, Pani Minister Zdrowia zacierała by, rączki z radości .....
..... wszak, odpadłyby koszta utrzymania przychodni

pozdrawiam .... autorowi życzę zdrowia
jarek ;-)

#16 Robert_Rybnik

Robert_Rybnik
  • Użytkownik
  • 272 postów
  • SkądRybnik

Napisano 17 czerwiec 2011 - 15:10

Robert_Rybnik, okłady z lodu dla złagodzenia bólu/zmniejszenia opuchlizny to jedno, a krioterapia pod okiem specjalisty, to drugie. Ale o tym pewnie wiesz, bo wiedzę na temat medycyny sportowej (w szerokim tych słów znaczeniu) posiadasz.


Zimno to zimno. Lód, spray, powietrze, dwutlenek węgla, ciekły azot - to wszystko jest zimno.

Kwestia dostosowania: powierzchni zabiegu, czasu zabiegu, temperatury...

Ważniejsze jest to w czym jest problem i jaki chcemy osiągnąć cel. Bo nikt nie ma pełnego dostępu 24 h/d do CO2 czy azotu!!!

Każdy z w/w zabiegów działa tak samo. Różnica polega na intensywności reakcji. Także nie można rozgraniczać tego, że okład żelowy to jedna bajka a CO2 i azot to inna... Potem kwestia jest czy jest to stan OSTRY, PODOSTRY czy PRZEWLEKŁY. Czy w ogóle są wskazania do stosowania zimna, itd. itp. etc.

Dywagować można długo i obficie, ale dużo lepiej jest mieć delikwenta w rękach i wtedy działać...

Bo teoretycznie to ja jestem Mistrzem Świata w kolarstwie szosowym... ale praktyka mówi co innego :-P

#17 BUBUs

BUBUs
  • Użytkownik
  • 335 postów
  • SkądPabianice

Napisano 21 czerwiec 2011 - 11:29

Byłem dzisiaj u fizjoterapeuty, stwierdził, że wszystko jest już dobrze, mogę wrócić do treningów.
Naciągnięcie spowodowane było prawdopodobnie tym, że mięśnie nie są najlepiej rozciągnięte.

Dzięki wszystkim za pomoc.



Dodaj odpowiedź