Witam
Już wcześniej zwróciłem na to uwagę, ale dzisiaj widziałem tego multum w czasie transmisji.
Chodzi mi dokłądnie o pokrywy studzienek ściekowych przy krawężnikach - mają podłużne otwory - ale te otwory są ustawione równolegle do osi jezdni swoim dłuższym bokiem.
I tak zacząłem się zastanawiać, czy jest możliwe, żeby wpaść np. przednim kołem w taką szczelinę i zaliczyć OTB.
Takie pokrywki u nas są ustawione otworami prostopadle do osi jezdni, ale może te szwajcarskie mają jednak węższe otwory i opona szosowa "nie wchodzi" w nie?
Poza tym nie zauważyłem, żeby jakaś kraksa w tym wyścigu była spowodowana akurat najechaniem na studzienkę.
A co do samego wyscigu, to żałuję, że Polsat oferuje tylko polską wersję językową komentarza. Może jestem w tym odosobniony albo i nie jestem, ale komentarz pana I. jakoś mnie drażni. To ciągłe zachwycanie sie Cavendishem - najlepszy był etap wtorkowy - finisz ostro pod górę, a on zastanawia się czy Mark dzisiaj da pokaz swoich umiejętności :-)
Pozdrawiam
Wyścig dookoła Szwajcarii 2011
Started By
bursztynian
, 16 cze 2011 21:49
8 odpowiedzi w tym temacie
#2
Napisano 16 czerwiec 2011 - 22:37
Oglądałem całe tegoroczne Giro i tam nie zauważyłem takiego oznakowania jak na jednym z etapów Tour de Suisse.
Wszystkie zjazdy pięknie oznakowane , strzałeczki. Cacy.
Dzisiaj były takie dwie małe kraksy ale to przez nieuwagę zawodników.
W drugiej to prawie całe BMC brało udział. :mrgreen:
Ale pogoń Frank'a za czołówką kapitalny. :-)
Wszystkie zjazdy pięknie oznakowane , strzałeczki. Cacy.
Dzisiaj były takie dwie małe kraksy ale to przez nieuwagę zawodników.
W drugiej to prawie całe BMC brało udział. :mrgreen:
Ale pogoń Frank'a za czołówką kapitalny. :-)
#3
Napisano 17 czerwiec 2011 - 07:41
Oglądałem całe tegoroczne Giro i tam nie zauważyłem takiego oznakowania jak na jednym z etapów Tour de Suisse.
Wszystkie zjazdy pięknie oznakowane , strzałeczki. Cacy.
Też zwróciłem na to uwagę, takie "opisane" zjazdy w połączeniu jeszcze z tym genialnym asfaltem jaki tam był to po prostu bajka dla nas... No i te widoki
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#7
Napisano 19 czerwiec 2011 - 19:23
Piotr92 nie Danielo, tylko Damiano
Bardzo żałuję, że Cunego nie wygrał generalki, bo bardzo lubię tego kolarza i zasłużył na to swoją jazdą w Szwajcarii... No ale takie jest kolarstwo.
pzdr
Bardzo żałuję, że Cunego nie wygrał generalki, bo bardzo lubię tego kolarza i zasłużył na to swoją jazdą w Szwajcarii... No ale takie jest kolarstwo.
pzdr
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#8
Napisano 19 czerwiec 2011 - 19:31
Lepiheimer wyszedł z cienia Armstronga i w końcu pokazuje na co go stać
Bądźmy szczerzy, wygrał mocniejszy.. Na czasówce nie jedzie się by oszczędzać siły - a na pewno nie walcząć o koszulke ,więc jestem przekonany ,że obaj jechali na 100%..
radioshack będzie miało ciekawą i mocną ekipę na TdF, ciekawe czy powalczą ;-)
Bądźmy szczerzy, wygrał mocniejszy.. Na czasówce nie jedzie się by oszczędzać siły - a na pewno nie walcząć o koszulke ,więc jestem przekonany ,że obaj jechali na 100%..
radioshack będzie miało ciekawą i mocną ekipę na TdF, ciekawe czy powalczą ;-)
#9
Napisano 19 czerwiec 2011 - 21:01
xubix, na pewno z takim składem drużynowa klasyfikacja powinna być ich.
Za to do generalki nie mają jednego lidera tylko kilku niezłych zawodników (Leipheimer, Brajkovic, Kloeden), ale nie są to goście na podium moim zdaniem - choć ci starsi zajmowali już pudła w wielkich tourach w przeszłości.
A wynik Suisse - po raz kolejny w tym roku wygrywa tygodniową etapówkę świetny czasowiec (po Martinie i Wigginsie)- a takim niewątpliwie jest Levi, który nie daje się zgubić w górach.
Za to do generalki nie mają jednego lidera tylko kilku niezłych zawodników (Leipheimer, Brajkovic, Kloeden), ale nie są to goście na podium moim zdaniem - choć ci starsi zajmowali już pudła w wielkich tourach w przeszłości.
A wynik Suisse - po raz kolejny w tym roku wygrywa tygodniową etapówkę świetny czasowiec (po Martinie i Wigginsie)- a takim niewątpliwie jest Levi, który nie daje się zgubić w górach.